„Drzewa” to drugi singiel promujący album “Astronomia poety. Baczyński” Meli Koteluk i zespołu Kwadrofonik, który ukazał się 24 lipca 2020 z okazji 76. rocznicy Wybuchu Powstania Warszawskiego. Dziś premierowo prezentujemy klip do utworu zrealizowany w wyjątkowych sceneriach Puszczy Karpackiej. Twórcą teledysku jest Andrzej Stepouois.
Przy okazji premiery artyści chcą zwrócić uwagę na problem masowych wycinek drzew, które mają miejsce m.in. na terenach ukazanych w klipie.
fot. materiały prasowe
“W metaforycznym teledysku Andrzeja Stepouoisa, baśń spotyka rzeczywistość, a krew drzewa zatrzymuje piły mechaniczne. „Drzewa – to chmur zgęszczenia” napisał Krzysztof Kamil Baczyński. W interpretacji Meli Koteluk i zespołu Kwadrofonik drzewa przekraczają ludzkie opowieści i cechy. Są nieśpieszne, niczym chmury, które nie znają zemsty czy uprzedzeń. Teledysk do utworu „Drzewa” został nakręcony w Puszczy Karpackiej, tam gdzie wycinane są drzewa o wymiarach pomnikowych…” – Robert Rient
Pełny tekst „Drzewa i ich dowody życia” dostępny jest poniżej. Napisany został przez niezależnego dziennikarza Roberta Rienta specjalnie z okazji premiery i stanowi swojego rodzaju manifest, mający na celu łączyć ludzi o podobnych poglądach na sprawę oraz aktywizować ich do czynnego wspierania organizacji działających na rzecz ochrony dziedzictwa przyrodniczego, żądających zaprzestania wycinki w ponad stuletnich drzewostanach w otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego i nie tylko. Są to: Inicjatywa Dzikie Karpaty, Kolektyw Wilczyce, Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze, Obóz dla Puszczy.
Album „Astronomia poety. Baczyński” // Mela Koteluk & Kwadrofonik ukazał się 24 lipca 2020 r. z okazji obchodów 76. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego Muzeum Powstania Warszawskiego. Wybór poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, kompozycje i koncepcja muzyczna projektu są wspólnym dziełem Meli Koteluk oraz Bartka Wąsika, pianisty z kwartetu Kwadrofonik, który jest również autorem aranżacji.
Wydawcą płyty jest Muzeum Powstania Warszawskiego.
Robert Rient – Drzewa i ich dowody życia
Jak zmieni się świat, gdy uznamy drzewa za żywe istoty i w swoim prawie do życia równe ludziom? Nowatorska i rewolucyjna idea dla ludzi zachodu – była powszechna w starożytności. Każde drzewo, każdy zagajnik i las posiadał genius loci, swojego opiekuńczego ducha. Nasi przodkowie kłaniali się czarnemu bzowi, składali dary pod dębami, chodzili na palcach przez święte gaje, z których nie wolno było nawet gałęzi zerwać. Wypleniany ognistymi stosami i kapitalistyczną zachłannością animizm, nie tylko przetrwał wśród rdzennych mieszkańców naszej planety, ale odradza się w współczesnej erze antropocenu.
Najstarsza istota w świecie roślin i jeden z największych organizmów żyjących na Ziemi to gaj Pando z Utah w Ameryce. 47 tysięcy pni drzew porasta 43 hektary powierzchni i waży ponad 6 tysięcy ton. Wszystkie topole wyrastają z jednego systemu korzeniowego i posiadają takie same geny. Pando, prastary gaj nazywany jest Drżącym Gigantem i żyje od 80 000 lat. Jego krewnym jest świerk Old Tjikko ze szwedzkiej góry Fulu liczący 9550 lat. Aby przetrwać w trudnych warunkach klimatycznych wypuszcza z obumarłego drzewa nowy pień. Z kolei dąb z gór Jurupa w Kalifornii, który skończył 13 000 lat, klonuje się, tworząc zarośla drzew, które mają wspólny system korzeniowy. Czyż nie są to dowody sprytu, posiadania strategii przetrwania? A zatem dowody życia? Dąb rosnący na polskiej ziemi, który może dożyć tysiąca lat należy do tej samej rodziny.
