Wojtek Sarnecki – „BENIGN NEGLECT: LOSS” [RECENZJA]

Nasz ocena

28 marca odbyła się premiera EP “BENIGN NEGLECT: LOSS” Wojtka Sarneckiego, składająca się z dwóch utworów, które nie zmieściły się na jego debiutancki album “Toward Not Caring”. Zachęcamy do zapoznania się z naszą recenzją tego wydarzenia.

Recenzja EP „BENIGN NEGLECT: LOSS” – Wojtek Sarnecki (2022)

Chciałoby się powiedzieć – szkoda, że dwa utwory, które znalazły się na EP „BENIGN NEGLECT: LOSS” nie trafiły na debiutancki album “Toward Not Caring” Wojtka Sarneckiego. Na szczęście artysta z nich nie zrezygnował, dzięki czemu nie przepadły i teraz można ich słuchać w serwisach streamingowych jako część osobnej antologii. Te dwie kompozycje stają się istotnym uzupełnieniem niezwykle obszernego świata muzycznego Wojtka. I to świata pełnego niestereotypowych rozwiązań, tak łatwo słyszalnych w jakże ciekawych alternatywnych odniesieniach.

Tworząc pierwszy album, artysta nagrał o wiele więcej materiału, niż mogłoby się zmieścić w koncepcyjnym zamyśle płyty. Od strony fizycznej pojemność krążka także ma swoje ograniczenia. Dzięki temu Wojtek ułożył pewnego rodzaju antologię, która składa się ze wszystkich „odrzutów”. Jak dotychczas żaden z zaprezentowanych utworów nie zasługuje na takie miano, bo w każdym drzemią znaczące pokłady emocji i umiejętnego zobrazowania przekazu niestandardowo poprowadzonymi dźwiękami, ale też słowami będącymi ważną treścią całości.

Minialbum rozpoczyna jedna z bardziej melodyjnych propozycji w dorobku Sarneckiego („Scaffolding Soldier„). Spokojna, na swój sposób malownicza piosenka posiada ogromny potencjał, który nie został nadmiernie wyeksploatowany. Animuszu dodaje jej szlachetny styl, budzący skojarzenia ze wyciszonymi momentami na płycie „Everyday Robot” Damona Albarna. To zupełnie luźne skojarzenie, bo chodzi o nastrój i umiejętność wykorzystania znamiennych brzmień, układających się w spójną całość. Warto zwrócić uwagę na rozwój tego utworu, który pomimo dołączonych chórów (jakże świetnie to wyszło) nie razi patosem i dosłownością.

Drugi singiel będący częścią tej tej EP, to pulsujący ciekawymi ozdobnikami utwór „Errors„. Ten krótki motyw muzyczny (piosenka trwa niewiele ponad 2 minuty), podbity lekką elektroniką i rytmiką żywych instrumentów staje się w swym narkotycznym podtekście czymś obligatoryjnie intrygującym. Sam przekaz opiera się na refleksyjnym tonie (stąd podtytuł EP „LOSS„), jak się okazuje na tyle uniwersalnym, że wciąż nabiera nowych znaczeń w nowej, przytłaczającej rzeczywistości. A tekst przecież jest niezwykle osobisty i najmocniej wiąże się z ideą tej części antologii.

Każdy z nas potrzebuje sposobu na ujarzmienie własnych myśli, wyciszenia i w tym może pomagać nam muzyka. Takie działanie można przypisać twórczości Wojtka Sarneckiego, który jak się okazuje potrafi układać słowa w coś ponadczasowo wartościowego. Tym bardziej, że wydźwięk każdego słowa napisanego przez artystę może znaleźć swoje nowe zastosowanie w sytuacji, w jakiej obecnie się znajdujemy. A przy tym wciąż porusza niestandardowe podejście do formy muzycznej, którą Wojtek stara się konstruować na własnych zasadach.

Jego twórczość nie dla każdego jest łatwa w odbiorze, ale po przełamaniu barier możemy dostrzec w tych utworach coś zupełnie niebanalnego i wartościowego. EP „BENIGN NEGLECT: LOSS” może być również dobrym początkiem do zapoznania się z dokonaniami idącego własną drogą artysty, jeśli ktoś oczywiście nie miał wcześniej okazji poznać jego debiutanckiego albumu.

Łukasz Dębowski

 

Wojtek Sarnecki – “Benign Neglect: Love” [RECENZJA]

Leave a Reply