Duże zaskoczenie i to jak najbardziej pozytywne. Mowa o nowym singlu zatytułowanym „So far away” zespołu BlackLight, który w sposób niezwykle trafny i ciekawy potrafi przedstawić własną wizję artystyczną. Ich nowy singiel to kunsztowna prezentacja progresywno-metalowych odniesień, a także trafność w doborze narzędzi, pozwalających im ukazać pełnię własnego artyzmu.
fot. materiały prasowe
Idzie za tym dojrzałość, dzięki czemu dostaliśmy utwór doskonale przygotowany pod względem rzemiosła, ale także emocji. A te kryją się nie tylko w przekazie związanym z tekstem, ale właśnie w muzyce. Podkreśla to pięknie rozciągnięta solówka gitarowa (Robert Kurzyński), wyważona rytmika perkusyjna (Staszek Skowroński), ale także pojawiające się w dalszej części brzmienie fleta, malowniczo wzbogacające całość kompozycji (gościnnie – Wiesław Suruło). Nad propozycją czuwał gitarzysta i wokalista – Maciej Majewski (autor angielskiego tekstu oraz muzyki), który nadał jej głębokiego klimatu, w jakiś sposób charakteryzującego obecne poczynania grupy. Wymieniając wszystkich muzyków, będących częścią BlackLights, należy także wspomnieć o basiście (Tomasz Szydło), dopełniającego muzyczną wymowę tego singla.
Po dwóch wydanych albumach, zespół wciąż szuka własnej drogi artystycznej, wyraźniej idąc w stronę mocniejszego brzmienia, choć tak naprawdę nie potwierdza tego do końca nowy utwór. „So far away” to z pewnością dopiero przedsmak tego, co znajdzie się na ich nowej płycie. Zapowiedź to jednak godna uwagi, bo kiedy większość wykonawców próbuje wtopić się w nurt mainstreamu, grupa BlackLight pokazuje własne wytyczne, które gdzieś nawiązują do klasyki muzyki rockowej i tak naprawdę tworzą ich indywidualną specyfikę. Przy tak ogromnej świadomości twórczej wszystko musiało się udać, choć nie zmienia to faktu, że warto czekać na więcej. 5/5.
[rec. Łukasz Dębowski]
*****
*****
Skład BlackLight to:
Maciej Majewski – vocal/gitara
Robert Kurzyński – gitara/solo git.
Tomasz Szydło – bass
Staszek Skowroński – drums