W metaforycznym teledysku Andrzeja Stepouoisa, baśń spotyka rzeczywistość, a krew drzewa zatrzymuje piły mechaniczne. „Drzewa – to chmur zgęszczenia” napisał Krzysztof Kamil Baczyński. W interpretacji Meli Koteluk i zespołu Kwadrofonik drzewa przekraczają ludzkie opowieści i cechy. Są nieśpieszne, niczym chmury, które nie znają zemsty czy uprzedzeń. Teledysk do utworu „Drzewa” został nakręcony w Puszczy Karpackiej, tam gdzie wycinane są drzewa o wymiarach pomnikowych. Na przykład buki, które dożyły 140 lat – donosi społeczna Inicjatywa Dzikie Karpaty (którą warto wspierać). Z kolei Greenpeace Polska poinformował, że tylko w 2020 roku w Bieszczadach wycięto milion metrów sześciennych drzew. Gdyby ścięte drzewa ułożyć na ciężarówkach ustawionych w szeregu, te utworzyłyby korek liczący 600 kilometrów. Lasy Państwowe donoszą o tak zwanym współczynniku lesistości, chwalą się rosnącą ilością nasadzeń młodych drzew. To trochę tak jakby chwalić się wysoką ilością urodzeń i pomijać, że liczba zgonów tych, którzy nie osiągnęli dorosłości, jest im prawie równa. Tymczasem jak zauważył dr Dominik Drzazga „jeden dorosły i duży buk wytwarza tyle tlenu ile mniej więcej 1700 dziesięcioletnich buków”. W dodatku od dwudziestu lat w Polsce nie powstał ani jeden nowy park narodowy, a te które posiadamy zajmują zaledwie 1% powierzchni kraju. Dla porównania: w Norwegii ponad 18%. W tym kontekście „hodowanie” zamiast ochrony drzew jest aktem niemoralnym, przypominającym praktyki kolonizacyjne i niewolnicze. Tym bardziej, że z analizy przeprowadzonej przez naukowców Polskiej Akademii Nauk wynika, że za życia obecnych 40-latków wyginą sosna, świerk, modrzew i brzoza – drzewa, które zajmują około 75% powierzchni polskich lasów.
Ale tlen, bez którego nasze życie nie jest możliwe, to tylko jeden z powodów przemawiających za szacunkiem do naturalnego życia drzew. Drzewa komunikują się poprzez wiatr roznoszący ich nasiona i zapach, poprzez korzenie, a nawet wykorzystywanie mikoryzy, czyli podziemnej sieci nici grzyba, podobnej do sieci internetowej. Badania potwierdzają, że dojrzałe drzewa troszczą się o swoich bliskich, tak jak brzozy, które przenoszą węgiel do młodych, którym brakuje światła, dzięki czemu mogą rosnąć w cieniu wysokich drzew. Buki opiekują się niepełnosprawnymi bukami pompując w ich ciała roztwór cukrów, by zachować je przy życiu. Drzewa nawilżają glebę, ułatwiają retencję wody, obniżają temperaturę, oczyszczają powietrze, i tak jak sosna, stwarzają wokół siebie przestrzeń wolną od chorobotwórczych bakterii i wirusów. Drzewa wymieniają między sobą informacje, cierpią, lgną do światła, tworzą strategie i żyją na niezliczone sposoby – tak jak my.
Uznać drzewa za żywe istoty to tylko nazwać starą prawdę. Jest w niej zawarta opowieść o przestrzeni, w której schronienie, pokarm i miejsce znajdą dla siebie wszystkie żywe istoty, połączone obecnością na jedynej planecie, którą mamy.