Winni prezentują nowy utwór „Mamy tylko siebie” [RECENZJA]

“Mamy tylko siebie” to premierowy singiel zespołu Winni. Jak sami mówią o swojej muzyce: “gramy melodyjny retro pop“. Do utworu powstał fabularny teledysk.

Utwór „Mamy tylko siebie” zwraca uwagę z kilku powodów. Przede wszystkim rodzi zainteresowanie świetnie poprowadzona melodia, która opiera się na na vintage’owych odniesieniach, choć trzeba przyznać, że całość prezentuje się bardzo współcześnie. Jego piosenkowy charakter został wsparty należytą produkcją, która nie zakłóciła właściwego odbioru tej propozycji. Wszystkie elementy muzyczne, wydobyte z żywych dźwięków współgrają ze sobą na jednej płaszczyźnie. Stąd nie ma też dysonansu pomiędzy instrumentami a dosyć charakterystycznym wokalem Macieja Zadykowicza (tworzącego też jako Cały na czarno).

fot. materiały prasowe

Dodatkowym atutem są także ładnie uwidocznione chórki, budzące trochę skojarzenia z latami 70.. Cały koloryt tego utworu wynika więc ze staranności wykonania, a właściwie połączenia wszystkich niuansów w jedną, dosyć kompletną całość. Piosenka nie straciła również swojej klimatyczności, choć można było nadać jej jeszcze więcej rozmachu. A może właśnie na tym polega urok tej kompozycji? Na pewnej kameralności, która doskonale przełoży się zapewne na koncerty. To co jeszcze jest ważne, to także zawodowe podejście do nagrania tego utworu. W każdym momencie słychać, że mamy do czynienia z profesjonalistami, którzy mają określoną wizję. A przy tym Winni nie popadają w rutynę. Tak zachowana równowaga jest w tym przypadku istotna. No i jeszcze mamy teledysk – mistrzostwo!

*****

Założycielem Winnych jest Vinski – autor i producent muzyczny, który nagrywał autorskie piosenki z takimi artystami jak Katarzyna Groniec, Michał Szpak, Krzysztof Kiljański, Natalia Sikora, Mateusz Krautwurst.
WINNI to niepoprawni romantycy grający melodyjny retro pop na starych mikrofonach, zdartych gitarach i tłustych syntezatorach. Opowiadają o ludzkich historiach. Oprócz samej muzyki skupiają się na oprawie wizualnej i wciągających fabularnych teledyskach.

“Piosenka opowiada o tym, że nikt nie jest samotną wyspą i musimy doceniać tego, kogo mamy najbliżej, bo nic nie jest dane na zawsze. Czas izolacji i próby uświadomił nam, jak ważne jest żeby dbać o siebie. Muzycznie podróżujemy do brzmień retro i na ich bazie tworzymy nowoczesne brzmienie w stylu Michaela Kiwanuki i Harry Styles. Aranż nawiązuje do melodii filmowych lat 70-tych i dokonań Velvet Underground. Istotną rolę w naszej twórczości pełnią teledyski. Chcemy by teledysk stanowił alternatywną fabułę do tekstu i rozszerzał znaczenie utworu. W tym przypadku mamy do czynienia z niebezpiecznym trójkątem, gdzie niewinny początek uczucia między dwojgiem młodych ludzi zostaje zaburzony pojawieniem się tego trzeciego. Mamy tylko siebie nabiera innego znaczenia.” – Winni

*****

Wszystko było dobrze, dopóki nie pojawił się ten trzeci…

*****

Skład zespołu:

Maciej Zadykowicz (Cały na czarno) – wokal

Łukasz Wątroba – gitary

Marek Wiński (Vinski) – klawisze i programowanie

Anna Sobierajska – chórki

 

fot. materiały prasowe

Leave a Reply