
„Łajza” to kolejny singiel coraz śmielej radzącego sobie na polskiej scenie muzycznej – Maksa Kubisia. To synth-pop z wyrazistą, zapadającą w pamięć linią basu. Do utworu powstał wiele znaczący teledysk.
„Łajza” to piosenka o mnie, ale czuję, że jest nas więcej. Bycie przyjacielem wszystkich naraz to strategia, która brzmi szlachetnie, ale ma swoje konsekwencje – i to one są sercem tego utworu.
Muzycznie to syntezatorowy pop, z wyrazistym basem, który buja w głowie jeszcze długo po przesłuchaniu. Refren jest nośny, pełen melodyjnej frazy, opowiadającej o absurdzie sytuacji, która przez długi czas była moją codziennością.
fot. okładka singla
Teledysk jest groteskowy i absurdalny. Przypomina musical „Kabaret” – jestem w nim mistrzem ceremonii, który powoli przeistacza się w klauna. To symbol błazna: zabawnego, łagodnego, zdobywającego sympatię i uznanie – ale zaczynającego rozumieć, że za tę rolę trzeba zapłacić niemałą cenę.
Utwór został wyprodukowany przez: Julian Gaca, Maks Kubiś, Filip Łuczak a post-produkcji (mix / master) dokonał Michał Wróblewski.
Maks Kubiś to aktor i muzyk z bogatym dorobkiem na scenach teatralnych i muzycznych, szczególnie w USA, gdzie spędził niemal osiem lat. W 2017 roku wystąpił na Broadwayu w „Peter Shaffer Memorial” u boku Aleca Baldwina i Christine Ebersole. Współpracował z legendarnym perkusistą Sterlingiem Campbellem, Samem Underwoodem oraz Johnem Matarazzo. Maks występował w warszawskiej Progresji, dzieląc scenę z Igorem Herbutem, Klaudią Sobotką i innymi artystami.
„Łajza” jest jego siódmym singlem. W okresie letnim będzie grał własne koncerty, supportując m.in. Sarsę, Anię Karwan i Wiktora Dydułę.



![Najlepsze rapowe płyty 2024 roku [RANKING]](https://polskaplyta-polskamuzyka.pl/wp-content/uploads/2025/01/Najlepsze-rapowe-plyty-2024-roku-RANKING-300x300.png)


