Pierwszy album Budki Suflera „Cień wielkiej góry”, obchodzi w tym roku 45 rocznicę wydania. 2020 rok to także przykry czas dla fanów polskiej muzyki rozrywkowej. 6 lutego zmarł współkompozytor i lider grupy – Romuald Lipko. Tym artykułem pragniemy wyrazić hołd dla muzyka, wspominając początki zespołu.
„Cień Wielkiej Góry” nagrywano w maju 1975 roku w studiu obecnego Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina.
Kompozytorami wszystkich utworów był duet Cugowski-Lipko. W planach było umieszczenie utworu „Memu miastu na do widzenia” na płycie. Nie stało się tak jednak, gdyż była to kompozycja wyłącznie Romualda Lipki. Muzycy umówili się wcześniej, iż na płycie znajdą się wyłącznie utwory, które skomponowali we dwoje. Z tego też powodu, oryginalna wersja utworu znalazła się dopiero na płycie „Underground” z 1993 roku.
Chciano również, aby na albumie znalazł się „Sen o dolinie”. Na taki zabieg nie zgodziła się tym razem wytwórnia, przez konieczność płatności tantiem za kompozycję zagranicznego artysty (w oryginale „Ain’t No Sunshine” Billa Withersa).
Krzysztof Cugowski w jednym wywiadów wspominał, iż premiera płyty odbyła się w czasie trwania Festiwalu w Sopocie, w którym to brali udział. Nakład 60 tysięcy egzemplarzy rozszedł się w ciągu jedno dnia. Płyty jednak nie dotłoczono. Szkoda, ponieważ zdobycie wyróżnienia, jakim jest złota płyta (wtedy za 160 tyś. sprzedanych płyt) było jak najbardziej możliwe.
Tytułowy utwór jak i jego tematyka nawiązuje do tragicznej śmierci polskich himalaistów: Andrzeja Grzązka i Zbigniewa Stepka. Wydarzenie to miało miejsce 17 sierpnia 1973 roku.
Spokojna kompozycja, zaczynająca się od organów, do której po chwili dołącza chórek (w tej roli zespół Alibabki), a następnie Krzysztof Cugowski. Długi wstęp, bez zmiany energii kompozycji trwa do ósmego wersu, kiedy to wokalista zaczyna opowiadać o górach, największym sprzymierzeńcu, ale też przeciwniku wspinaczy.
„Jest taki samotny dom”, to utwór, który śmiało można nazwać za symboliczny, bowiem kończył niezliczoną ilość koncertów zespołu. Kompozycja zaczynająca się od dźwięku dzwoneczków, potrafiąca wywołać uczucie mrowienia. Dzieło należy do tej części, którą ciężko opisać słowami. Stąd potrzeba, aby wsłuchać się, poczuć energię i samemu odpowiedzieć sobie, co w nim jest wyjątkowego. Powstały dwie wersje utworu. Pierwsza z 1975 roku, w której chórki wykonywały Alibabki, oraz druga z 1984, krótsza o 40 sekund. Za chórki odpowiedzialna była tym razem Urszula. Druga wersja znalazła się na albumie kompilacyjnym z okazji 10 lecia zespołu „1974-1984”.
Budka Suflera w NRD była lubiana, do tego stopnia, iż powstały niemieckojęzyczne wersje utworów, między innymi wyżej wspomnianego „samotnego domu”, znanego tam jako „Ich bin neu geboren”.
Ostatni utwór na płycie „Szalony koń” to suita rockowa, zawierająca utwory:
– Szalony koń
– Fioletowy motyw
– Część, której mogłoby nie być
– Ścieżka dobrych ptaków
– Karnawał za bramą lwów
– Z dalekich wypraw
Ostatni z wyżej wymiernych utworów z czasem został wydany jako singiel w wytwórni Tonpress 1976 roku. Natomiast „Z dalekich wypraw” początkowo była samodzielną piosenką, jednak z czasem włączono ją w „Szalonego konia”.
W sesji nagraniowej suity, Budce towarzyszył Czesław Niemen, grający na Moogu (syntezator). Jednak w trakcie artysta… został wyproszony ze studia nagraniowego przez realizatora. Powodem było brak wcześniejszego powiadomienia o gościu, którego jednak udział, w państwowej firmie, trzeba było uzgodnić. Część osób może zastanawiać się, jak młodemu zespołowi udało się współpracować z taką gwiazdą. Stało się tak z potrzeby użycia organów Hammonda i Mooga, które w Polsce posiadał wyłącznie Niemen. Poza tym menedżerem zespołu była osoba, która dbała o sprawy Czesława Niemena. Z tego też powodu debiutantom udało się nawiązać współpracę z ówczesną gwiazdą.
Warto wspomnieć, iż tak długi utwór, na oryginalnym nośniku, zajmował całą stronę B.
Płyta oryginalnie ukazała się na płycie winylowej w 1975 roku nakładem wydawnictwa „Polskie Nagrania „Muza” z oznaczeniem „SX 1264”. Co ciekawe, były dwie wersje wydawnictwa, różniące się kolorem etykiety na nośniku. Część nakładu miała ją w kolorze niebieskim, a część w kolorze czerwonym.
W 2011 ukazała się natomiast nagrana całkowicie od nowa wersja płyty. 14 października tegoż samego roku w studio Polskiego Radia w Lublinie odbył się i został zarejestrowany koncert „Cień Wielkiej Góry”. Z niego pochodzą nagrania na wspomnianym albumie. Początkowo płytę można było nabyć w specjalnym boksie zawierającym wersję live na płycie winylowej i kompaktowej oraz oryginalne zremasterowane nagrania z 1975 roku. W 2013 roku do samodzielnej sprzedaży trafiła jednak wersja „live”, którą można było nabyć między innymi na koncertach zespołu.
Ciekawa jest również sama okładka płyty – białe tło, w którym znajduje się szary prostokąt, a w nim umieszczona została nazwa zespołu i tytuł albumu. Stało się tak, ponieważ plastyk Polskich Nagrań odrzucał zaproponowane przez zespół projekty. Koniec końców Romuald Lipko zadecydował, iż okładka będzie taka, jaką ją wszyscy znamy.
Pierwszy album kultowego zespołu Budka Suflera posiada ciekawą historię. Po „Cień Wielkiej Góry” warto sięgnąć nie tylko po to, aby usłyszeć jak grano 45 lat temu. To także świetny materiał, który zestarzał się godnie. Dzięki oczyszczeniu i remasterowi materiału, przeprowadzonemu w 2011 roku w Holandii, utwory mają czysty dźwięk, co dodaje przyjemności z odsłuchu jednego z ważniejszych albumów w historii polskiej muzyki rozrywkowej.
Adrian Kaczmarek
Lista utworów:
1. Cień wielkiej góry
2. Lubię ten stary obraz
3. Samotny nocą
4. Jest taki samotny dom
5. Szalony koń
Skład:
Krzysztof Cugowski – wokal
Romuald Lipko – gitara basowa, organy
Andrzej Ziółkowski – gitara
Tomasz Zeliszewski – perkusja
Goście:
Czesław Niemen (piąty utwór) – Moog
Marek Stefankiewicz – organy
Zespół Alibabki – chórki