Utwór “The Mysterious World of Daniel Z” artysty występującego jako Mr Knee to projekt wyjątkowy. W tym przypadku do muzyki powstał film “Wyobraźni wibrowanie” Daniela Zagórskiego, który po wysłuchaniu propozycji stworzył obraz dla twórcy muzyki instrumentalnej.
“The Mysterious World of Daniel Z” to przykład tego, jak muzyka może działać na wyobraźnię, rodząc obrazy, nabierające w swej zmaterializowanej formie bardzo dużego znaczenia. Za kompozycję, a właściwie długą suitę muzyczną odpowiada niezależny artysta, który za pomocą gitary Otus headless stworzył niezwykle barwną, a przy tym emocjonalną opowieść.
fot. materiały prasowe
Twórczość w takiej odsłonie stała się inspiracją dla innego artysty – Daniela Zagórskiego, wyłapującego najdrobniejsze szczegóły muzyczne, zamieniając je w zjawiskowe w swej wymowie ilustracje. One złożyły się na cały film zatytułowany „Wyobraźni wibrowanie„. To tutaj dźwięk przenika się z obrazem, wręcz brzmienie jasno nakreśla pewną strukturę przestrzeni wizualnej (nie bez znaczenia jest także to, że w ekranizacji pojawia się wspomniana gitara).
Dokonania Daniela zwracają uwagę poprzez swego rodzaju indywidualizm. Właściwie można powiedzieć, że twórca posługuje się charakterystycznym krojem, umiejętnie podkreślającym wiele płaszczyzn tego projektu. To takie zdjęcia wyciągnięte z podświadomości i czytelnie zmaterializowane w starannie określonej formie. Płynność przenikania się obrazów staje się bardzo wciągająca, a dzieje się w towarzystwie subtelnej, ale jakże osobliwej muzyki. Tutaj każda sytuacja artystyczna napędza inną, a dzieje się to w sposób przenikliwy, zupełnie lekki, wręcz naturalny, jakby istnienia poszczególnych materii były od siebie całkowicie uzależnione. Taka udana symbioza kształtuje pełniejszą doskonałość tego muzyczno-filmowego dzieła.
Dlatego “The Mysterious World of Daniel Z” staje się wymowne w swym przekazie, jednocześnie otwierając drzwi do własnej interpretacji tego przedsięwzięcia. A wszystko dzieje się bez jakichkolwiek naleciałości komercyjnych, dzięki czemu jego stworzenie nabiera jeszcze głębszego znaczenia. Trudno powiedzieć czy dałoby się rozłączyć obie części na dwa osobne byty, choć wtedy żaden z nich nie wyglądałby tak samo.
Wpływ wywierany Mr Knee na twórcę filmu w tym przypadku osiąga najwyższe standardy jakościowe (warto przy tej okazji sięgnąć po inne prace Daniela Zagórskiego). I choć jest to projekt zupełnie niszowy, to warto pozazdrościć tym, którzy mieli okazję go odkryć. Smaczki brzmieniowe, wytrawny, aczkolwiek przyjemny klimat, a do tego ogólny koloryt dźwięku i obrazu, wysoko wartościują całość nie tylko w bezpośredni sposób, ale nadają mu także duchowego wymiaru. Po prostu piękne.
[rec. Łukasz Dębowski]
*****
“Podczas naszych rozmów i korespondencji dowiedziałem się, że mamy podobny gust muzyczny, a demo utworu spotkało się z jego uznaniem. Chociaż Daniel nie uznaje kompromisów, proces tworzenia był dla mnie bardzo syntoniczny. Oglądając fragmenty filmu widziałem w obrazach konkretne dźwięki, a bardzo sugestywny przekaz mocno działał na moją wyobraźnię. Cały utwór nagrałem jedynie za pomocą gitary Otus headless, stworzonej specjalnie dla mnie przez znanego lutnika Adriana Sowę (Sova Guitars).”
