“#onesecond” taki tytuł nosi najnowszy album Damiana Lubera, który ukazał się w ubiegłym roku. Najnowszym singlem promującym płytę został utwór „I need to hit the road”.
Pomijając świetny kunszt gitarzysty i wokalne zdolności, to każdy utwór zachwyca natężeniem odczuć jakie niesie za sobą. Jakby autor bawił się doznaniami – nie da się nie usłyszeć pozytywnego przekazu, nie poczuć siły płynącej ze słów piosenek, czy nie odpowiedzieć uśmiechem.
Percepcja artysty uchwycona w słowach piosenek ukazuje jego niezwykle wnikliwe zrozumienie otaczającej nas natury i złożonej osobowości człowieka. Odbiorcę ujmuje umiejętność Damiana Luber w dostrzeganiu, a następnie przedstawianiu zmysłowości świata, inspiruje, pobudza nas do rozwoju.
fot. okładka płyty
Zaproszeni goście dodają kolorytu piosenkom. Iwona Loranc pokazała swój drapieżny pazur w piosence “Never again”, natomiast Janusz Tytman dźwiękami płynącymi z mandoliny dodał delikatnego a zarazem barwnego smaczku podczas podróży w “Wild trip”.
Dodatkowym smaczkiem, który nie umknie czujnym odbiorcom jest spójność kompozycji płyty, która pozwala na pełne jej przeżycie i zrozumienie. Podróż do wnętrza każdego z nas, skłania do autorefleksji i introspekcji naszych marzeń. Zmusza do opowiedzenia lub wręcz do dopowiedzenia swojej prywatnej historii.
*****
Damian Luber – twórca muzyki blues, funky, z elementami jazzu oraz bossa novy. To artysta o niebanalnej barwie głosu. Maluje muzyką, kreując poetyckie obrazy w świadomościach swoich słuchaczy. Magia? Nie – to po prostu głos Damiana, który przenosi odbiorcę w inny wymiar i daje mu poczucie oderwania od rzeczywistości.
Występował na takich festiwalach jak: Motywy Bluesa, Galicja Blues Festival, Blues nad Bobrem, Blues Colours, Bluestracje. Warsztat gitarowy szkolił u najlepszych m.in. u: Johna Gomm, Mike Dawes’a, czy Thomasa Leeb. Wokalnie pracował pod czujnym nadzorem Beaty Bednarz.