“Iberico” to debiutancki album klasycznego duetu gitarowo-fortepianowego Walicki-Popiołek Duo, którego premiera odbyła się 10 stycznia 2020. Stanowi on podsumowanie dotychczasowej pracy zespołu. Z okazji wydania płyty mieliśmy okazję zadać kilka pytań zespołowi.
fot. materiały prasowe
Wasza płyta „Iberico” jest podróżą po muzycznych rejonach hiszpańskojęzycznych. Skąd akurat czerpanie z takiej muzyki wydało się dla Was ciekawe?
Muzyka hiszpańska łączy w pewien sposób zarówno muzykę gitarową i fortepianową. Gitara klasyczna jaką znamy dzisiaj pochodzi z Hiszpanii. Tam narodziły się pierwsze utwory na ten instrument. Z Hiszpanii pochodzą również kompozytorzy piszący na fortepian, którzy wykreowali zupełnie nowy sposób pisania: ubogacili fakturę pianistyczną do tego stopnia, że pianiście są potrzebne co najmniej trzy ręce, aby z łatwością zagrać te skomplikowane przebiegi. Dlatego też, utwory hiszpańskich twórców są tak podatne na aranżacje na skład gitarowo-fortepianowy. Faktura zostaje rozbita i utwór zyskuje zupełnie nowe, oryginalne brzmienie.
Album jest podsumowaniem Waszej dotychczasowej drogi artystycznej. Jak selekcjonuje się repertuar na taki album, jak „Iberico”? Czy mieliście znacznie więcej repertuaru, który mógłby znaleźć się na tej płycie?
Nasz repertuar obejmuje utwory powstałe od epoki baroku, przez klasycyzm, aż po wiek XXI. Gramy zarówno aranżacje jak i utwory oryginalnie pisane na skład gitara z fortepianem. Jednak wybór utworów na płytę był dla nas naturalny. Zauważyliśmy dużą liczbę utworów inspirowanych folklorem hiszpańskim – nie tylko tych utworów napisanych przez kompozytorów hiszpańskich, ale tych urodzonych na terenie Ameryki Południowej, gdzie dziedzictwo hiszpańskie, co prawda, historycznie narzucone mieszkańcom, jest jednak bardzo silne.
Czy zderzenie muzyki klasycznej różnych kompozytorów z muzyką współczesną nie wydało Wam się nadmiernie ryzykowne? Jak odnajdywaliście cechy wspólne wszystkich utworów, tak żeby stanowiły one spójną całość albumu „Iberico”?
My, muzycy klasyczni wzrastamy w naturalnym poczuciu, że akty kompozytorskie pochodzące z XXI wieku stawiają kolejne kroki w rozwoju muzyki klasycznej. Dla nas połączenie utworów z początku XX wieku i tych napisanych na początku XXI wieku to naturalne przedłużenie technik kompozytorskich, języka muzycznego, który czerpie z przeszłości i wychodzi w przyszłość, poszukując nowych brzmień. Zarówno kompozycja Clarice Assad jaki Dusana Bogdanovica czerpie z folkloru swoich krajów i łączy go z jazzem i klasyczną techniką instrumentalną. Zobaczyliśmy, że wszystkie utwory zawarte na płycie łączy pewien idiom żywiołowości, który słuchacz zauważa od razu.
Czy któryś z kompozytorów, którego kompozycje znalazły się na Waszej płycie jest Wam szczególnie bliski? Na kogoś chcielibyście szczególnie zwrócić uwagę słuchacza?
Ważny jest dla nas utwór otwierający płytę – “Taniec Hiszpański” Manuela de Falli. Gramy ten utwór jeszcze od czasów studenckich. Jest to genialnie stworzona przez Emilię i Jamesa Flegel aranżacja znanego tematu z opery “La vida breve”. Pokazuje zarówno indywidualne zalety obydwu instrumentów jak i wspólne zaskakujące brzmienie.
W każdym momencie przemycacie własne emocje, które zmieniają nieco koloryt kompozycji. Czy nie mieliście obaw porywając się na wielkie utwory, takie jak chociażby „Libertango” Piazzolli, które jest znane nie tylko wielbicielom muzyki klasycznej?
Libertango jest rzeczywiście bardzo popularnym utworem. To “wolnościowe” tango Piazzolli było grywane w niezliczonych aranżacjach. Skład naszego duetu jest niszowy, jedyna aranżacja “Libertango”, na taki skład to wynik współpracy muzyków flamenco: Tomatito i Camilo. Nasza aranżacja ma zupełnie inny charakter. Chcieliśmy pokazać w niej unikatowość klasycznego brzmienia gitary wraz z fortepianem – mamy nadzieję, że to się udało w naszej aranżacji.
