Utwór „Kołysanka” pochodzi z najnowszego podwójnego albumu Korteza „Naucz mnie tańczyć” i znajduje się na drugim krążku. Płyta ukazała się 10 listopada.
Pierwotnie piosenki, które trafiły na „Naucz mnie tańczyć”, miały być przeplatane krótkimi miniaturami fortepianowymi, które Kortez skomponował w ostatnich latach. Jednak po zmontowaniu nowego wydawnictwa, artysta uznał, że te utwory powinny mieć swoje odrębne miejsce na tym albumie i postanowił umieścić je na dodatkowym, drugim krążku, który zamyka znany z koncertów Korteza utwór „Co w Tobie i we mnie”.
fot. materiały prasowe
Album „Naucz mnie tańczyć”, trochę jak u Hitchcocka, rozpoczyna się od trzęsienia ziemi, a potem z każdym utworem napięcie rośnie. Jego kulminacją jest w pełni autorski, a zarazem niezwykle poruszający utwór „Znikam” o ładunku emocjonalnym debiutanckiego „Zostań”. I kiedy wydaje się, że w sposób naturalny doszliśmy do końca, pojawia się utwór tytułowy. Smutne disco dla wrażliwców opierających się na dyskotekach o ściany. Światełko w tunelu, choć nie wiemy, czy to wschodzące słońce, czy nadjeżdżający z dużą prędkością pociąg…
Pięć lat z życia Korteza skrócone do trzech krótkich słów.
Przez ten czas Kortez rozwinął się jako producent, kompozytor i autor. Mimo, że wciąż najchętniej zakłada na siebie bluzę z kapturem i adidasy, to z orkiestrowymi aranżacjami mu do twarzy jak nigdy wcześniej.
Kortez z szacunkiem podchodzi do klasyki. Ejtisowe „Mayday” z tekstem Darii ze Śląska jest powrotem do czasów, kiedy polska piosenka grzeszyła elegancją, a ubrany w garnitur Andrzej Zaucha śpiewał „Jak na lotni”.
Piosenki, które trafiły na płytę powstawały na przestrzeni kilku lat, ale dopiero wiosną 2023 roku prace nad wydawnictwem nabrały tempa. Nagrany z gościnnym udziałem sopranistki Magdaleny Zięby-Lewandowskiej („Stąd do wieczności”) album to w warstwie lirycznej opowieść o mierzeniu się z samotnością i własną śmiertelnością.