fot. materiały prasowe
A gdy znów daleko od lata, znów za daleko od domu,
Twój koszmar powraca jak najgorszych latach gdy chciałeś się wyrwać z jej szponów.
I śnieg już powoli opada my we mgle – jak ślepi z wyboru ja czuje jak ciemność się skrada… i czuję, że idą,
To Księga Jesiennych Demonów.
Zamknij oczy. (…) Kiedy ogień rozszalał się na dobre, jak nocny upiór poszybowałem za krukami i zatoczyłem koło nad pogorzeliskiem, a kiedy nad ranem dogasało i okoliczna gawiedź zebrała się, żeby zobaczyć co się stało – ja byłem już bardzo daleko. Nad szczytami mglistych gór z których widziałem wszystko, ale jakby nic. W końcu znowu byłem ślepy. I wolny. I głupi. I szczęśliwy… Jak nikt.
*opis albumu zawiera fragmenty powieści Kraina Lodu.