Piotr Nowak – „83 38” [RECENZJA]

Nasz ocena

„83 38” to tytuł pierwszego solowego albumu Piotra Nowaka, wokalisty, kompozytora i producenta muzycznego, znanego do tej pory ze współpracy z m.in. Felicjanem Andrzejczakiem oraz Robertem Chojnackim. Poznajcie naszą recenzję tego wydarzenia.

Recenzja płyty „83 38” – Piotr Nowak (BNB Records, 2021)

Piotr Nowak to doświadczony muzyk i wokalista. Na swoim koncie ma współpracę z wieloma artystami, w tym z Robertem Chojnackim (album „Piątka”). Po latach poszukiwania własnej drogi artystycznej, Piotr powrócił z pierwszą płytą podpisaną własnym imieniem i nazwiskiem. „83 38” to zestaw melodyjnych w swym klasycznym brzmieniu propozycji, które mijają się z modnymi zapatrywaniami muzycznymi.

Piosenka musi posiadać tekst i melodię, a także być zawodowo zagrana. Można powiedzieć, że tej zasady trzymał się artysta nagrywając solowy album. Dzięki temu, po latach zbierania doświadczeń i pracy z innymi muzykami, Piotr Nowak był w stanie nagrać dojrzałe utwory, przykuwające uwagę nie tylko profesjonalizmem, ale też zawartą w nich emocjonalnością. A ta wynika chociażby z osobistych wątków, pojawiających się w niektórych propozycjach („Taki dom”). W jednym, całkiem przebojowym momencie usłyszymy córkę muzyka – Anastazję, która w bezpretensjonalnie lekkim klimacie nadała utworowi bardziej ujmującego charakteru („Chemiczne wzory”).

W tworzeniu tego albumu – od strony muzycznej i tekstowej – pomogli artyście sami zawodowcy i to nie tylko tacy, z którymi Piotr dzielił scenę. Stąd obok charakterystycznych piosenek Roberta Chojnackiego („Śpiewam swoje”), pojawiły się kompozycje Mietka Jureckiego (z czego należy wyróżnić energetyczny, świetnie zagrany „Ogień”). Niemniejszą uwagę zwracają propozycje, która wyszły z wrażliwości samego gospodarza tego projektu. Okazuje się, że wokalista posiada umiejętność układania dźwięków w niezwykle angażujące motywy muzyczne („Nie bójmy się zasnąć”). Niespodzianki kryją się jednak w tekstach, a za te odpowiadają artyści, którzy także od lat funkcjonują na polskim rynku muzycznej, a nie aż tak często użyczają innym swojego talentu (Andrzej Sikorowski, Robert Kasprzycki, Staszek Głowacz, Krzysztof Lisowski, Mirosław Suliga).

Teksty posiadają jeden wspólny mianownik – to opowieści, z którymi Piotr Nowak jest w stanie w pełni się utożsamiać, co jest właściwie istotą wszystkich propozycji. Warto zaznaczyć, że autorzy oddali czytelne historie mieszczące się w kategoriach piosenki, a nie poezji. Każdy tekst ma dobrze pasować do muzyki, a przy tym po prostu być śpiewny i te warunki zostały całkowicie spełnione. Dodatkowych walorów nie należy się dopatrywać, pomimo, że ich przekaz odnosi się do osobistych emocji Nowaka.

Sprawne rozpisanie słów, a także muzyki w takiej przestrzeni artystycznej wcale nie jest łatwe, a tutaj udało się złożyć wszystko w jedną dosyć przyzwoitą całość. Dodatkowym smaczkiem jest utwór „Umbrella” (muzyka Roberta Chojnackiego do słów Dariusza Krupicza i Piotra Kubiaczyka), który pochodzi z repertuaru trochę zapomnianego zespołu Magma. Tutaj usłyszymy jeszcze jeden kobiecy wokal Oli Królik, która rzuciła nowe światło na ten łagodnie płynący kawałek.

83 38” to album skierowany głównie do fanów jasno określonej piosenki. Czuć w tym klimat lat 90., czyli przenosimy się w czasie w inną przestrzeń artystyczną, która w dzisiejszym świecie stanowi już wartość unikatową. Sentymentalna podróż do przeszłości ma swoje walory, ale niesie też pierwiastek naiwności. Nie oznacza to, że tak określona forma muzyczna jest czymś niewłaściwym. Po prostu nie jest to propozycja dla poszukujących czegoś nowego w muzyce rozrywkowej. Nie da się jednak ukryć, że istota tej płyty leży gdzieś zupełnie indziej i istnieje poza współczesnym podążaniem za jakąkolwiek modą. Choć gdyby spojrzeć na „83 38” od strony czysto produkcyjnej, to dostaliśmy materiał doskonale dopracowany w każdym, choćby najmniejszym calu.

Łukasz Dębowski

 

“Postanowiłem postawić tym razem na siebie” – Piotr Nowak [WYWIAD]

Leave a Reply