8 kwietnia minęło 7 miesięcy od śmierci Barta Sosnowskiego. Artysta, który odszedł nagle, pozostawił po sobie smutek rodziny i przyjaciół, pustkę w polskim świecie muzycznym, ale też mnóstwo miłości, piosenek i nagrań. Jedną z nich jest pierwszy, pośmiertny singiel „Pył”, do którego tekst napisała jego żona i współproducentka – Ola Górecka.
Aktualna sytuacja w Ukrainie sprawiła, że utwór ten zyskał jeszcze szerszy kontekst i nabrał szczególnego znaczenia.
fot. Darek Felis-Obrycki
Tak o singlu „Pył” mówi Ola Górecka: – Planowana trzecia płyta Sosnowskiego miała być odreagowaniem lęków i niepokojów, które gromadziły się w nas od jakiegoś czasu. Sytuacja na świecie przewartościowała nam przecież niejedno… Piosenka „Pył” miała się pojawić publicznie na jesieni 2021 roku, ale żadne z nas nie spodziewało się, że słowa, które wyśpiewuje Bart, nabiorą zupełnie nowego, jeszcze bardziej metafizycznego ładunku. „Pył” jest o przemijaniu, ale jak to u Sosnowskiego, są w nim też nadzieja, zachwyt i miłość. Bo nie znałam nikogo innego, kto potrafiłby tak kochać i tak cieszyć się życiem jak on.