Aura filmów Disneya. Karolina Charko z utworem „Proszę chodźmy spać”

„Proszę, chodźmy spać” Karoliny Charko to piosenka piękna, lekka jak puch i nieznośnie ciężka zarazem. Najdelikatniejszy utwór na debiutanckiej płycie artystki przywołuje ducha starych filmów Disneya.

fot. Katarzyna Strzelecka

Ten utwór wymagał ode mnie oddzielnego potraktowania i specjalnego singlowego uwzględnienia. Z kilku powodów. Po pierwsze bardzo ciepło i ze wzruszeniem wspominam pracę nad nim z Buslavem, producentem bardzo wrażliwym i zaangażowanym. Po drugie odzew na ten utwór, który przecież nie był promowany, był równie mocny jak na piosenki singlowe. Reagują na niego zarówno nasi rodzice, jak i osoby, których nie znam a dodatkowo jeszcze cenieni przeze mnie muzycy. Ma w sobie coś magicznego.” – jak informuje artystka.

Ostatni singiel z debiutanckiej płyty „Obrazki z letargu”, która ukazała się w listopadzie, w warstwie muzycznej bardzo mocno kojarzy się z aurą bajek, baśni czy filmów Disneya, które oglądaliśmy, gdy za oknem sypał śnieg i szykowaliśmy się do świąt. Tu talent Karoliny do układania i wymyślania intrygujących, charakterystycznych partii chórków ponownie ukazuje się w całej krasie. Przenosi nas wprost do czarnobiałych filmów, których klimat na zawsze będzie nas rozczulać. I chociaż sama piosenka sprawia wrażenie przyjemnej, ciepłej wręcz, tak jednak warstwa liryczna ukazuje zupełnie inne uczucia i zupełnie inną temperaturę.

Idea tekstu wyszła od Buslava, gdy wybrał jedną z moich demówek. Pracowaliśmy u niego w studiu na Saskiej Kępie, 3 dni, od porannej kawy po ciemny, zimowy wieczór, dokładnie 2 lata temu. Bardzo miło wspominam wspólne pisanie tekstu – tu akurat głównie Buslav i mój Piotrek – i wspólną pracę nad aranżacją, harmoniami, wokalami. To był piękny, kreatywny czas, powstały wyjątkowe rzeczy i przyznaję, że po całej produkcji płyty Buslav pozostaje jednym z tych producentów, których na pewno chciałabym jeszcze gościć w piosence a w sumie, z którym mogłabym też zrobić całą płytę. Jest bardzo zdolny, wrażliwy, mocno zaangażowany a i jego własna muzyka również ze mną mocno rezonuje. Dodatkowo i on i ja wówczas borykaliśmy się z problemami – ja konkretnie z blokadą artystyczną wywołaną komentarzem osoby, którą szanuję i który wówczas totalnie mnie zmroził, zamroził wręcz głęboko pod ziemią, nie byłam w stanie kilka miesięcy nic napisać. Zresztą ze dwie czy trzy piosenki na płycie są właśnie o takim stanie stuporu. 😊 Dziś mam już do tego trochę inny stosunek, uczę się odcinać od nie swoich rzeczy… natomiast wówczas nastrojowo bardzo się z Buslavem zgraliśmy i bardzo mu za ten czas dziękuję.”

 

Karolina Charko – „Obrazki z letargu” [RECENZJA]

Zostaw odpowiedź