Zosia Witecka debiutuje utworem „Good Enough”

„Good Enough” to debiutancki singiel młodej wokalistki Zosi Witeckiej. Piosenka powstała we współpracy z kompozytorem i producentem Mateuszem Krautwurstem. „Ta młoda wokalistka nie tylko maluje głosem, rozkochuje swoją frazą i feelingiem, ale ma też coś do powiedzenia.”

Coraz młodsi ludzie zaskakują nas talentem i dojrzałością, a gdy sięgają po soulowe i jazzowe inspiracje warto nie przegapić momentu, gdy po raz pierwszy możemy odkryć ich talent. Zosia Witecka otrzymała Nagrodę Specjalną zeszłorocznej edycji Wakacji Artystycznych, a Mateusz Krautwurst skomponował i wyprodukował jej debiutancki singiel pt. „Good Enough”.

fot. materiały prasowe

 

Za słowa piosenki odpowiedzialna jest również sama wokalistka, która – jak twierdzi Mateusz Krautwurst –  przyniosła do studia zupełnie świeże wersy, a także nadała ton całej narracji.

Nagranie powstało w bardzo trudnym czasie. Izolacja i brak kontaktów z ludźmi, zmiana codziennej rutyny i postrzegania świata były dla wielu z nas ogromnym wyzwaniem. Piosenka opowiada o  powszechnym problemie bycia „niewystarczającymi” w oczach innych i dla nas samych. Ze wszystkich stron otaczają nas lustra, które na każdym kroku ,,wytykają” kolejne niedoskonałości. Ciągła presja, by osiągnąć sukces bywa przytłaczająca, dlatego Zosia Witecka radzi, by choć na chwilę się zatrzymać i przypomnieć sobie, że: „to ja jestem osobą, z którą spędzę resztę życia”.

Nie powinniśmy marnować czasu na autokrytykę, bo to prowadzi do autodestrukcji. Piosenka „Good Enough’ może być tak zwanym „safe place” dla każdego słuchacza – zapewnia Zosia.

*****

W nagraniach udział wzięli Piotr Żaczek (bas) i Łukasz Chyliński (gitara elektryczna), a za analogowy mastering odpowiada Robert Szydło. Wymarzony debiut?

Jestem oczarowany jej wyczuciem frazy, poziomem przygotowania podczas nagrań, ale też tym, że w dążeniu do perfekcji nie zatraca swojej wrażliwości. Słychać to w jej występach, ale najważniejsze, że słychać to w jej debiutanckim singlu. Ta dziewczyna potrafi przenieść „na mikrofon” swoje emocje, a to wielka sztuka – twierdzi Mateusz Krautwurst.

Zosia Witecka nigdy nie bała się poznawania nowych ludzi czy nowego hobby. Mimo, że ma za sobą przygody z jazdą konną, tańcem, a nawet karate, to właśnie muzyka jest bezkonkurencyjnie na pierwszym planie.

– Fascynuje mnie fakt, jak duży wpływ ma ona na nasze życie i jak często jest w stanie nam pomóc. Nie wyobrażam sobie, kim bym dzisiaj była, gdyby nie moi idole muzyczni i ich działalność – mówi Zosia.

Artystka podkreśla, że ogromny wpływ miały na nią Wakacje Artystyczne i poznani tam ludzie.

 

Leave a Reply