27 kwietnia nakładem wytwórni too many fireworks records ukazała się druga płyta Mateusza Franczaka pt. „Night-night”. Po dwóch latach od wydania krążka „Long Story Short”, dostaliśmy materiał jeszcze mocniej zarysowany, bardziej otwarty artystycznie, ale ciągle wciągająco klimatyczny. Piękna alternatywna forma. Wkrótce nasza recenzja tego albumu.
fot. Weronika Ławniczak
Jak czytamy od wydawcy:
Płyta – zawierająca minimalistyczne w formie, osobiste piosenki i utwory instrumentalne – została nagrana w Teatrze Syrena w Warszawie, co miało ogromny wpływ na proces powstawania albumu.
Teatralna atmosfera i eksperymenty na poziomie wykonawczym zainspirowały performatywne podejście do nagrywania głosu, w wyniku czego Mateusz w każdym utworze wciela się w inną postać, co ma swoje przełożenie nie tylko na warstwę tekstową, ale również na brzmienie i charakterystykę głosu.
Gościnnie na płycie wystąpili: Adam Podniesiński, Paweł Szamburski, Patryk Zakrocki i Hubert Zemler.
Za realizację, miks i mastering płyty odpowiada Marcin Bociński, znany ze współpracy z takimi artystami, jak m.in. Wacław Zimpel, Kuba Ziołek, Jacaszek i Mikołaj Trzaska.
