Joanna Dark „Krajewski na dziś”. Kawałek ważnej historii i nowa jakość

Nasz ocena

Recenzja płyty „Krajewski na dziś” – Joanna Dark (Universal Music Polska, 2017)

Płytę Joanny Dark pt. „Krajewski na dziś” wypełniły wybrane przez wokalistkę piosenki Seweryna Krajewskiego, pochodzące z różnych okresów jego twórczości. Niewątpliwą zaletą tego albumu jest to, że udało się stworzyć nową jakość, nie zabierając pierwotnego uroku tym piosenkom.

Z szacunkiem do melodii odnowiono te kompozycje, nadając im świeży, niewymuszony fason. Zaszczepiając nutkę nowoczesnej produkcji, zachowano w nich koloryt niedzisiejszego spojrzenia na melodię, dodając tym piosenkom szlachetnej otoczki.

 

A wiadomo nie od dziś, że producent i aranżer Kuba Galiński posiada taką zdolność. To on przyniósł tym kompozycjom dodatkowej wartości. Podobnie jak przy produkcji płyt Ani Dąbrowskiej, czy Ani Rusowicz, tym razem też udało się dopasować do całości namiastkę retro stylu, ale wszystko w granicach eleganckiego popu.

Do tego całość została świetnie rozpisana na wielość instrumentów. Pojawiają się tu dęciaki, ale także oszczędnie podane dźwięki klarnetu, wiolonczeli, czy chociażby saksofonu. Dzięki temu, a także starannemu zaśpiewaniu tych piosenek, ta płyta jest spójna i wysmakowana. Bo trzeba zwrócić uwagę na warstwę wokalną.

Joanna Dark nie przesyca swoim głosem tych kompozycji. Każdy element, włącznie z wokalem ma tu swoje miejsce. Nawet pewne wyciszenie, jakby szeptanie ma swoje uzasadnienie. Dlatego dobrze wybrzmiewa, tak właśnie zaśpiewana „Wielka miłość”.

Równie ujmująco prezentuje się, pozbawiona nadmiernego sentymentalizmu piosenka pt. „Uciekaj moje serce”. Do tych najciekawszych należy zaliczyć „Stan podgorączkowy”. Melodyjnie płynący, z wyraźnie podanym refrenem, gdzie w tle słychać egzotyczny, dodający dodatkowego powabu chórek. To jeden z najbardziej gustownych i bardzo ciekawie rozpracowanych muzycznie momentów tego albumu.

A przecież mamy tu też chociażby zaskakujące wykonanie „Remedium”, podane w 'street bandowej’ bossanowie.

Aż trudno uwierzyć, że ta płyta to poniekąd efekt przypadku. Bo powstała po zaproszeniu Joanny przez Agatę Passent (Fundacja Okularnicy im. Agnieszki Osieckiej), do koncertu z piosenkami Agnieszki Osieckiej (pięć tekstów na tym albumie są jej autorstwa). I wtedy to wokalistka zauważyła, że jej ulubione kompozycje napisał Seweryn Krajewski.

Dzięki temu możemy dziś słuchać krążka, nasączonego najlepszą poetyką, ponadczasową melodią, sprawną produkcją i ujmującą interpretacją. Dodając ludzki pierwiastek Joanna Dark chwyta rzeczywistość w lekko zmienionej, ale bliskiej wrażliwości każdego człowieka formie.

Plastyczność tych wykonań można by rozpisać w postaci wektorowej. Ale po co, skoro wkład wokalistki staje się wystarczającą wykładnią tego wydarzenia. Wprawna i nieco sentymentalna to podróż, ale bez taniej tkliwości i sztampowości. Po prostu chce się słuchać.

Łukasz Dębowski

2 odpowiedzi na “Joanna Dark „Krajewski na dziś”. Kawałek ważnej historii i nowa jakość”

Leave a Reply