Marcin Styczeń prezentuje nowy utwór zatytułowany “Huśtawka”, który zapowiada jego 12 album. Artysta tym razem postanowił nagrać płytę z przytupem, opartą na konkretnym rytmie.
Trochę folku, szczypta bluesa i country w rytmicznym „rozhuśtaniu”. Tak w skrócie można opisać nowy utwór Marcina Stycznia. Artysta postawił na żywe brzmienie instrumentarium (mandolina, gitara, perkusja), które tworzy wytrawny, choć przy okazji bardzo przebojowy charakter tej propozycji. „Huśtawka” to przykład tego, że przy pomocy prostych środków wyrazu artystycznego można stworzyć oryginalną kompozycję, która w swej chwytliwości nie będzie komercyjnie przewidywalna. Utwór ma lekki wydźwięk, ale zawodowstwo wszystkich muzyków wyciągnęło z niego istotę twórczego zaangażowania i profesjonalizmu.
fot. Emilia Bąk
Tutaj należy wyróżnić aranżera i gitarzystę – Tomasza Pfeiffera, który wraz z Marcinem nie przeładował tej piosenki nadmierną ilością elementów, przez co „Huśtawka” prezentuje się swobodnie, a przy okazji także bardzo świeżo. Może ten numer nie posiada jakiejś dużej głębi, ale jego klimat sprawia, że szybko „zaprzyjaźnia się” ze słuchaczem. Do tego dochodzi prosty, ale ciekawie zobrazowany od strony metaforycznej przekaz (słowa należą do Szymona Babuchowskiego), który podbija wartość całego utworu. Przy okazji warto dodać, że Marcin wie po co i dla kogo śpiewa. Jego dojrzały, ale naturalnie obrany kierunek artystyczny wydaje się interesujący i w pewnym sensie jego twórczość wypełnia lukę na polskim rynku muzycznym. Większa uniwersalność i otwartość na odbiorcę jest dodatkowym walorem całości. Trzeba przyznać, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego warto wyczekiwać kolejnych propozycji artysty.
*****
Co prawda wierzy, że na „początku było Słowo”, ale po latach muzykowania doszedł do wniosku, że chyba pierwszy był rytm. To do niego Styczeń skomponował utwór „Huśtawka”, który zaaranżował wspólnie ze swoim gitarzystą Tomaszem Pfeifferem.
Mandoliny i gitary, które nagrał, kojarzą nam się ze stylem takich zespołów jak R.E.M.. Mamy więc akustyczne, folkowo-rockowe brzmienie z doskonałym tekstem napisanym do muzyki przez poetę Szymona Babuchowskiego. Czy to przepis na przebój? Oceńcie sami.
Co o piosence mówi sam artysta?
„Huśtawka” to bynajmniej nie metafora rozhuśtanego emocjonalnie życia, ale życia w jego pełnej krasie, które pełne jest radości i smutków, wzlotów i upadków, sukcesów i porażek. Tylko zgoda na życie ze wszystkim co niesie, daje szansę na przeżycie go w pełni. Taki wydźwięk mają dla mnie słowa: „Będę w to grał aż po kres mych dni”. Dobrego huśtania w 2023 roku Państwu życzę!
*****
Marcin Styczeń to pieśniarz, kompozytor, autor tekstów. Artysta niezależny od wielkich wytwórni, mód i dyktatury mainstreamowych mediów. Zależny za to od swoich słuchaczy. To dla nich tworzy. Wspólnie z nimi odbywa podróż, która wiedzie w głąb. Obdarzony przejmującym, ciepłym głosem, który koi i niepokoi, pobudza do refleksji i daje nadzieję. Z wykształcenia dziennikarz, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Od ponad 20 lat śpiewa, komponuje, pisze teksty. Koncertuje w kraju i zagranicą. Współpracuje z zespołem w składzie: Tomasz Pfeiffer (gitara), Kornel Jasiński (gitara basowa), Adam Szuraj (perkusja). Jego artystyczny dorobek to jedenaście płyt, pięć z nich stworzył wspólnie z poetą, Ernestem Bryllem, z którym współpracuje od 2009 roku.
fot. okładka singla