„Najważniejsi są odbiorcy naszej muzyki” – nasz wywiad z zespołem Dream Light

Dream Light to młody zespół, który ma już na koncie wydany album, a także dwa nowe utwory, zapowiadające ich drugą płytę. Przy okazji premiery ich singla i teledysku „Chmury” zadaliśmy duetowi kilka pytań. Zapraszamy na nasz wywiad z zespołem Dream Light.

fot. materiały prasowe

Historia zespołu Dream Light jest dosyć krótka, ale już przez ten czas nagraliście album i intensywnie pracujecie nad kolejnym, czego zwiastunem jest utwór „Chmury”. Jak oceniacie własne poczynania artystyczne na przestrzeni tego czasu?

Nasza historia jest dosyć krótka, lecz intensywna. Wydaliśmy debiutancki album. Ruszyliśmy w trasą koncertową, ale pandemia koronawirusa pokrzyżowała nam plany.

Postanowiliśmy się nie poddawać i spróbować działać pomimo wszystkich przeciwności. Nasz plan to zacząć wydawać po jednym utworze miesięcznie, z czego pierwszym został właśnie singiel „Chmury”, do którego nagraliśmy teledysk. Po pewnym czasie całość złoży się na drugi album. Staramy się cały czas pracować i docierać do coraz szerszego grona słuchaczy.

Jak w ogóle się stało, że zaczęliście pracować pod nazwą Dream Light? Jaka jest historia powstania zespołu?

Na pomysł założenia zespołu wpadł nasz manager Paweł Polaczy. Pracował z nami osobno w innych projektach i w pewnym momencie stwierdził, że połączy nasze pomysły na muzykę, co może zaowocować czymś wartościowym. Nasza nazwa to efekt długich rozmyślań. Chcieliśmy, żeby nazwa była prosta do zapamiętania, a z drugiej strony przekazywała głębszy sens i ujawniała słuchaczowi klimat naszej twórczości. Wydaje nam się, że się udało.

Z jakim przyjęciem spotkaliście się po wydaniu debiutanckiego albumu? Śledzicie jaki jest odbiór Waszej muzyki?

Debiutancki album to zawsze jest przysłowiowy test – czy się spodoba, jak zareagują fani na naszą muzykę. Z perspektywy czasu wydaje nam się, że został przyjęty bardzo dobrze. Utwór „Już Dobrze” wylądował na oficjalnej playliście Spotify – New Music Friday Polska. Reszta utworów też całkiem nieźle wypadła na portalach streamingowych. Na koncertach ludzie kupowali fizyczny krążek więc jesteśmy zadowoleni. Śledzimy cały czas statystyki w internecie na portalach streamingowych i społecznościowych. Najlepszym sprawdzeniem odbioru naszej twórczości są koncerty. Na kilku z nich, które udało się zagrać, publiczność dopisała i opinie po koncertach były bardzo pozytywne, więc jesteśmy szczęśliwi i nadal chcemy kontynuować granie na żywo. To jest energia, która nam zdecydowanie odpowiada.

Jako duet jesteście odpowiedzialni za wszystkie piosenki. Zapewne jednak przy realizacji pomysłów na Waszą muzykę współpracujecie z kimś jeszcze. Kto pomaga Wam w realizacji Waszych pomysłów?

Na końcowy efekt muzyki składa się praca osób niewidocznych na pierwszym planie. Album „Druga Strona” w całości został zarejestrowany w studiu GOrecords, a za miks i mastering odpowiada Grzegorz Czech. Przy singlu „Chmury” nawiązaliśmy współpracę z Łukaszem Drozd, który odpowiada za miks i mastering. Utwory na drugi album również będą nagrywane w GOrecords, ponownie nawiązując współpracę z Łukaszem, który będzie odpowiadał za miks i mastering. Wewnątrz zespołu Martyna odpowiada za teksty, Mateusz za kompozycje i kwestie producenckie.

Na ile jeden z Waszych nowych singli „Chmury” odzwierciedla to, co wydarzy się na Waszej drugiej płycie?

Druga płyta będzie w nieco innym stylu muzycznym. Cały czas eksperymentujemy i wypracowujemy swój styl. Singiel „Chmury” jest wskazaniem w jaką drogę podążamy, lecz jeszcze nieraz zaskoczymy i to już teraz możemy obiecać.

 

Dlaczego tak szybko zdecydowaliście się już nagrywać nowe utwory, czego efektem są „Chmury”?

Większość koncertów „Druga Strona Tour” została odwołana i przeniesiona na nieokreśloną przyszłość. Postanowiliśmy wypełnić czas, w którym nie możemy grać koncertów, czymś innym. Stąd takie szybkie publikowanie nowego materiału. Bardzo nie chcemy przestoju. Jesteśmy młodym zespołem, który nie może sobie na to pozwolić. Tym bardziej, że pomysłów na kolejne piosenki mamy bardzo dużo.

