AliKo Imagination – „PROSTOROSSA” [RECENZJA]

Nasz ocena

10 grudnia to data premiery nowej EPki artysty występującego pod pseudonimem AliKo Imagination. “PROSTOROSSA”, bo taki tytuł nosi premierowy mini album, to cztery syntwave’owe utwory, oparte na prostej chwytliwej melodii i klimacie lat 80. z wizją przyszłości. Poznajcie naszą recenzję tego albumu.

Recenzja płyta „PROSTOROSSA” – AliKo Imagination (2021)

Producent muzyczny, kompozytor i muzyk pochodzący z Krakowa, czyli AliKo Imagination kolejny raz zaskakuje dosyć niebanalną formą artystyczną. Po niezwykle ciekawej EPce “BEPROD*CKAGAIN”, artysta powraca w nieco innej odsłonie, choć wciąż jego propozycje mieszczą się w gatunku synthwave. Ważniejsze w tym przypadku stają się jednak dodatki, które mocniej definiują jego muzykę. Tym samym AliKo wykracza poza oczywistą możliwość zaszufladkowania tego, co tworzy. Warto skonfrontować to, słuchając jego nowego mini albumu – „PROSTOROSSA”.

Materializując własną wizję muzyki idącą w stronę synthpopu, a dokładniej electrohouse’u, artysta pozostawia ślady muzyczne, które budują jego indywidualność. Twórcy tworzący w podobnych gatunkach, gdzie muzyka opiera się jedynie na instrumentalnym kolorycie, zwykle są dosyć anonimowi. Nie inaczej jest w przypadku AliKo i jego premierowej EPki, określonej przez czytelnie, ale też dosyć przyjaźnie zaserwowane kompozycje. Wszystkie zostały nasączone iskrzącymi pomysłami, na swój sposób cechującymi konstrukcję każdego z czterech utworów. Pomimo różnorodności, „PROSTOROSSA” zapętla się w żywiołowo pulsującą elektronicznymi dźwiękami całość. A wspomniana „anonimowość” projektu pozwala nam mocniej skupić się na szlakach idących w stronę artystycznego futuryzmu, kosmicznych akcentów wyciągniętych z lat 80., ale też przystępności, zmierzającej w stronę muzyki klubowej.

Album rozpoczyna się nieco łagodniej („Gameplay Vice Vision”), ale rozwija się w mniej oczekiwanym kierunku, wibrując syntetyczną melodyką, która mogłaby wypełnić niejedną ścieżkę filmową, i to niekoniecznie związaną jedynie z tematyką sci-fi. Brzmienia oparte są też na czytelnie określonych założeniach technicznych, ale przemycają drobne elementy budzące skojarzenia nawet z industrialem, choć AliKo nie stara zdehumanizować swojej muzyki, wręcz przeciwnie – wychodzi z przyjemnymi, łatwo przyswajalnymi liniami melodycznymi, które szybko pozwalają słuchaczowi zaadaptować je na własne potrzeby odbioru. Ostatni numer jednak mocniej określa rytmikę, serwując nam bardziej wytrwanie zaznaczony bit („Protonica”).

AliKo Imagination korzysta z tego wszystkiego co znamy, ale przenosi nas do innego wymiaru. Z jednej strony jego kawałki buzują świeżością we współczesnej, bliskiej nam rzeczywistości, a z drugiej muzyk łapie dźwięki budujące przestrzeń mniej oczywistą, trochę odrealnioną. Przez to, nie dostaliśmy bezpiecznych kompozycji, które bazują wyłącznie na sprawdzonych patentach. Za każdym razem artysta przemyca coś, co wykracza poza znajomą formę. Poza tym należy zwrócić uwagę na dopieszczoną produkcję, która w tego przypadku projektach staje się potwierdzeniem wysokiej jakości.

„PROSTOROSSA” jest też przykładem tego, że poza głównym nurtem powstają rzeczy godne naszej uwagi. A może już czas, żeby kompozycje AliKo przeniosły się do bardziej popularnych gatunków związanych niekoniecznie z muzyką alternatywną? Na pewno jest z czego czerpać.

Łukasz Dębowski

 

fot. Mateusz Lipski

Leave a Reply