Wczoraj dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Zmarł muzyk, wokalista, bluesowa dusza – Bart Sosnowski. Miał zaledwie 38 lat. Jego ostatnia płyta „Tylko się nie denerwuj” ukazała się ponad rok temu.
Sosnowski (Bart Sosnowski), warszawski muzyk, kompozytor, doświadczony gitarzysta, znany ze swojego charakterystycznego, zachrypniętego wokalu. Jego debiutancka płyta została zarejestrowana w całości na sprzęcie, który mieści się w jednej torbie podróżnej – stąd jej nazwa: “The Hand Luggage Studio”. To mieszanina wpadającego w ucho, energetycznego roots rocka, bluesa, bluegrassu z elementami country. Jego koncerty to rodzaj live act-u, w którym opowiada o swoich piosenkach, śpiewając i grając nie tylko na gitarze lub banjo, ale akompaniując sobie też jedną nogą na bębnie basowym (stopie), a drugą na tamburynie.
fot. materiały prasowe
Nowe, energetyczne i jeszcze barwniejsze oblicze Sosnowskiego można znaleźć na jego płycie „Tylko się nie denerwuj”. Po nominowanym do Fryderyka debiucie, dzięki któremu dał się poznać jako charyzmatyczny one man band, artysta wrócił w towarzystwie zespołu rozszerzonego o sekcję dętą.
„Chcę tym razem opowiadać przede wszystkim o miłości. Szukam tego, co jest uniwersalne, co łączy nas wszystkich bez podkreślania różnic, które nas dzielą. Długo szukałem estetyki do tego pozytywnego przekazu i inspiracje z lat 70. okazały się absolutnie wspaniałym narzędziem.” – opowiadał artysta.
