Radzi Yminski to projekt perkusisty zespołu Zielone Ludki. Niedawno na naszym portalu premierę miał specjalny utwór artysty pod tytułem „Ego”. Wyjątkowości dodaje fakt, że mamy do czynienia z występem live, a nie standardową premiera singla, jak to zazwyczaj bywa.
fot. materiały prasowe
Piosenka „Ego” powstała w czerwcu poprzedniego roku. Początkowo chciałem zrobić to standardowo jak większość artystów, muzyków, zespołów czyli wykorzystać nagrane ślady w studio i wypuścić coś jako singiel z teledyskiem i całą otoczką towarzyszącą tego typu przedsięwzięciom. Singlem miała być zupełnie inna piosenka, do której zarejestrowana jest już cześć teledysku. Ale niestety, a może i stety znany nam wirus postanowił zorganizować epidemię.
W związku z tym musieliśmy przesunąć dalsze prace na inny termin. „Ego”, mimo, że powstało rok temu, idealnie wpasowuje się w sytuacje i rzeczywistość, w której obecnie się znajdujemy. Nie mogłem wiec powstrzymać się, żeby wam jej nie pokazać właśnie teraz. Postanowiłem więc, że zagram Wam „Ego” w wersji LIVE prosto z mojego strychu.
Tworząc staram się mieć otwarty umysł. Nie chcę, żeby cokolwiek ograniczało mnie lub odbiorcę w jakikolwiek sposób. Nie lubię szufladek. Proces twórczy przebiega u mnie dość naturalnie. Ta muzyka wypływa ze mnie i rzeczywistości jaką dane jest mi obserwować czy to w snach, czy na jawie. Staram się, żeby moja muzyka tworzyła pewien obraz. Ukazywała pewne niedoskonałości i doskonałości świata, które bywają bardzo ważne, a jednak czasami nam gdzieś najzwyczajniej umykają. Lubię kiedy tekst, muzyka, książka, obraz… zmusza do myślenia. Pomaga dostrzec coś nowego. Moja muzyka nie jest skierowana do żadnej określonej grupy odbiorców. Jest dla wszystkich. Mam więc nadzieję, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Chciałem zrobić coś na co będę miał wpływ tylko ja. Zespół to bardzo fajna sprawa i myślę, że na pewno kiedyś powrócę również do tej formy. Ale w tej chwili chciałem pozostawić swoją myśl bez jakichkolwiek sugestii z zewnątrz. Nie chodzi o to, że nie słucham innych, bo jeśli znajduje się na jakimś rozdrożu radzę się zaufanych osób ale myśl (pomysł) pozostaje dalej moja. Nie rodzi się ona w żadnej innej głowie. Jest to pewnego rodzaju zmierzenie się z samym sobą.
Radzi Yminski to projekt, który siedział mi w głowie już od bardzo długiego czasu i nawet pojawiły się pierwsze próby zrobienia czegoś solo ale chyba nie byłem jeszcze na to gotowy. Stąd prawie czteroletnia moja nieobecność twórcza. Ten czas był dla mnie pewnego rodzaju nauką, zbieraniem różnych doświadczeń, ale przede wszystkim poznawaniem samego siebie. Przez ostatnich kilka lat miałem duży problem z tworzeniem czegokolwiek. Trudno jest coś stworzyć kiedy człowiek błądzi, nie radzi sobie z emocjami. Miałem to szczęście, że spotkałem na swojej drodze dużo wspaniałych ludzi, którzy pomogli mi odnaleźć właściwą ścieżkę. Nauczyłem się obserwować świat. Dużo słucham muzyki, czytam, piszę, oglądam filmy, biorę udział w koncertach. Staram się otaczać ludźmi, którzy pomagają mi się rozwijać.
Planów jest dużo, pomysłów jeszcze więcej. Nie chciałbym też nikogo rozczarować, więc na razie nic nie zdradzę. No może poza tym, że mam już zarejestrowanych kilka utworów, które niebawem stworzą coś większego. O wszystkim będę informować na bieżąco, także zachęcam do śledzenia mojego profilu na instagramie, a także strony na facebooku.
*****
Instagram: @radziyminski
Facebook: www.facebook/retinoll