„Nie mam w sobie poczucia, że muszę koniecznie o coś walczyć” – Kasia Marona [WYWIAD]

Kasia Marona powraca z nowym singlem “Więcej”. To nieco inna artystyczna odsłona wokalistki, której mieliśmy okazję zadać kilka pytań nie tylko odnośnie premierowego utworu.

fot. materiały prasowe

Nowy utwór pokazuje nieco inne Twoje oblicze muzyczne względem wcześniejszych propozycji. Czy utwór „Więcej” jest wynikiem muzycznych poszukiwań? Skąd taka zmiana?

To prawda, utwór „Więcej” pokazuje zupełnie inną odsłonę Kasi Marony, ale to bardzo dobrze, ponieważ ja nie lubię monotonii. Piosenka jest zazwyczaj zapisem chwili i emocji, które w danym momencie nam towarzyszą. Podobnie było z utworem „Więcej” – targały mną silne emocje, dlatego było wiadomo już od samego początku, że ten kawałek będzie bardziej energetyczny niż poprzednie utwory.

Wspólnym mianownikiem i elementem spajającym wszystkie moje numery jest jednak nadal pop.

 Czy tekst utworu „Więcej” opiera się na osobistych przeżyciach? A może wolisz pisać z perspektywy obserwatora i taki jest tekst do nowego singla?

Zazwyczaj piszę o swoich obserwacjach, przeżyciach i emocjach; o sytuacjach, które mnie spotkały, o tym, co mnie drażni oraz o tym, co mnie cieszy, porusza; o czym rozmyślam i marzę. Uważam, że teksty i muzyka pisane z głębi serca są najbardziej autentyczne, a ja chcę być wobec moich słuchaczy szczera i wiarygodna.

 Czy za zmianami na gruncie artystycznym idą jeszcze inne zmiany? Czujesz, że jesteś teraz bardziej świadoma jako artystka i masz pod tym kątem skonkretyzowany plan działania na przyszłość?

Ostatnio było w moim życiu trochę zawirowań, które miały przełożenie na moją muzykę, na jej brzmienie. Na pewno z każdym kolejnym singlem zyskuję coraz większą świadomość i coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że utwory pisane z serca również trafiają do serc – i temu chciałabym pozostać wierna. Nadal będę opowiadać słuchaczom o sobie poprzez moje piosenki, dzięki czemu słuchacze będą mogli mnie jeszcze lepiej poznać.

 Piosenka „Więcej” powstała we współpracy z Grzegorzem Stasiukiem (Studio 7 Piętro). Jak to się stało, że na siebie trafiliście i dlaczego zdecydowałaś się jemu zaufać w kwestii tworzenia nowego singla?

Grzesia Stasiuka poleciła mi jedna ze znajomych wokalistek i to był strzał w 10! 🙂

Bardzo szybko okazało się, że doskonale rozumiemy się z Grzesiem muzycznie, mamy wspólną falę nadawania. Grzesiu bez problemu zrozumiał, co chcę przekazać w piosence „Więcej” oraz jak ma ona brzmieć. Byłam zachwycona już próbnym aranżem, który Grzesiu mi podesłał, a to o czymś świadczy.

 

fot. materiały prasowe

 Czy nowa piosenka sygnalizuje, w jakim kierunku artystycznym chciałabyś podążać w przyszłości? Jakie będą kolejne muzyczne odsłony Kasi Marony?

Kasia Marona to złożona osobowość. Oprócz chwil radości, doświadcza też chwil smutku, ma swoje rozterki, jest bardzo emocjonalna, czego odzwierciedleniem są piosenki.

Kolejne odsłony Kasi Marony, nad którymi już pracuję też na pewno zaskoczą słuchaczy. Mam nadzieję, że pozytywnie!

 Do utworu „Więcej” powstał teledysk w reżyserii Mariusza Biernackiego. Czy jakieś Twoje pomysły zostały ujęte w tym klipie? Czy jednak realizację teledysku zostawia się profesjonalistom i nie należy wtrącać się do ich wizji artystycznej?

Zanim powstał aktualny teledysk do „Więcej”, miałam oczywiście swoją wizję i wyobrażenie tego, co pokazałabym w klipie, jednak to wyobrażenie okazało się zbyt wyimaginowane, trochę przerysowane i trudne w interpretacji dla widza, dlatego wizja Mariusza Biernackiego i jego scenariusz mnie przekonały. Bardzo się cieszę, że teledysk udało się zrealizować pomimo obostrzeń.

 Utwór „Więcej” powstał w dosyć trudnym okresie pandemii. Czy ten czas był dla Ciebie w jakiś sposób bardziej inspirujący? Czy nie myślałaś o przełożeniu premiery piosenki na jeszcze inny, być może bardziej przyjazny czas dla artystów?

To prawda, utwór „Więcej” powstawał w trudnym czasie nie tylko dla mnie, ale i dla nas wszystkich. Trzeba jednak pamiętać, że paradoksalnie pandemia i lockdowny też trochę dopomogły, gdyż można było się skupić na tworzeniu, miałam czas wytchnienia tak bardzo potrzebny przy kreatywnym działaniu.  Czasy dla muzyki i muzyków nie są łatwe – to fakt. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że szybko zobaczymy się na koncertach i będziemy mogli doświadczać tylu wspaniałych emocji, których nie da się opisać słowami, bardzo za tym tęsknię. Jednak, żeby nie zostawiać moich fanów totalnie bez muzyki, postanowiłam wypuścić utwór „Więcej”, bo wiem, że bardzo czekali na muzyczne nowości ode mnie.

