Polsko-australijski duet Pola Rise i Andy Ward prezentuje obraz do drugiego singla „Mama Said” zapowiadającego wspólne wydawnictwo.
fot. materiały promocyjne
A Ty jak się czułaś? Pamiętasz własne przedziwne emocje dojrzewania? Rozterki? Pierwsze doświadczenia eksplorowania własnej kobiecości, seksualności, tego, co oddziałuje na mężczyzn? Budowanie swoich granic i tożsamości?
Obraz to portret dwóch nastolatek.
Kamera przygląda się im, gdy wałęsają się w letni wieczór po miasteczku, lokalnych pubach i dyskotekach. Jedną nogą zanurzone w dzieciństwie, są beztroskie. Równocześnie chcą sprawdzić, jak ich budująca się kobiecość i atrakcyjność oddziałuje na mężczyzn. Czy są gotowe na to spotkanie? Czy dorosłość to bezpieczna dla nich przestrzeń? Mama said love is gonna break you down…
Tak Pola Rise mówi o swoim dojrzewaniu – „Chyba w tamtym czasie lubiłam ryzyko, bo nie czułam satysfakcji, póki nie robiło się naprawdę poważnie. Wypowiadane w moją stronę „uważaj”, „to nieodpowiedzialne”, „zrób tak” działały jak płachta na byka – robiłam dokładnie odwrotnie…”
Pola Rise i Andy Ward rozpoczęli współpracę kilka miesięcy termu. Artyści wspólnie stworzyli zupełnie nową przestrzeń dla swojej muzyki, pomimo pandemicznych utrudnień i braku możliwości konwencjonalnego spotkania. Artyści pracowali zdalnie, co wymagało dużo więcej sił, skupienia i dyscypliny. Utwory, które powstawały w Brisbane i Warszawie to zderzenie dwóch muzycznych światów, różnych doświadczeń, wrażliwości i emocji.
Dwa pierwsze single to dopiero zapowiedź całego wydawnictwa, które z pewnością dla wielu będzie zaskakujące.