Kamil Wasicki – poeta, kompozytor, śpiewający autor, gitarzysta, z zawodu realizator dźwięku. Laureat wielu festiwali i przeglądów. Na jego repertuar składają się w pełni autorskie utwory zarówno w warstwie literackiej jak i muzycznej. Poznajcie naszą recenzję jego nowego albumu „Żywioły”.
Recenzja płyty „Żywioły” – Kamil Wasicki (Agencja Muzyczna Polskiego Radia, 2019)
Piosenka poetycka, a właściwie autorska ma się ciągle bardzo dobrze. Poza pierwszym obiegiem i komercyjną bylejakością powstają projekty niezwykle wartościowe. Takim jest nowy album Kamila Wasickiego pt. „Żywioły”.
Laureat Międzynarodowego Festiwalu Bardów OPPA 2009 w Warszawie ciągle pozostaje sobie wierny, a kolejne jego propozycje są dowodem na to, że piosenka autorska staje się mocnym fundamentem tworzącym jakość na polskim rynku muzycznym. Znajdziemy tu wiele swobodnie snujących się melodii opartych na żywym brzmieniu instrumentów. Akustyczne tło jest dopełnieniem tych kompozycji.
Czasem dowodzenie przejmuje gitara oraz podążający za nim saksofon („Taka miłość”). Bywa bardziej sentymentalnie, ale zawsze z wyraźnym przekazem („Najprościej”). Nie zawsze też bywa spokojnie (” To doprawdy nic nie znaczy”). Ciekawa konstrukcja bywa niejednokrotnie intrygująca, przez co przełamuje pewną szablonowość tego typu kompozycji („Gdyby”).
Zaletą jest także brak wyznaczonego końca tych piosenek, a wiele z nich trwa ponad 5 minut. 'Nieradiowo’, niestandardowo i niewspółcześnie. Taką twórczością powinni się zainteresować wielbiciele utworów wielkich bardów tj. Przemysława Gintrowskiego i Mirosława Czyżykiewicza. Niekiedy blisko Kamilowi do tego, co solowo nagrywa Maciej Balcar.
Poza muzyczną formą cenne staje się także słowo, które ucieka od komentowania rzeczywistości, skłaniając się ku relacji międzyludzkich i miłości. To takie subtelne, poetyckie dotknięcie naszych drobnych przeżyć. Kamil Wasicki bez wielkich słów porusza się w różnych sferach naszej codzienności. Tak zwyczajnie, prosto, a na swój sposób przejmująco. I zupełnie niemodnie.
Nawet jeśli „Żywioły” nie zawsze dostarczają ogromu doznań, to warto zmierzyć się z takim spojrzeniem pojmowania muzycznej rzeczywistości, wyrwanej z przeszłości i zaadoptowanej na nowo w ubarwionym sztucznością świecie. Mądra piosenka z przesłaniem pozostanie na wieki.
Łukasz Dębowski
Miłe.