
Do czego może prowadzić nadmierna wrażliwość i jak sobie z nią radzić? Z tą uporczywością próbuje rozliczyć się Swiernalis w trzecim singlu – „Dziury w moim sercu”, w którym usłyszeć można Maxa Bravurę.
fot. Adrian Kaczmarek
Po dobrze przyjętych “Nie zmieniłbym wiele” i “Żeby mieć za czym tęsknić”, Swiernalis nie odpuszcza z energią i szczerością. Artysta goni dalej w swoje najmocniejsze rejony i utrzymując stylistykę mezaliansu gitar i syntezatorów śpiewa, a nawet momentami krzyczy o tym, co mu najbliższe. O miłości i uzależnieniach. Słyszymy konsekwencję w brzmieniu za sprawą jego zespołu i kontynuację postpunkowego klimatu. Tym razem do utworu zaprosił Maxa Bravurę – posiadacza niepowtarzalnego głosu i osobowości scenicznej, a przy okazji przyjaciela codzienności. Chłopaków można było usłyszeć razem na wielu scenach, a w końcu usłyszeć we wspólnej piosence.
Swiernalis z drugim nowym singlem „Żeby mieć za czym tęsknić”