Wspomnienie płyty „Miłość w czasach popkultury” zespołu Myslovitz.
Z okazji dwudziestej rocznicy wydania tego genialnego albumu, chciałbym odświeżyć o nim pamięć i przypomnieć jego najciekawsze momenty. Zacznijmy od tego że zespół w tamtym okresie balansował na finansowej krawędzi i niejasna była ich przyszłość. Grupa składająca się z pięciu bardzo silnych osobowości (Artur Rojek – wokal, gitara, Jacek Kuderski – gitara basowa, wokal, Wojciech Powaga-Grabowski – gitara prowdząca, Przemek Myszor – instrumenty klawiszowe, gitara, oraz Wojciech „LALA” Kuderski na perkusji ) miała duże predyspozycje by osiągnąć „coś więcej”.
Mimo artystycznego sukcesu krążka „Z rozmyślań przy śniadaniu” zespół cały czas celował w wielki sukces na rynku krajowym. Wydanie w 1999 roku „Miłości w czasach popkultury” było momentem zwrotnym w historii kapeli założonej przez chłopaków ze Śląska, wychowanych na muzyce brytyjskiej (przede wszystkim The Beatles, Pink Floyd, Radiohead czy Blur). Pierwszym utworem promującym „Miłość w czasach popkultury” była kompozycja „Długość dźwięku samotności”. Numer niemal z miejsca stał się absolutnym przebojem i trafił na pierwsze miejsca list przebojów. Do dzisiaj pieśń jest znana i kochana mimo upływu dwudziestu lat, jak to się mówi – polski megahit!
W Teledysku do „Długości dźwięku samotności” wystąpił aktor Robert Gonera.
Drugim singlem był utwór „My”. Pieśń jest wzruszającą balladą, która według wielu m.in. przez Piotra Stelmacha uważana jest za jedną z najpiękniejszych piosenek miłosnych w historii polskiej muzyki rozrywkowej.
Po tych dwóch singlach pojawiły się trzy kolejne – „Chłopcy” (z efektownym riffem gitarowym), „Dla Ciebie” z baśniowym teledyskiem i nostalgiczna opowieść „Kraków” (W 2003 roku nagrana z Markiem Grechutą).
W 2000 roku Myslovitz odebrali Fryderyka za trzeci singiel „Chłopcy” i była to jedna z wielu koronacji za to muzyczne arcydzieło.
Patrząc na album jako całość i znajdując jego koncept, można śmiało stwierdzić, że pierwszą rolę odgrywają tu emocje. Niemal na każdym kroku można wyczuć w tych piosenkach nostalgię, smutek, szczęście i zagubienie. To jest właśnie cały nasz, kochany Myslovitz – poruszające teksty łączą z charakterystycznymi rockowymi akompaniamentami, co od zawsze wychodziło im to znakomicie. Śmiało mogę przyznać, że album nie ma słabych punktów, a gdy się kończy czuć pewnego rodzaju pustkę związaną z końcem tej podróży… Kto jeszcze nie zna tej pozycji musi jej posłuchać jako odbiorca muzyki z czystej przyzwoitości.
Szkoda, że panowie nie grają w oryginalnym składzie… Co nie zmienia faktu, iż robili wszystko w zgodzie ze sobą, a przy okazji to co fani od nich oczekują – genialną muzykę!
MYSLOVITZ DZIĘKI ŻE JESTEŚCIE!
Mateusz Wawrzyszkiewicz
25 października 2019 roku minęło 20 lat od wydania jednej z najważniejszych płyt rockowych. Mowa tu o albumie “Miłość w czasach popkultury” zespołu Myslovitz, z którego pochodzi jeden z najbardziej rozpoznawalnych utworów grupy tj. “Długość dźwięku samotności”.
Album otrzymał Platynową Płytę i był trzecim najlepiej sprzedającym się albumem w Polsce w 2000 roku. Łączna sprzedaż szacowana była na ponad 150 tysięcy egzemplarzy. Single odniosły sporą popularność, a Myslovitz dostało nagrody Fryderyk w kategoriach: zespół, płyta, teledysk i piosenka.
16 lutego 2009 roku została wydana reedycja albumu. Wydawnictwo wzbogacone zostało płytą demo z niepublikowanymi wcześniej wersjami znanych już nagrań.
Jednym z największych przebojów Myslovitz został pierwszy singiel promujący tę płytę – “Długość dźwięku samotności”. Wszystkie kompozycje zostały podpisane zespołowo, jednak pierwszy pomysł na ten utwór wyszedł od brzdąkania Jacka Kuderskiego na gitarze basowej. “Gitara w połączeniu z dyktafonem kasetowym pozwalała mi na rejestrowanie mnóstwa pomysłów na piosenki. Właśnie wtedy wpadłem na pomysł zarysu kompozycji “Długości dźwięku samotności”. Zależało mi, żeby utwór był inny od wcześniejszych kawałków zespołu, głębiej osadzony, z fajną linią basową, bardziej nowoczesny. Wymyśliłem więc linię basową i melodię, czym pochwaliłem się na próbie chłopakom. Reakcje były zaskakujące – mówili, że piosenka nie pasuje do konwencji Myslovitz”. Tylko Wojtek Powaga komplementował kolegę: “Linia basu jest genialna, trochę dyskotekowa.” Może dlatego on napisał tekst. (cyt. z książki “Piosenka musi posiadać tekst. I muzykę. 200 najważniejszych utworów polskiego rocka” – Skaradziński/Wojciechowski).
Płyta “Miłość w czasach popkultury” była świeża i stanowiła odmianę w twórczości zespołu. Singlami zostały także utwory: “Dla Ciebie”, “My”, “Chłopcy” i genialny “Kraków” – nagrana także w wersji singlowej z Markiem Grechutą.
Artur Rojek tak mówił o piosence “Dla Ciebie”:
“Ten tekst to spowiedź, wyznanie uczuciowe pod adresem bliskiej osoby. Od początku do końca jak najbardziej szczere, z jednej strony przepełnione niepewnością, z drugiej zdeterminowaniem. Historia jest prawdziwa – nie ma tu nic zmyślonego. Chociaż piosenka nie kończy się happy endem”. (cyt. j.w.).
Skład zespołu 1999 rok:
- Artur Rojek – wokal, gitara
- Wojtek Kuderski – perkusja
- Jacek Kuderski – gitara basowa
- Wojtek Powaga – gitara
- Przemek Myszor – gitara, instrumenty klawiszowe
Mysłowicki kwintet to jeden z najciekawszych zespołów lat 90-tych na polskim rynku fonograficznym. Chłopcom z Myslovitz bez trudu przychodzi niełatwa sztuka pogodzenia wymagań komercyjnych z inteligentnymi tekstami i dojrzałym graniem. “Miłość w czasach popkultury” zaskakuje różnorodnością pomysłów i wysokim poziomem artystycznym, przy czym wiele utworów z płyty ma szansę stać się prawdziwymi przebojami.
1. Chłopcy
2. Nienawiść
3. Długość dźwięku samotności
4. Dla ciebie
5. Peggy Sue nie wyszła za mąż
6. Gdzieś
7. Kraków
8. Miłość w czasach popkultury
9. Noc
10. Alexander
11. My
12. Zamiana
Jedna odpowiedź do “Ponad 20 lat „Miłości w czasach popkultury” zespołu Myslovitz”