“Kwiat Pustyni” to bardzo osobisty utwór wokalisty Pabla Tybori. To także pierwsza solowa piosenka Pawła. Wcześniej poznaliśmy jego dwa single nagrane w duecie jako Bracia Tybori.
Paweł jest przykładem tego, że warto spełniać swoje marzenia. Tworzenie muzyki stało się jego pasją i słychać to chociażby w nowym utworze „Kwiat Pustyni”. Sama kompozycja posiada łagodny charakter, który uwypukla starannie poprowadzoną melodię. Od strony realizacyjnej to propozycja na najwyższym poziomie. I chociaż piosenka mieści w szeroko rozumianym nurcie pop, nie razi banałem, chociaż tekst został napisany w sposób dosłowny. Niemniej sam wokalista wypada w niej na tyle przekonująco, że można mówić o udanym projekcie, który być może będzie miał swoją dalszą kontynuację.
fot. materiały prasowe
Pablo Tybori przez zamiłowanie do różu przekornie nazwany ‚Barbie” nagrał singiel dla ukochanej Moni — „Kwiat Pustyni”. Romantyczny buntownik? Z tej strony go nie znacie!
Pablo Tybori, czyli Paweł Tyburski znany szerszej publiczności z programu Love Island – Wyspa Miłości, walk MMA, a od niedawna również z prowadzonego wspólnie z bratem Piotrkiem kanału YouTube, wydał właśnie swój debiutancki singiel – „Kwiat Pustyni”. Utwór jest prezentem dla ukochanej Moniki Kozakiewicz, znanej jako Moniakej.
Para poznała się we wspomnianym wcześniej show Polsatu — Love Island i od tamtej pory konsekwentnie udowadnia swoim fanom i obserwatorom, że łączy ich szczere uczucie. Jako jedyna para z show są w związku do dziś.
Nie zawsze było różowo.
O sobie mówi, że jego największym sukcesem jest fakt, że wydostał się z domu dziecka, jako normalny chłopak i sportowiec. Kiedy jako sześcioletni chłopiec trafił do placówki wraz z bratem bliźniakiem, po tym, jak ich ojciec trafił do więzienia, a inni członkowie rodziny nie mogli się nimi zająć, podjął pierwszą w życiu walkę o to, żeby się nie poddać. Zamiast w narkotyki uciekał w sport i to on pozwolił mu nie zboczyć z obranej drogi i realizować założone sobie cele, mimo iż nie raz pakował się w kłopoty. Dom dziecka to nie zielona szkoła, ale na przekór wszystkiemu zdobył wykształcenie, założył własną firmę brokerską i podejmuje coraz to nowsze wyzwania. Z natury buntownik i łobuz. Nie od razu odnalazł się w poważnym związku. Przez duchy przeszłości ciężko było mu zdobyć się na publiczne okazywanie uczuć, czy romantyczne gesty dla ukochanej, co często wytykali mu jego fani. Przełomem okazał się kryzys w związku pary. Jak mówi artysta:
„Czasem nie dostrzegamy i nie doceniamy tego co mamy na wyciągnięcie ręki, aż do momentu, w którym możemy wszystko stracić. Okazywanie uczuć nie było dla mnie nigdy łatwe. Pobyt w domu dziecka odcisnął na mnie swoje piętno. Naznaczony przeszłością z zasady trzymałem dystans. Okazywanie uczuć było dla mnie oznaką słabości, a pojęcie poważnego związku takim trochę science fiction, ale Monia była cierpliwą nauczycielką i nauczyła mnie, czym jest miłość. To dzięki niej nie boję się dzisiaj mówić głośno o tym co czuję, bez wstydu, nie dbając o to co pomyślą inni. Dla niej chcę być lepszym człowiekiem. Nie chcę dłużej ganiać za niczym i szukać wrażeń, chcę kochać i być kochanym. To moja przygoda na resztę życia i o tym właśnie opowiada Kwiat Pustyni”
Producentem utworu jest Mike Johnson, a autorką tekstu Beata Ejzenhart.
fot. materiały prasowe