Po ogromnym sukcesie jubileuszowej trasy INTYMNIE, Anita Lipnicka szykuje serię wyjątkowych koncertów zaplanowanych na jesień 2022 roku. Tym razem będzie ją można usłyszeć i zobaczyć wraz z zespołem w niezwykle kameralnej odsłonie.
To już ostatni muzyczny przystanek przed premierą jej nowego wydawnictwa.
Od kilku miesięcy artystka intensywnie pracuje nad nowym albumem, o którym na razie nie zdradza żadnych szczegółów. Wiadomo tylko, że płyta ukaże się w 2023 roku. Tymczasem Anita, zgodnie z obietnicą, zabiera swój zespół w długą podróż po Polsce, by raz jeszcze spotkać się z fanami „na żywo”, zanim zniknie na czas jakiś w studio nagrań.
fot. Kamil Szpilski
„W poprzedniej trasie zagraliśmy 40 koncertów. To była olbrzymia, wymagająca produkcja, której zwieńczeniem stał się dwupłytowy album live zatytułowany INTYMNIE. Tym razem zamierzamy odwiedzić głownie mniejsze miasta – te, do których nie udało nam się dotrzeć z naszym kwitnącym ogrodem w składzie poszerzonym o smyki” – opowiada Anita. „Co nie oznacza, że przyjedziemy do Was bez scenografii i bez ognia w naszym instrumentarium! Wręcz przeciwnie – stworzymy wyjątkowy klimat, który pozwoli Wam przenieść się na moment w inny świat, świat pełen kojących zmysły wrażeń, których wspólnym mianownikiem będzie….MIŁOŚĆ!”
Trasa pod hasłem „O miłości…” obejmować będzie blisko 30 miast i potrwa od września do listopada 2022.
Jaki repertuar usłyszymy w ramach trasy „O miłości…”?
„W czasie pomiędzy celebracją jubileuszu 25-lecia pracy na scenie, a premierą mojego nowego wydawnictwa, zapragnęłam stworzyć projekt tematyczny, w ramach którego zaprezentuję zestaw mniej i bardziej znanych piosenek miłosnych, pochodzących z różnych okresów mojej twórczości. W setliście trasy pojawią się także dwa nowe utwory, które wykonamy całkiem przedpremierowo! Jestem bardzo ciekawa jak zostaną one przyjęte przez publiczność. W koncercie zagości także spora garść zaskakujących coverów, piosenek głównie z lat 90′, które poruszyły mnie głęboko, kiedy sama byłam młodą osobą i początkującą artystką. Jeśli chcecie poznać moje ulubione piosenki o miłości, usłyszeć kilka osobistych opowieści o kochaniu i tęsknieniu, zapraszam na nasze jesienne koncerty!”
Miłosnych historii na koncertach pojawi się więc sporo. Pierwszą z nich Anita właśnie „odświeżyła” po ponad 20 latach od daty premiery.
Czy może być bardziej trafny zwiastun serii koncertów opowiadających o miłości niż piosenka „Historia jednej miłości”? Utwór wydany w 1998 roku na drugim solowym albumie wokalistki „To co naprawdę”, miesiącami gościł na szczytach list przebojów. W oryginalnym teledysku poza Anitą zobaczyć mogliśmy Sonię Bohosiewicz i Andrzeja Kozłowskiego.
„Tak się złożyło, że przez wiele lat nie wracałam do tej piosenki. Całe wieki nie grałam jej „na żywo”! – przyznaje Anita. „Pretekstem okazała się tematyka zbliżającej się trasy. Ten tekst jest niejako klamrą: opowiada o początku i końcu relacji. O tym, co działo się w środku, zaśpiewam Wam podczas koncertów.”
Piosenka została na nowo zaaranżowana i nagrana przez zespół Anity, który zobaczymy również na trasie, w składzie:
Piotr Świętoniowski – instrumenty klawiszowe, wokal | Kamil Pełka – kontrabas | Bartek Miarka – gitary | Łukasz Sobolak – perkusja
To już kolejny raz, kiedy wokalistka zapowiada trasę serwując fanom jej przedsmak. W przypadku koncertów „Intymnie” nowe życie dostały „Wolne ptaki” i „Tęczowa”, które w serwisie Youtube doczekały się kilkuset tysięcy odtworzeń.
Do nowej wersji „Historii jednej miłości” powstał teledysk, za którego produkcję odpowiedzialny jest Marcin Kopiec z Mortvideo. Zdjęcia zrealizowane zostały w środku nocy na leśnej polanie, co pozwoliło uzyskać niezwykle magiczny i baśniowy klimat. Właśnie tak poczują się wszyscy, którzy jesiennymi wieczorami postanowią spotkać się z Anitą i posłuchać jej historii (nie)jednej miłości…