„Getaway (Into My Imagination)” to debiutancka płyta Viki Gabor, zwyciężczyni Eurowizji Junior 2019, która ma już na koncie współpracę chociażby z Kayah. Poznajcie naszą recenzję albumu młodej wokalistki.
fot. okładka płyty
Recenzja płyty „Getaway (Into My Imagination)” – Viki Gabor (Universal Music Polska, 2020)
Na półkach sklepów muzycznych zauważalnie przybywa płyt najmłodszych wykonawców, w czym duża zasługa programów telewizyjnych. Nie inną drogę do kariery obrała sobie Viki Gabor, która w II edycji dwójkowego talent show „The Voice Kids” zdobyła drugie miejsce. Jednak to nie „Voice” rozsławił nazwisko Wiktorii, ale udział w „Szansie na sukces”, który dał jej przepustkę do reprezentowania Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji dla Dzieci.
Viki wykorzystała swoją szansę w stu procentach, stając się następczynią Roksany Węgiel i czyniąc Polskę pierwszym w historii krajem, który dwa razy z rzędu wygrał dziecięcą Eurowizję.
Trzeba przyznać, że eurowizyjny utwór Viki „Superhero” był kawałkiem skrojonym podwójnie dobrze. Po pierwsze, autorzy piosenki wzięli pod uwagę estetykę Eurowizji, komponując utwór przebojowy i wpasowujący się w konkursowe trendy. Z drugiej zaś strony stworzyli piosenkę idealnie pod predyspozycje wokalne i osobowościowe samej wykonawczyni. Przebojowa, oryginalna mieszanka popu oraz bliskowschodniego folkloru w wykonaniu polskiej dziewczyny pochodzenia romskiego – to się po prostu nie mogło nie udać.
Nie dziwi fakt zatytułowania albumu z angielska – „Getaway (Into My Imagination)”, ponieważ większość piosenek z płyty to piosenki właśnie anglojęzyczne. Kilka lat mieszkania w Wielkiej Brytanii zaowocowało u Wiktorii perfekcyjnym angielskim; słychać, że młoda wokalistka czuje się w tym języku komfortowo. Z tego względu jedynie dwa utwory (nie licząc dwujęzycznego „Superhero”) zostały napisane po polsku. Pierwszy z nich – „Afera” – to propozycja bardzo przeciętna (choć z koncertowym potencjałem), ale dużo zyskująca w swojej angielskiej wersji („That’s What She Said”).
Drugi spośród polskojęzycznych utworów to znany już od stycznia duet Viki Gabor z Kayah – „Ramię w ramię”. Piosenka absolutnie wyjątkowa, w której wokale Kayah i Wiktorii uzupełniają się tak, jakby były wręcz stworzone do współbrzmienia. I podobnie jak w „Superhero”, tak i w tej piosence słychać orientalną nutę – tak bardzo pasującą do głosów obu pań. „Ramię w ramię” to również najlepsza na płycie piosenka pod względem tekstowym, w czym zasługa m.in. Kayah. Przewrotne nawiązanie do tytułu piosenki Anny Jantar z pozytywnym przesłaniem adresowanym do wszystkich kobiet – oto siła tej piosenki.
Pośród anglojęzycznych piosenek z debiutanckiej płyty Viki, które stanowią trzon całego wydawnictwa, odnajdziemy utwory śmiało nawiązujące do muzyki popowej zza oceanu. Dobitnym przykładem inspiracji amerykańskim popem jest tytułowy singiel rozpoczynający płytę – „Getaway”. Dwie kolejne pozycje z płyty zostały utrzymane w podobnym klimacie, jednak o ile „Forever and a Night” to piosenka na dłuższą metę męcząca, o tyle „Not Gonna Get It” brzmi bardzo dobrze i wpisuje się zachodnie trendy doskonale. Dla fanów czystego popu jest to propozycja zdecydowanie godna uwagi, na równi z „That’s What She Said”.
Utwór „Flames” śmiało mógłby powalczyć o miano najgorszej piosenki z płyty. Mroczna muzyka i niepokojące słowa to nie to, czego oczekujemy od piosenek z debiutanckiej płyty 13-letniej wokalistki. „Time” to z kolei singiel z czasów udziału Viki w „The Voice Kids”, aczkolwiek nie przykuwający specjalnie uwagi słuchacza, zwłaszcza w porównaniu ze znacznie lepszymi piosenkami z płyty. Na tle pozostałych utworów warto wyróżnić nieprzekombinowane, przyjemne w odbiorze „Guilty”. W tym miejscu brawa należą się Melisie Gabor, siostrze Wiktorii, która jest wyłączną autorką tej piosenki.
Trudno nie ulec wrażeniu, że materiał z debiutanckiej płyty Viki Gabor aspiruje do muzyki podbijającej obecnie światowe listy przebojów. Repertuar Wiktorii naturalnie może celować w rynki zagraniczne z jednego, bardzo prostego powodu – większość piosenek młodej wokalistki to piosenki anglojęzyczne. A że w piosenkach anglojęzycznych Viki czuje się jak ryba w wodzie – jest w tym jakaś metoda. „Getaway (Into My Imagination)” to całkiem niezła płyta adresowana głównie do młodych fanów popularnych wokalistek popowych zza Wielkiej Wody.
Jonatan Paszkiewicz
„Utwór Flames śmiało mógłby powalczyć o miano najgorszej piosenki z płyty” – można było powiedzieć, że nie pasuje do płyty lub że młodzieży może się nie spodobać. Ale takie coś napisać to niekompetencja – Ten utwór jest bardzo dobry jeśli nie najlepszy na płycie (to samo spotlight) Jeśli ktoś ktoś jest kreatywny i zrobi coś co wymyka się z ram często jest niezrozumiany/niedoceniony przez przeciętnego słuchacza ale recenzent powinien dostrzec te perełki.