Natalia Sikora – „Tribute to Mira Kubasińska” [RECENZJA]

Nasz ocena

11 maja ukazała się płyta Natalii Sikory pt. „Tribute to Mira Kubasińska”. Ten album to hołd złożony legendom polskiej muzyki – zespołowi Breakout i jego wybitnej wokalistce Mirze Kubasińskiej. Więcej w dzisiejszej recenzji.

Recenzja płyty „Tribute to Mira Kubasińska” – Natalia Sikora (MTJ, 2018)

Takiej płyty brakowało na polskim rynku muzycznej. Natalia Sikora na albumie „Tribute To Mira Kubasińska” oddała hołd nie tyle samej wokalistce, co blues rockowemu zespołowi Breakout. I trzeba przyznać, że z taką charyzmą i potęgą w głosie, to nie mogło się nie udać.

Natalia jest odklejona od dzisiejszej rzeczywistości muzycznej. Tworzy w kontrze do modnych brzmień o czym świadczą jej poczynania z zespołem Voo Doo Dog i piosenki nagrane wspólnie Piotrem Proniukiem na krążku „BWB Experience”.

Płytę otwiera doskonała interpretacja „Pożegnalnego bluesa”, oryginalnie pochodzącego z płyty „ZOL” z 1979 roku. Zabieg o tyle ciekawy, że ten utwór śpiewał Tadeusz Nalepa, a jedynie w refrenie można było usłyszeć Mirę Kubasińską.

Większość kompozycji w sposób zbliżony oddaje charakter tych piosenek, a pewne odstępstwa są wynikiem zamiany instrumentów, występujących w oryginale, na partie gitarowe. Wyraźną różnicę słychać w „Co tam za mgłą”, gdzie bluesową balladę uzupełniono dodatkowym brzmieniem szarpnięcia strunami. Przez to piosenka wydaje się bardziej rockowa.

Trzeba zwrócić uwagę, że sięgnięto też po bardziej znane piosenki. Utwór „Poszłabym za Tobą” prezentuje się niczym żywcem wyciągnięty z twórczości samej wokalistki. Potężne pokłady kryją się w „Wielkim ogniu”, gdzie łatwo wyłapać nieco aktorską interpretację.

Natalia Sikora wokalnie jest maksymalnie zaangażowana w ten projekt. Do tego te kompozycje prowadzą świetni muzycy tj. Winicjusz Chrust (odpowiedzialny też za produkcję), Krzysztof Dłutowski, Jarosław Bączkowski, Vlodi Tafel, Dariusz Samoraj, a także gościnnie pojawiający się Dariusz Kozakiewicz i Mariusz Kozłowski. Skład potężny, ale na szczęście nie przełożyło się to na muzyczną nadinterpretację.

Piosenki trzymane są w ryzach i nie może to być zarzutem, jeśli nagrywa się płytę z cyklu „Tribute to…”. Od strony wokalnej dostajemy najwyższą jakość i ktoś może zarzucić, że Natalia szarżuje, przejaskrawia, zbyt mocno przywala. Jednak zabieg ten sprawdza się w piosenkach Breakoutu. To jest jej część włożona w ten materiał, więc musi być wyróżnikiem. W końcu ona podpisał się pod tym własnym nazwiskiem.

Dobrze, że powstają projekty przypominające o twórczości artystów, którzy mieli ogromny wkład w historię polskiej muzyki. Tym bardziej, że to bardzo ciekawa, a co najważniejsze dobra płyta.

Łukasz Dębowski

 

1. Pożegnalny blues
2. Masz to dziś
3. Na drugim brzegu tęczy
4. Nie przechodź obok mnie
5. Poszłabym za Tobą
6. Zapraszamy na korridę
7. Powiedzieliśmy już wszystko
8. Do kogo idziesz
9. Co tam za mgła
10. Nie zapalaj światła
11. Wielki ogień
12. Liście zabrał wiatr

2 odpowiedzi na “Natalia Sikora – „Tribute to Mira Kubasińska” [RECENZJA]”

  1. Z calym szacunkiem dla Natalii Sikory, słuchając jedynie koncertu z Radia Wrocław, niestety nie wypadło to dobrze, krótko mówiąc gdzie miało chrypieć dramatycznie i charyzmatycznie nie chrypi
    gdzie powinno być nostalgicznie i łagodnie nie jest, można tego posłuchać ale rzeczywiście momentami drażni

Leave a Reply