Kasia Moś, Marika, Krzysztof Antkowiak, Vix.N, Adam Sztaba, Artur Andrus, Bosski to tylko niektórzy goście na nowej płycie Arkadio – “Gdy nie widzi nikt”. Poznajcie naszą recenzję tego albumu.
“To płyta, która najbardziej odsłania moją prywatną rzeczywistość. Mam na celu zaprosić Cię do świata emocji, które przeżywałem w konkretnym okresie mojego życia” – mówi Arkadio.
fot. okładka płyty
Recenzja płyty „Gdy nie widzi nikt” – Arkadio (RTCK, 2020)
Niedawno premierę miała najnowsza płyta rapera Arkadio „Gdy nie widzi nikt”. To już kolejny album artysty, ale pierwszy tak różnorodny i emocjonalny. Do tego pojawiło się wielu gości, którzy wyraźnie poszerzyli horyzonty muzyczne na tym albumie.
Na wyróżnienie zasługuje doskonały duet Arkadio z Kasią Moś („Schować pod skorupę”). Wokalistka nadała wyjątkowości tej jakże przejmującej kompozycji. Pięknie poprowadzony wokal Kasi przeplata się z wyraźnie zaznaczonym rapem artysty. Elektroniczny bit przesycony został emocjonalnością, który podkreśla jazzująca w tle trąbka. Pierwszorzędny efekt.
Podobnie prezentuje się nieco bardziej zmiękczony popową melodią utwór, tym razem w duecie z Fisheclectic („Więcej snu”). Interesująco prezentuje się dialog prowadzony z Mariką. Tym razem jest mniej syntetycznie, dzięki czemu znalazło się miejsce na żywe instrumenty („Skąd to się bierze”). Należy też zauważyć udział niepojawiającego się nigdzie ostatnio Krzysztofa Antkowiaka („W swoim tempie”). To bardzo klimatyczny utwór, podciągnięty pod wrażliwość wyjątkowego gościa. A przecież bywa też bardziej soulowo z wokalnymi wstawkami Ewy Nowel („Z lotu ptaka”), albo po prostu rozrywkowo z udziałem rapera występującego pod pseudonimem Vix.N („Wrzucam na luz”).
Każdy utwór naznaczony jest bezpośrednim, często dosadnym tekstem, który Arkadio wyrzuca się z siebie w dosyć szorstki, mocny sposób. Taki przekaz buduje indywidualną charakterystykę każdego projektu, w którym raper bierze udział. Tym razem stało się podobnie.
Sama forma muzyczna nie zawsze jest bardzo porywająca i oryginalna, ale uzupełniona zdolnościami interpretacyjnymi artysty zyskuje na jakości. To raczej stara szkoła rapu, ubarwiona popową melodyjnością i sensownym połączeniem kilku muzycznych motywów. Najważniejszym staje się jednak fakt, że Arkadio świetnie radzi sobie w takiej rzeczywistości muzycznej, stając się nie tylko przekonującym, ale ważnym w swych poczynaniach artystą.
Łukasz Dębowski
Krążek do nabycia na stronie wydawnictwa RTCK:
https://www.rtck.pl/sklep/muzyka/arkadio-gdy-nie-widzi-nikt/?ref=14
fot. materiały prasowe