„Spaliłem dla niej Rzym”, czyli nowa odsłona zespołu Cukier [RECENZJA]

Słyszeliście już nowy singiel zespołu Cukier? „Spaliłem dla niej Rzym” to kolejna zaskakująca odsłona duetu, który przyzwyczaił nas już do eklektycznych pomysłów, tworzących ich oryginalny charakter. Do utworu powstał filmowy klip, niezwykle mocno współgrający z przesłaniem ukrytym w tekście.

fot. Ola Bodnaruś (materiały promocyjne)

„Spaliłem dla niej Rzym” to dawka świeżych, ale wciąż eklektycznych pomysłów duetu, które spajają się w charakterystyczną dla nich całość. Połyskująca kreatywnością propozycja staje się tym razem poważniejszym rozważaniem przykrytym metaforą – wszelkie decyzje, które podejmujemy mają wpływ nie tylko na nasze życie, ale też innych. Łatwo jest coś zburzyć jedną, niekoniecznie dobrą decyzją, zmieniając cały bieg wydarzeń.

Cukier to jeden z najmniej przewidywalnych zespołów na polskim rynku muzycznym, który po raz kolejny trafnie urzeczywistnił własną wizję artystyczną. Umieszczenie ich nowej propozycji w alternatywnym popie, nie do końca oddawałoby niestandardowe podejście bandu do materii muzycznej. A ta jest nieszablonowa, zaskakująca i przykuwająca uwagę dynamizującym się motywem. Także inna, jakże znamienna jest ich koncepcja interpretacji wokalnej, która wciąż jest czymś pomiędzy śpiewem a „rapowaniem”(?). W każdym razie w przekazie Cukru ważniejsza jest ekspresja niż szufladkowanie, tego co robią, także pod tym kątem. Na pewno można powiedzieć, że „Spaliłem dla niej Rzym” to znaczący rozwój w działalności jednego z ciekawszych polskich zespołów, jakie pojawiły się w ostatnim czasie. Dowodem na to jest nie tylko ich premierowy utwór, ale też debiutancki album „Jeden”, który ukazał się w czerwcu 2020 roku.

*****

“Łachmany”, “Kobiety” i “Romanse” to tytuły utworów kojarzące się słuchaczowi muzyki alternatywnej z zespołem CUKIER. Tworzący go wokalista i tekściarz Bartek Caboń oraz producent i instrumentalista Amek Krebs zyskali dzięki nim nie tylko zainteresowanie odbiorców, ale również przychylność mediów. Po kilku miesiącach przyszedł czas na kolejny autorski materiał, a jego pierwszą odsłoną jest singiel “Spaliłem dla niej Rzym”.

Piosenka to kwintesencja wyrazistego stylu zespołu, który definiowany jest odważnym łączeniem brzmień oraz artystyczną bezkompromisowością. To rozprawka o tym, że nie ma dobra i zła. Wszystko jest pomiędzy i to, co dobre dla jednych, może być tragiczne dla innych. Utwór jest zapisem zdrady i obrazem skutków, jakie za sobą niesie. Pośrednio to metafora, jak nasze decyzje wpływają na nas i wszystko wokół. Żyjemy bowiem w świecie nieustannych pokus i w tym przypadku jasne jest, że nie chodzi o małe przyjemności, a chęć zburzenia wszystkiego jedną odważną – a być może głupią – decyzją. Wtedy nic już nie będzie takie samo.

Całość jeszcze bardziej potęguje niepokojący wideoklip, za który odpowiada COOLKOLEKTYW.

*****

Zespół CUKIER powstał z inicjatywy producenta Amadeusza Krebsa oraz wokalisty i tekściarza Bartka Cabonia, których artystyczne drogi przecięły się w 2019 roku. Panowie, którzy na co dzień mają okazję wspólnie pracować w zespole Dawida Kwiatkowskiego, postanowili przygotować razem autorski materiał, łącząc dotychczasowe pomysły i doświadczenia. Bardzo szybko ze swoją twórczością trafili do projektu My Name Is New, w ramach którego wydali 3 single. Oryginalność muzyczna i zaangażowanie zespołu zaowocowały podpisaniem kontraktu z wytwórnią Kayax. Niedługo później w czerwcu 2020 roku CUKIER wydał – pod naszym patronatem medialnym – swój debiutancki album o tytule „JEDEN” i zagrał kilkanaście koncertów w całym kraju, dzieląc scenę m.in. z Krzysztofem Zalewskim, Darią Zawiałow, Vixenem, czy Karoliną Czarnecką. Latem tego roku do odsłuchu trafi ich drugi długogrający materiał, który zapowiada singiel „Spaliłem dla niej Rzym”.

 

fot. okładka singla

Leave a Reply