Album “(NIE)PORZĄDEK” zespołu Set The Point, to opowieść, która jest swoistą krytyką dzisiejszego świata i kierunku, w którym on zmierza. Płyta ukazała się pod naszym patronatem medialnym. Zapraszamy na naszą rozmowę z liderem zespołu – Karolem Kidawą.
fot. materiały prasowe
Od poprzedniej Waszej płyty „THE LIGHT” minęło trochę czasu. Co działo się z zespołem Set The Point w czasie tego okresu pomiędzy albumami?
Karol: Razem podjęliśmy decyzję o wstrzymaniu działalności publicznej i skupieniu się na nowym materiale. Pisałem nowe utwory w swoim domowym studio i rezultatem jest właśnie album „(NIE)PORZĄDEK”. Pod koniec lockdown’u rozpoczęliśmy spotkania na próbach, podczas których ćwiczyliśmy nowości, aby być gotowym do koncertów.
Jakie są początki nowego albumu „(NIE)PORZĄDEK”? Czy okres pandemiczny sprawił, że prezentuje się on dosyć specyficznie, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę warstwę tekstową?
Karol: Pierwszy utwór „POCZĄTEK” był produkowany całkiem luźno, bez żadnej perspektywy na nowy album, ale gdy go ukończyłem uznałem, że mógłby być on wspaniałym otwarciem całej historii, którą zawarliśmy na płycie. Pandemia na pewno wpłynęła na teksty utworów, ponieważ podczas niej można była zauważyć wiele zachowań społeczeństwa oraz władz. Natomiast jest ona tylko jedną z wielu obserwacji, które zainspirowały mnie do stworzenia takiej opowieści.
Album „(NIE)PORZĄDEK” wydaje się dosyć eklektyczny, choć ma określony styl. Czy można powiedzieć, że udało Wam się zawrzeć na nim fuzję Waszych zainteresowań i inspiracji? I kto miał największy wpływa na to, jak prezentuje się on od strony muzycznej?
Karol: Wydaje mi się, że tworząc nowy materiał, każdy muzyk, niekoniecznie świadomie, kreuje muzykę, która może brzmieć podobnie do tej, słuchanej przez niego właśnie w okresie procesu produkcji. Dodatkowo często dodaje swoje własne „smaczki”, które formują unikalny klimat i charakter brzmieniowy. Jeżeli chodzi o „(NIE)PORZĄDEK” wydaje mi się, że największymi inspiracjami muzycznymi był zespół Muse, Linkin Park, FEVER 333, czy Architects, ale również twenty one pilots oraz polski O.S.T.R.
fot. okładka płyty
Oprócz mocniejszego brzmienia rockowego i syntecznych dźwięków, na albumie można odnaleźć odniesienia do hip-hopu. Skąd pomysł na takie łączenie różnych gatunków? Czy jest to trochę ukłon w stronę jednego z najpopularniejszych obecnie stylów muzycznych?
Karol: Już na naszym pierwszym albumie „THE LIGHT” można znaleźć jeden utwór z partiami rapowanymi i myślę, że jednym z powodów, dla których w dużej mierze zawarliśmy taką technikę również na najnowszym albumie, jest po prostu dalsza sympatia do niej. Ponadto, tak jak już wspomniałem, wpłynęły na nas różnorodne inspiracje muzyczne.
Muzyka w sposób wyraźny podkreśla teksty, w których mieszczą się współczesne niepokoje. Czy pisanie tekstów jest jakąś formą wyrzucenia z siebie tego, co kumuluje się w głowie, obserwując dzisiejszy świat?
Karol: Tak, zdecydowanie jest to wyrzucenie z siebie wniosków wyciągniętych na podstawie obserwacji dzisiejszego świata. Świata zepsutego i pełnego sprzeczności.
Co jest największą bolączką współczesności, która najmocniej odcisnęła swoje piętno w tekstach? Czy są w ogóle takie tematy, których nie chcielibyście poruszać w Waszych utworach?
Karol: Taką bolączką na pewno jest wszechobecne wykorzystywanie ludzi skromnych, dobrych, przez tych, którzy nie znają pojęcia empatii, nie mają skrupułów i dążą jedynie do tego, aby wywyższyć swoje imię i poszerzyć swoje dobra materialne. Ponadto, brak równości, konieczność skrywania swojego prawdziwego „ja”, a także odbieranie wolności przez systemy autorytarne i życie sporej części społeczeństwa w sposób lekki, nie myśląc o naszym końcu i o przyszłych pokoleniach, również należą do tych bolączek.
