Podczas koncertu Das Moon zarejestrowało materiał, który brzmieniem i energią porwał publiczność zebraną w warszawskiej Proximie. Dzięki temu ukazała się płyta „RMX Live”, która ukazał się w maju tego roku. Poznajcie naszą recenzję tego krążka.
“To jest czysta energia trwająca ponad godzinę. I publika i my, na scenie, wpadamy w muzyczny trans. To są do tej pory, moje ulubione koncerty!” – powiedziała Daisy, wokalistka zespołu.
Recenzja płyty „RMX Live” – Das Moon (2019)
Das Moon to jeden z niewielu reprezentantów sceny electro, który wychodząc z nowofalowej odrębności potrafi – w całkowicie satysfakcjonujący sposób – przełożyć syntetyzm brzmień na występy na żywo. Potwierdzeniem tego jest album „RMX Live”, na którym zarejestrowano koncert z warszawskiej Proximy.
Od samego początku zespół postawił na energetyczną mieszankę wyraźnie zaakcentowanych utworów. Koncertowe przełożenie repertuaru można nazwać wręcz muzycznym live-actem, zjawiskowym wydarzeniem czy wręcz mocną trans psychodelią. Koncert przybrał zaskakującą formę, rzucając nowe światło na dotychczasową twórczość Das Moon. Niekiedy kompozycje wyraźnie różnią się od pierwowzoru („Colours”).
Trudno nie zauważyć, że grupa podąża w nieco innym kierunku, a elementy eksperymentowania i rozwoju są wyraźnie zaakcentowane na tym krążku. Zespół nie boi się poddawać przeobrażeniom pierwotnych wersji („City Will”) i narzucać innego tempa poszczególnym kompozycjom („Nowhere”). W żadnym momencie Das Moon nie pozwala sobie na zmniejszenie muzycznej intensywności („Locust”). Do tego całość zapętla się w jeden set i poprzez zmianę pulsacji dźwięków zręcznie przemieszcza się w dosyć szybkim tempie.
Na żywo udało się zmieścić czytelną charakterystykę Das Moon, ale także zaskoczyć wyraźną ewolucją zespołu i podążaniem w kierunku, który może się okazać mocno interesujący na następnej, tym razem studyjnej płycie. Ten album to niebywała gratka nie tylko dla fanów zespołu, ale dla wszystkich miłośników bezkompromisowo zaprezentowanego dark electro, które hipnotyzuje i poraża doznaniami. To, że całość prezentuje się mocno i przez to niezwykle wytrawnie, to akurat bardzo dobrze. Das Moon to grupa z artystycznym temperamentem i zdecydowanie słychać to w wykonaniach na żywo.
Łukasz Dębowski