Nowy utwór wydaje się dosyć pogodny. Czy można powiedzieć, że „Chmury” są dla Was symbolem czegoś?

Chcieliśmy dać ludziom dużo pozytywnej energii i radości w tym trudnym czasie. „Chmury” są dla nas symbolem wolności, której każdy człowiek tak bardzo potrzebuje. Odsyłamy do tekstu. Każdy jest w stanie zinterpretować te słowa po swojemu, co jest piękne.

Czy praca nad nowymi utworami wygląda podobnie, jak przy pierwszej płycie? W jaki sposób powstają Wasze utwory?

Od pierwszej płyty wypracowaliśmy plan pracy. Spotykamy się na próbie i tworzymy całość z tego, co każdy z nas przygotował. Przynosimy własne pomysły związane z muzyką i tekstem, a później staramy się to łączyć w jedną całość. Dzięki temu otrzymujemy wstępny zarys nowego utworu. Na efekt finalny składa się jeszcze wiele pracy, o której mówiliśmy wcześniej. Podsumowując, plan pracy jest podobny, lecz okoliczności powstania każdej piosenki są różne.

W ostatnich latach mamy bardzo wiele zespołów tworzących muzykę elektroniczną. Jaki jest sposób, żeby wyróżnić się z tłumu? W jaki sposób chcecie zaznaczyć własną indywidualność jako Dream Light?

Staramy się, żeby cały zespół był spójny pod każdym względem. Wszystkie działania muszą być wykonane na 100%, żeby przedstawić jak najlepszy muzyczny efekt końcowy. Obecnie w natłoku muzycznych nowości bardzo ciężko jest się wyróżniać, lecz tworzymy swój oryginalny styl muzyczny. W naszych działaniach jako grupy staramy się być przede wszystkim jak najbardziej prawdziwi, co staje się później podstawą dla naszego indywidualizmu.

Czy można powiedzieć że Wasza muzyka skierowana jest do określonego słuchacza? Jak określilibyście odbiorców Waszej muzyki?

Naszą twórczość kierujemy do jak najszerszego grona. Nie chcemy adresować jej tylko do wybranej grupy odbiorców. Liczymy, że każdy znajdzie coś dla siebie. Staramy się, żeby każdy utwór był różnorodny pod względem muzycznym i tekstowym. Po koncertach widzimy, że przychodzą ludzie młodzi i starsi. Nasza muzyka nie ma wieku i dzięki temu jest uniwersalna.

Czy macie jakieś oczekiwania jako Dream Light? Co jest dla Was najważniejsze w tym, co robicie?

Najważniejsi są odbiorcy naszej muzyki. Wszystko robimy z myślą o nich. Chcemy prezentować im jak najbardziej wartościowe treści. Cały czas powiększamy ich grono. Pomimo trudnej sytuacji, patrzymy z nadzieją w przyszłość. Kiedy sytuacja pozwoli się unormuje to planujemy ruszyć w trasę koncertową i to jest nasze najważniejsze oczekiwanie.

Jaki jest Wasz dalszy plan działania jako zespół i kiedy poznamy kolejne propozycje, które doprowadzą Was do wydania drugiej płyty?

Aktualnie skupiamy się na nagrywaniu materiału. Planowo wydajemy singiel raz na miesiąc. W planach mamy wydanie kolejnego teledysku w okolicach maja, a pod koniec roku ukaże się fizyczny krążek. Jak już wcześniej wspomnieliśmy, chcemy też grać koncerty, ale kiedy to nastąpi? Nikt tego nie wie.

Czy czujecie się ograniczeni jako zespół w dosyć trudnym dla artystów czasie? Jak sobie radzicie w pandemicznym okresie, kiedy jesteście pozbawieni bezpośredniego kontaktu z fanami?

Najbardziej jesteśmy ograniczeni z powodu braku koncertów, co jest katastrofą dla wszystkich zespołów grających muzykę. Bez publiczności i żywego grania nasze działania jako zespołu nie są pełne. Póki co, większość naszych działań przeniosło się do internetu. Zagraliśmy jeden koncert online. Było to ciekawe wydarzenie, lecz wydaje nam się to jednorazowo dobre. Dopasowujemy się do aktualnych czasów i poprzez różne działania przypominać o naszym istnieniu. Zapraszamy do szukania naszej muzyki na platformach cyfrowych. Jesteśmy jednak nastawieni do wszystkiego optymistycznie i z nadzieją patrzymy w przyszłość.

 

Jedna odpowiedź do “„Najważniejsi są odbiorcy naszej muzyki” – nasz wywiad z zespołem Dream Light”

Leave a Reply