Wydaje mi się, że w tekstach utworów każdy muzyk powinien poruszać różne tematy, które go trapią – to czyni utwory wiarygodnymi.
Pierwszym singlem, który promował Wasz album była „ORIENTACJA”. Czy to szczególny z jakiegoś powodu dla Was utwór, że zdecydowaliście się go w pierwszej kolejności zaprezentować słuchaczom?
Karol: Wybraliśmy „ORIENTACJĘ” na nasz pierwszy singiel z albumu „(NIE)PORZĄDEK” ze względu na to, że nakreśla on wiele tematów i problemów poruszanych na płycie.
Co według Was jest największą wartością Waszego nowego albumu i co wyróżnia go na tle innych produkcji na polskim rynku muzycznym?
Karol: Według nas na polskim rynku muzycznym bardzo trudno znaleźć muzykę o podobnym charakterze brzmieniowym do naszego albumu „(NIE)PORZĄDEK”. Ponadto nieczęsto poruszane są te tematy, których możemy doszukać się na płycie. Co więcej, ten album jest albumem koncepcyjnym, z całą historią opowiedzianą od początku do końca, w utworach, które łączą się ze sobą również muzycznie. To wszystko na pewno czyni „(NIE)PORZĄDEK” płytą unikalną na skalę krajową.
Album „(NIE)PORZĄDEK” wydaliście sami. Czy to znaczy, że nie spotkaliście się z zainteresowaniem wytwórni fonograficznych? A może chcieliście wydać go sami, wyłącznie na Waszych zasadach?
Karol: W dzisiejszych czasach bardzo trudno spotkać się z aprobatą artysty i materiału przy niedostatecznie zadowalających zasięgach w serwisach social media. W takim przypadku wysyłanie demo wytwórniom nie przynosi rezultatów. Dodając do tego niecodzienne, ryzykowne brzmienie, szanse maleją jeszcze bardziej. Dlatego też uznaliśmy, że najlepszym dla nas rozwiązaniem będzie samodzielne wydanie i promocja płyty.
Dotarcie do potencjalnych słuchaczy w dzisiejszych czasach jest bardzo trudne ze względu na dużą ilość muzyki, która nas otacza. Co stanowi dla Was największą przeszkodę w dotarciu do słuchacza, który mógłby być zainteresowany Waszą twórczością?
Karol: Wspomniałem o social media i wydaje mi się, że w tej chwili, niekoniecznie duże zasięgi na naszych stronach, to jedna z tych przeszkód. Na szczęście każdy problem da się rozwiązać ☺
Warto podkreślić, że Wasz nowy album jest bardzo dobrze dopracowany od strony produkcyjnej. Kto oprócz Was miał największy wpływ na to, jak się on prezentuje od strony realizacyjnej?
Karol: Całym etapem tworzenia albumu, od pisania utworów, przez nagrania, produkcję, miks i mastering, zająłem się sam. Oczywiście perkusja to nie mój konik, więc tę część zostawiłem Mikołajowi.
Wasza muzyka aż prosi się, żeby zaprezentować ją na żywo. Czy jesteście gotowi, żeby wyjść z tym materiałem do publiczności podczas koncertów? Czy w ogóle podczas tworzenia takiego materiału myśleliście, jak będzie on prezentował się na żywo?
Karol: Jak najbardziej, zagraliśmy mnóstwo prób i w każdej chwili jesteśmy w stanie zaprezentować album „(NIE)PORZĄDEK” na żywo. Po powrocie do aktywności publicznej zagraliśmy ten materiał raz, przedpremierowo, na Festiwalu Kolorów w Krakowie i planujemy pewne jesiennozimowe koncerty. Owszem, myśleliśmy o tym jak album będzie prezentował się na żywo i na wspomnianym koncercie – z naszego punktu widzenia – wypadł on fenomenalnie.
*****
Album dostępny jest w serwisach cyfrowych. Zamów album fizyczny: https://www.empik.com/nie-porzadek-set-the-point,p1336804432,muzyka-p