Pajęczyna dźwięków i jesienne światło w „Babim lecie” Ewy Lorskiej i Witka Łukaszewskiego [RECENZJA]

„Babie lato” to poetycki utwór, który Ewa Lorska wykonała wspólnie z kompozytorem Witkiem Łukaszewskim – twórcą m.in. płyty Maryli Rodowicz „Ach, świecie…”. Piosenka powstała do słów Marty Tondery.

fot. materiały prasowe

Piosenka poetycka, a może nawet poezja śpiewana, nie jest eksponowana medialnie, ale ma wierne grono fanów, które od lat czeka na nową twórczość nie tylko takich wykonawców jak Grzegorz Turnau czy Stare Dobre Małżeństwo – choć ich popularność tę tezę potwierdza. Do tego nurtu subtelnie wpisuje się utwór „Babie lato”, przyjemnie osnuty mgłą melodyjnej nostalgii. Tak można określić niszowy singiel nagrany przez aktorkę i wokalistkę Ewę Lorską, która wykonała go wspólnie z kompozytorem noszącym taką muzykę głęboko w sercu – Witkiem Łukaszewskim. To duet niebanalny, całkowicie stroniący od podążania za modnymi trendami – dzięki temu ich propozycja staje się niezwykle ujmująca.

Do tego dochodzi tekst wyczulonej na słowo Marty Tondery, potrafiącej odnaleźć się w różnych stylistykach muzycznych (jest także częścią pop-rockowego zespołu MYK). W tej przestrzeni jej trafnie uchwycone przemyślenia wypadają co najmniej przekonująco. Artyzm powoduje, że przekaz wydaje się bardziej szlachetny, pełniejszy, mieniący się wieloma barwami odbijającymi się w jesiennej melancholii.

„Babie lato” to piosenka, która już samym tytułem przywołuje obrazy ciepłej, jasnej jesieni i unoszących się w powietrzu pajęczyn – symboli kruchości i ulotności. Ten poetycki trop staje się naturalnym motywem utworu, w którym duet prowadzi słuchacza przez subtelną, pełną światła opowieść. Oboje śpiewają z rzadką dziś szlachetnością, bez popisów, bez szarży, jakby siedzieli naprzeciwko nas i chcieli powiedzieć coś naprawdę istotnego. Z tej prostoty wynika cały urok kompozycji: łagodny, kameralny klimat, który otula i zostawia w nas przyjemny ślad – niczym ostatnie promienie jesiennego słońca.

To propozycja skierowana do konkretnego odbiorcy, który szuka mniej oczywistych rozwiązań, choć sama forma muzyczna opiera się na ascetycznie podanych dźwiękach gitar. Właśnie w takim uniesieniu można poczuć głębię i czar kryjący się za „Babim latem”. Zresztą najlepiej oddają to słowa: „Widzimy i rozumiemy świat, życie z jego porami i przemijalnością w granicach własnej perspektywy. A czujemy? Może nieco rozleglej…”. W tym przypadku to wystarczy za wyjaśnienie, choć największą wartością i tak pozostaje chęć ponownego zasłuchania się w tej przyjemnie snującej się melodii. Niby nic wielkiego, a robi wrażenie.

[rec. Łukasz Dębowski]

*****

„Babie lato” przedłużyło złotą jesień, ukazując się, spóźnione, w listopadzie. Mogłoby być kolejnym tytułem na albumie „Szmaragdowa” z poetyckimi piosenkami Marty Tondery w wykonaniu aktorki Ewy Lorskiej, która tym razem śpiewa w duecie z autorem muzyki – Witkiem Łukaszewskim. Za brzmienie i prowadzenie gitar oraz produkcję muzyczną odpowiada Marek Yan Kisieliński, z którym Tondera współpracuje na co dzień w projekcie o zupełnie innym charakterze. Poetka łączy różnych twórców, zapraszając ich szeptem – tym właśnie, który słyszymy w utworze – do wspólnej chwili zatrzymania i zachwycenia.

„Ta piosenka długo czekała w szufladzie na czas, w którym będę pewna, że właśnie taka ma być – taka, a nie inna, z ukochanymi mazurskimi jeziorami, łąkami i bezdrożami, z magiczną dziewanną, symbolicznym babim latem pomiędzy palcami i tajemniczym podróżnikiem błękitnym, który jednym okiem przegląda się w swoim pospolitym, przydrożnym, kwiatowym odbiciu, a drugim – boguchwalnym, choć lekko przymrużonym – w filozofii poznania ograniczonego do ontologicznej odrębności podmiotu poznającego. Widzimy i rozumiemy świat, życie z jego porami i przemijalnością w granicach własnej perspektywy. A czujemy? Może nieco rozleglej…” – opowiada Marta.

*****

Marta Tondera – autorka poezji, tekstów piosenek, baśni dla dzieci, scenariuszy teledysków, malarka, z wykształcenia polonistka. Pomysłodawczyni projektu muzycznego „Szmaragdowa”, współtwórczyni zespołu MYK z Markiem Yanem Kisielińskim.

Ewa Lorska – aktorka filmowa i teatralna, związana z Teatrem Syrena, Komedia, Kamienica i Rampa w Warszawie, znana z dużego i małego ekranu. W swoim dorobku ma spektakle zarówno dramatyczne, jak i musicalowe. Wykonuje recitale piosenki kabaretowej, musicalowej, estradowej.

Witek Łukaszewski – gitarzysta, wokalista, kompozytor, autor tekstów, pisarz i poeta. Autor muzyki i tekstów na płycie Maryli Rodowicz „Ach, świecie…” (Złota Płyta 2018). Prekursor gatunku flamenco & rock w Polsce. Trzykrotnie wybierany najlepszym polskim gitarzystą flamenco.

Marek Yan Kisieliński – kompozytor, gitarzysta, pianista, multiinstrumentalista, producent muzyczny. Autor muzyki i producent największych przebojów zespołu „Video”. Pracował z czołówką polskiej sceny muzycznej. Zdobywca złotych i platynowych płyt.

*****

Słowa – Marta Tondera
Kompozycja – Witek Łukaszewski
Wokal – Ewa LorskaWitek Łukaszewski
Produkcja muz., aranżacja, gitary, Mix&Mastering – Marek Yan Kisieliński

 

fot. materiały prasowe

Leave a Reply