Kiedy miłość umiera, czyli Marek Dyjak w nowym utworze „Nad wyraz”

Marek Dyjak pozostaje wierny własnym zapatrywaniom artystycznym. Wokalista zaprezentował właśnie nowy utwór „Nad wyraz”.

Balladzista, którego sponiewierany na skrzyżowaniach życia głos wyraża więcej emocji niż tysiąc operowych tenorów, idzie swoją drogą: wzrusza, zachwyca, skłania do refleksji. Jego nowa piosenka to koronkowo zaaranżowana kompozycja, w której sterany (i ciągle fantastycznie sprawny!) głos śpiewaka, fortepian, saksofon sopranowy i wiolonczela splatają się w przejmującą opowieść o walce z własnym egotyzmem, rozstaniu, tęsknocie. I o pogodzeniu się z decyzjami, które trzeba podjąć, gdy jest się panem swojego trudnego losu, a nie jego bierną ofiarą.

fot. materiały prasowe

Marek Dyjak: „To piosenka, która – jak to często bywa – nie moimi słowami opisuje fragment mojego życia. Jan Kondrak zna mnie już ponad trzydzieści lat. I bywa tak, że jednego wieczora rozmawiamy przez kilka godzin o wszystkim, co nas cieszy albo martwi, a następnego dnia mam już nowy wiersz-piosenkę o sobie. Komponuje dla mnie Mateusz Kołakowski, z którym mam zaszczyt współpracować już dłuższy czas. Jest wybredny, ale kiedy już tekst zagra mu w sercu, powstają cudowne dźwięki. Ta piosenka jest nie tylko pięknie napisana, ale też wspaniale zagrana przez Mateusza, Leszka, Alana, Grzegorza i Joannę. Jestem szczęśliwy, że udało mi się zebrać taki zespół. Kiedy wychodzimy na scenę, to, tak naprawdę, jest ich popis, nie mój. Ja tylko zapowiadam…”.

W nagraniu „Nad wyraz” wzięli udział: Mateusz Kołakowski (fortepian), Leszek Szczerba (saksofon sopranowy), Alan Wykpisz (kontrabas), Grzegorz Pałka (perkusja) i gościnnie – Joanna Urbańska-Mikszta (wiolonczela). Nagranie zrealizował Michał Leszczyński, a zmiksował je Maciek StachNastrojowy teledysk do piosenki powstał w plenerach Chełma – miasta, które Marek Dyjak wybrał na swoje miejsce na ziemi.

 

Leave a Reply