25-lecie płyty „Emu” zespołu Varius Manx

Dokładnie 25 lat temu odbyła się premiera płyty „Emu” – pierwszego albumu grupy Varius Manx nagranego z udziałem wokalistki – młodziutkiej, 19-letniej wówczas Anity Lipnickiej.

Płyta opatrzona niewyróżniającą się specjalnie okładką była zapowiedzią ogromnej popularności zespołu, a przy okazji zapoczątkowała symboliczny zwyczaj nadawania kolejnym albumom tytułów rozpoczynających się literą E.

Na „Emu” znalazło się w sumie 12 utworów: trzy polskojęzyczne, siedem anglojęzycznych oraz dwa instrumentalne. Większość z nich wykonywała Anita Lipnicka, będąc jednocześnie autorką niemal wszystkich tekstów (dwa z nich napisał Robert Amirian). Autorem większości kompozycji był Robert Janson – lider i współzałożyciel zespołu.

Premiera wydawnictwa odbyła się na dwóch różnych nośnikach: w kwietniu 1994 r. ukazała się kaseta, a dwa miesiące później płyta. Zapowiedzią materiału był wydany jeszcze w marcu tamtego roku utwór „Zanim zrozumiesz”, który praktycznie wywróżył sukces „Emu”. Błyskawicznie zdobył szczyty list przebojów, a w roku następnym wywalczył Fryderyka w kategoriach Piosenka roku i Teledysk roku.

Na single promujące „Emu” wybrano jeszcze dwa inne polskojęzyczne utwory: „Tokyo” i „Piosenkę księżycową”, którą śmiało możemy zaliczyć dzisiaj do grona najpiękniejszych ballad lat 90. Cóż to były za piękne czasy, kiedy przebojem stała się tak „skromna” piosenka, która do wybrzmienia potrzebowała tylko pianina, klasycznej gitary i delikatnego wokalu Anity Lipnickiej. „Zanim zrozumiesz” i „Piosenka księżycowa” stały się utworami ponadczasowymi w repertuarze Varius Manx, o czym świadczą tłumy ludzi śpiewające je obecnie z Kasią Stankiewicz na koncertach.

Nie zapominajmy jednak o pozostałych utworach z płyty „Emu”, które nie zdobyły popularności wśród szerokiej publiczności, ale są pewnym wyznacznikiem muzyki tamtych czasów, bogatej w brzmienia prawdziwych instrumentów. Do jednego z nich – „The Gardeners” powstał nawet teledysk.

Twórcy albumu nie zapomnieli również o swoich początkach, włączając do tracklisty dwa utwory instrumentalne: „A Key” oraz tytułowe „Emu”. Tradycja zawierania tego typu utworów została zachowana również na kolejnych płytach Varius Manx.

Dzisiaj płyta „Emu” jest ważnym wydawnictwem nie tylko w historii samego Varius Manx, ale również w karierze Anity Lipnickiej, która właśnie w zespole stawiała swoje pierwsze muzyczne kroki. Nietrudno było się wówczas zorientować, że jest znakomicie zapowiadającą się artystką – wokalistką i autorką tekstów – skoro już w tak młodym wieku potrafiła napisać i zinterpretować wokalnie tak emocjonalne kompozycje. Potwierdzeniem tego okazała się płyta „Elf” (1995), a w późniejszych latach solowa twórczość artystki.

W miniony czwartek, 6 czerwca minęło dokładnie 25 lat od premiery płytowej wersji „Emu”. Warto sobie ten materiał przypomnieć. Jakby nie patrzeć, to w końcu początki zarówno Anity Lipnickiej, jak i całego Varius Manx z pierwszą w swojej historii wokalistką.

 

fot. Robert Laska

Jedna odpowiedź do “25-lecie płyty „Emu” zespołu Varius Manx”

  1. Mam nadzieję, że 'Elf’, moja ukochana płyta VM i w ogóle lat 90, doczeka się podobnego artykułu. Ja również rozstałem się z zespołem i zostałem z Anitą. Jeśli dobrze kminię, przygotowuje płytę z remixami swoich utworów, których autorami będą np. Fox i koleś z duetu Rebeka. Będzie sztos! Tak mi coś instagram podpowiada. Porywający tekst! Gratuluję i dzięki!

Leave a Reply