Kolejna smutna wiadomość dotarła do nas dziś rano. Krzysztof Penderecki nie żyje. Miał 86 lat, był jednym z najwybitniejszych współczesnych polskich kompozytorów i dyrygentów.
Mówiono o nim, że jest człowiekiem dwóch pasji: muzyki i ogrodów.
fot. Łukasz Głowała
Muzykę – jak sam mówił przed kilku laty – „uprawiał przez całe życie, a ogrody – od czasu zamieszkania w Lusławicach koło Zakliczyna”. – Szedłem zawsze swoją drogą, zmyliłem pogonie, kiedy awangarda lat 50. i 60. zastygła, ja ciągle poszukiwałem i nieoczekiwanie skręcałem w bok. W Lusławicach zasadziłem dwa labirynty. Jak się sadzi labirynt, to zna się wszystkie drogi – mówił.
Krzysztof Penderecki, przedstawiciel tzw. polskiej szkoły kompozytorskiej w latach 60. XX wieku, „wielki odkrywca dźwięków”, „eksperymentator”, „wysunięta szpica muzycznej awangardy” – jak artystę określali krytycy – urodził się 23 listopada 1933 r. w Dębicy.
Początkowo uczył się grać na skrzypcach i pobierał lekcje kompozycji u Franciszka Skołyszewskiego. W latach 1955-58 studiował kompozycję w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie. Do pierwszego publicznego występu Pendereckiego doszło w 1959 r. na Międzynarodowym Festiwalu Warszawska Jesień – wykonał wówczas „Strofy”, za które, obok „Psalmów Dawida” i „Emanacji”, otrzymał pierwsze nagrody na II Ogólnopolskim Konkursie dla Młodych Kompozytorów. W 1959 r. powstał „Tren ofiarom Hiroszimy”, jedna z najbardziej znanych i najczęściej wykonywanych kompozycji, uhonorowana nagrodą UNESCO. To te utwory – tworzono w duchu sonoryzmu – przyniosły mu międzynarodowy rozgłos.
Penderecki był doktorem honoris causa kilkudziesięciu uniwersytetów, członkiem honorowym najważniejszych akademii artystycznych i naukowych, a także honorowym profesorem wielu prestiżowych uczelni artystycznych.
Jego muzyka wielokrotnie była wykorzystywana chociażby w świecie kina. Utwory Pendereckiego znalazły się m.in. w filmie „Egzorcysta” Williama Friedkina, „Lśnienie” Stanleya Kubricka, „Wyspa tajemnic” Martina Scorsese, „Dzikość serca” Davida Lyncha czy „Katyń” Andrzeja Wajdy.
Penderecki zdobył mnóstwo nagród. Na jego koncie znalazły się np. Nagrody Grammy – w 1988, 1999 i 2017 roku. Za swoją działalność artystyczną Penderecki został odznaczony m.in. Orderem Orła Białego, tytułem doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego i Honorowego Obywatela Miasta Krakowa.