“Połączenie gitary z syntezatorami gitarowymi pozwoliło mi na malowanie bogatych muzycznych pejzaży płynących bezpośrednio z jej gryfu. Doskonałym pomysłem Daniela było to, że ta wyjątkowa gitara zagra w filmie również jako “aktorka” i powstały doskonałe animacje wykonane z dbałością o najmniejszy detal.” – Mr Knee
*****
Mr Knee jest z zawodu lekarzem ortopedą. Pasjonat muzyki, gitarzysta. Wychował się na progresywnym rocku lat 70 i 80-tych. Niebanalną rolę w jego utworach odgrywają teksty. Część z nich napisał ponad 30 lat temu.
Artysta ma na koncie album. Jest to ponad 50 minut muzyki inspirowanej takimi zespołami jak Pink Floyd, King Crimson, Marillion… Nagrywa w domowym studio. Wszystkie dźwięki oprócz wokali, basu i programowanej perkusji pochodzą z gryfu gitary podłączonej do syntezatora gitarowego. Do kilku utworów powstały teledyski według jego pomysłów.
Autor książki „Życie, które z łatwością da się zmieścić w pudełku po butach”. Pasjonat sportu, ma 3 dan w Karate Kyokushin.
*****
Daniel Zagórski urodził się w 1949 r. w Łodzi. Z wykształcenia jest murarzem-tynkarzem. Jednak od zawsze wiedział, że będzie grafikiem, i uparcie, na wiele sposobów, realizował to marzenie. Techniki wypukłe, czyli linoryt, ukończył na własnym wydziale własnej uczelni, co jednak zostało docenione na konkursach im. Józefa Gielniaka. Łódzką Uczelnię Plastyczną miał przyjemność odwiedzić tylko raz, dając występ swego teatru alternatywnego. Potem, jak to zwykle bywa w życiu, przypadek zetknął go z Piotrem Ciesielskim, u którego terminował techniki druku wklęsłego. Natomiast druk płaski zaliczył z Witolda Warzywody. Uporczywa praca nad wieloma technikami graficznymi zaowocowała przyznaniem mu przez Ministerstwo Kultury i Sztuki statusu grafika warsztatowego, i to dożywotnio, w 1984 r., na podstawie przedstawionych prac i osiągnięć w konkursach graficznych oraz rekomendacji prof. Leszka Rózgi i prof. Ryszarda Hungera. Dało mu to asumpt do dalszego doskonalenia technik metalowych i możliwość sprzedawania akwafort oraz akwatint w renomowanych galeriach. Dotychczas mógł tylko, podczas kilkuletniego pobytu we Wrocławiu, prezentować i sprzedawać linoryty na Starym Rynku, podnosząc miejscowy koloryt.
W 1991 r. kupił swój pierwszy komputer i z wielkim entuzjazmem zaczął odkrywać jego, mocno jednak ograniczone, możliwości graficzne. Dynamiczny rozwój informatyki otworzył mu oczy na nowy wirtualny świat. Po opanowaniu grafiki 2D przyszedł czas na grafikę 3D i wtedy okazało się, że to właśnie jest jego świat. Powoli zagłębiał się w tej skomplikowanej technice. Dalej doskonalił umiejętności poruszania się w wirtualnym świecie, dłubał przy reklamie.
Daniel Zagórski prezentował swoje prace na wystawach i w galeriach w Polsce i za granicą, m.in. w: Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Danii, Australii oraz na Tajwanie. Jego exlibrysy i miniatury znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego. Otrzymał wyróżnienie w konkursie na grafikę komputerową FANTASTYKI. Jest autorem projektów okładek do pism komputerowych: Amiga (1995-1998), Net Forum (1998-2001) i TeleNet Forum (2001-2002) oraz projektów scenografii do programów TV Polsat: Telewizyjne Biuro Śledcze i Wesoły Hotel.