Czy moglibyście coś więcej opowiedzieć o bonusie, czyli czteroczęściowym „Sonate Printaniere”? Dlaczego znalazła się ona w takie „bonusowej” formie?
Sonata jest dla nas bardzo ważna. Zawarliśmy ją na płycie jako drogowskaz naszej dalszej drogi rozwoju – nagrywania utworów kompozytorów współczesnych napisanych oryginalnie na nasz skład, ale również dlatego, że Sonata skupia w sobie wszystkie elementy zawarte w pozostałych utworach – czerpie z folkloru, jest mieszanką stylów, tematyczną grą ze słuchaczem. Zawiera w sobie mnóstwo ciekawostek muzycznych, mnóstwo poukrywanych wątków. Sonatę gramy już co najmniej dwa lata, i im dłużej prezentujemy ją publiczności, tym bardziej doceniamy jej wyjątkowość.
Czy ten album jest jakimś otwarciem kolejnego etapu na Waszej artystycznej drodze i inspiracją do dalszych działań artystycznych?
“Iberico” jest podsumowaniem naszej dotychczasowej pracy. Wydaje nam się, że wydanie takiego krążka jest dla każdego wykonawcy ogromną motywacją do dalszego działania. W przypadku “Iberico” skupiliśmy się na małych formach które są całościami samymi w sobie i jednocześnie stanowią element obszerniejszej całości. W tej chwili chcielibyśmy skupić się na większych formach, dokładniej na sonatach.
Muzyka gitarowo-fortepianowa nie jest wciąż popularna w Polsce. Czy od razu, gdy się spotkaliście, wiedzieliście, że chcecie razem tworzyć w takiej właśnie formie? I gdzie dokładnie należy umiejscowić początki Waszej działalności?
Rozpoczęliśmy współpracę już na studiach na Akademii Muzycznej. Na początku badaliśmy grunt pod rozwój takiego duetu. Okazało się, że jedyne istniejące połączenie gitary z fortepianem sprowadzało fortepian do roli instrumentu akompaniującego przy gitarowych koncertach solowych. Dużo czasu spędziliśmy na poszukiwaniach repertuaru, odnaleźliśmy historyczne początki istnienia takich zespołów kameralnych w XVIII wieku, następnie krok po kroku natrafialiśmy na utwory, które kompozytorzy późniejszych epok pisali na taki skład i zobaczyliśmy, że jest to nisza w europejskiej i światowej muzyce kameralnej, warta wypełnienia.
Jakie dotychczasowe wydarzenia i miejsca koncertowe, które odwiedziliście są dla Was szczególnie ważne?
Każdy koncert jest ważnym wydarzeniem w naszym życiu, ale z tych najistotniejszych dla nas chcielibyśmy wymienić występ podczas Festiwalu Nasza Wspólna Niepodległa organizowanym przez Wojewodę Dolnośląskiego, współpracę z jednym z patronów naszej płyty: Fundacją Julian Cochran oraz występ dla Fundacji w Hali Koszyki w Warszawie, Koncert w Zamku Królewskim w Warszawie oraz oczywiście premiera naszej płyty w Nowym Świecie Muzyki w Warszawie.
Jakie są Wasze marzenia jeśli chodzi o repertuar, który chcielibyście nagrać? Po jakich kompozytorów chcielibyście jeszcze sięgnąć w przyszłości?
Naszym marzeniem, które jest w trakcie spełniania to wydanie i nagranie własnej aranżacji Sonaty Bacha oryginalnie napisanej na violę da gamba i klawesyn. Chcielibyśmy również zorganizować cykl koncertów, w których połączymy stare sonaty ze współczesnymi, m.in. “Arpeggione” Schuberta z cyklem Sonat kompozytora amerykańskiego Williama Blanda.
Jakie są Wasze najbliższe plany artystyczne i koncertowe?
Do początku miesięcy wiosennych skupiamy się na promocyjnych koncertach płyty “Iberico”, wiosną bierzemy udział w Festiwalu Gitarowym “Gitariada”, w maju zaś w Nocy Muzeów w Warszawie. Realizujemy dużo przedsięwzięć, o których jeszcze nie mówimy, ale mamy nadzieję, że już niedługo w naszych mediach społecznościowych będziemy mogli ogłosić kolejne projekty.
Zamówienia płyty pod adresem: walickipopiolekduo@gmail.com