 

fot. materiały promocyjne

Od premiery poprzedniego utworu „Dobrze wiem” minął już ponad rok. Jak z perspektywy czasu oceniasz swoje wcześniejsze poczynania muzyczne? Dlaczego tak długo musimy czekać na kolejne odsłony Twojej twórczości?

Uważam, że moje wcześniejsze piosenki bardzo dobrze sobie poradziły, jestem z nich naprawdę dumna. Piosenka „Zimno” aż siedem razy zdobywała szczyt listy przebojów PolishChart w Radiu WNET. Moich kawałów można było posłuchać w wielu lokalnych rozgłośniach, gdzie zostały pozytywnie odebrane, co mnie niesamowicie cieszy.

Trzeba pamiętać, że cały proces twórczy jest niekiedy bardzo czasochłonny i pracochłonny, szczególnie jeśli nie ma się wsparcia wytwórni płytowej, sztabu ludzi do pomocy i jest się samemu sterem, żeglarzem i okrętem. Należy dokładnie przemyśleć, zaplanować i zorganizować wszystkie kroki – skomponować utwór, napisać do niego tekst, znaleźć właściwego producenta, osobę od miksu, masteringu, znaleźć ekipę, która zrealizuje teledysk. Tych działań jest całe mnóstwo, a na tych wcześniej wymienionych sprawa się oczywiście nie kończy. Dodatkowo, nie ma co ukrywać –  pandemia spowolniła wiele działań i pojawiło się trochę utrudnień logistyczno-organizacyjnych.

Czy można powiedzieć, że nagrałaś utwór, który chciałabyś usłyszeć w rozgłośniach radiowych? Jakiej muzyki słuchasz na co dzień? Jak muzyka jest dla Ciebie ważnym źródłem inspiracji?

Myślę, że utwór „Więcej” ma bardzo duży potencjał radiowy. Jest to nowocześnie skrojony pop – melodyjny i rytmiczny, dlatego uważam, że ma spore szanse przebić się w większych rozgłośniach radiowych. Nie potrafię już być obiektywna wobec własnej muzyki, dlatego ocenę tego singla pozostawię innym. 🙂 Na co dzień słucham bardzo różnorodnej muzyki i z niej czerpię inspiracje – oprócz muzyki pop rzecz jasna często towarzyszy mi jazz, smooth jazz, blues, funk, soul, r&b czy muzyka rockowa. Moimi ulubionymi artystami są m.in.: Quincy Jones, Al Jarreau, Vivian Buczek, Shemekia Copeland, Eva Cassidy, Beyonce, Ariana Grande, Al Di Meola, Grażyna Łobaszewska czy Krystyna Prońko.

Co z perspektywy czasu wyniosłaś dla siebie z programów talent show? Czy szczególnie ważny był dla Ciebie udział w „Mam talent”, gdzie dostałaś się do ćwierćfinału?

Uważam, że warto pokazać swoje umiejętności w programach typu talent show, zobaczyć jak wygląda przygotowanie takiego wielkiego przedsięwzięcia od kuchni. Warto spróbować swoich sił, móc wystąpić na wielkiej scenie dla sporej widowni. Warto też doświadczyć tych emocji, które dają tego typu programy. „Mam Talent” był dla mnie swojego rodzaju przełomem – momentem, w którym stwierdziłam, że jestem gotowa, by pokazać ludziom Kasię Maronę nie tylko śpiewającą czyjeś utwory, ale wreszcie moje kompozycje i teksty, które we mnie długi czas dojrzewały. Dzięki dotarciu do ćwierćfinału w programie „Mam Talent” otworzyło się dla mnie wiele drzwi i możliwości ciekawych współprac oraz zyskałam naprawdę spore i wierne grono fanów. 🙂

W ostatnim czasie pojawia się bardzo wielu artystów. Co jest najtrudniejsze, w kwestii przebicia się ze swoimi piosenkami? I czy czujesz, że cały czas musisz walczyć o własne miejsce na polskiej scenie muzycznej?

Myślę, że nie od wczoraj na polskim rynku muzycznym jest spora konkurencja i całe mnóstwo fantastycznie śpiewających osób, ale ja szczerze mówiąc się tym nie sugeruję, nie mam w sobie poczucia, że muszę koniecznie o coś walczyć, za wszelką cenę. Nie mam na szczęście poczucia takiego obowiązku. Po prostu robię swoje, robię to, co kocham najbardziej, a sukces jest uzależniony od wielu różnych czynników. Jest we mnie duża chęć i ciekawość odkrywania kolejnych możliwości. Bardzo mnie to cieszy, jeśli dowiaduję się, że moje utwory są grane w kolejnych rozgłośniach, jestem zapraszana do programów czy na koncerty. To oznacza, że moja muzyka trafia do serc ludzi, a na tym najbardziej mi zależy.

Co jest dla Ciebie miarą sukcesu artystycznego? I co byłoby dla Ciebie sukcesem w odniesieniu do nowej piosenki „Więcej”?

Uważam, że chyba każdemu artyście – wokaliście zależy na tym, aby ludzie znali jego piosenki, się z nimi utożsamiali, potrafili w nich odnaleźć siebie.

Na pewno bardzo bym się cieszyła, gdyby utwór „Więcej” był grany w ogólnopolskich rozgłośniach, aby miał szansę dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Może to zabrzmieć nieskromnie, ale uważam, że piosenka „Więcej” to super numer, z przesłaniem i fajną energią.

 

Leave a Reply