„Nie musisz się bać” to premierowy singiel artysty występującego jako Krakowsky. Utwór dedykowany jest wszystkim tym, którzy czują się z jakiegoś powodu wykluczeni. Do singla powstał teledysk.
„Nie musisz się bać” dedykuję ludziom, którzy czują się wykluczeni, zwłaszcza we współczesnej Polsce, gdzie niemal codziennie obraża się mniejszości.
Gdy powstawała ta piosenka, w głowie siedział mi obraz nastolatka żyjącego gdzieś na prowincji, który odkrywa właśnie swoją – inną niż heteroseksualna – orientację. Wychowany w polsko- katolickim środowisku, próbując poukładać sobie jakoś w głowie swoją przyszłość i relację z Bogiem, który był mu przedstawiany jako surowy sędzia, słyszy w tym samym czasie od ludzi, mających tego Boga tylko na ustach.
Od swoich bliskich, od ludzi z swojego środowiska, z mediów słyszał, że nie jest człowiekiem, tylko ideologią, że nie zostanie zbawiony, że jest odmieńcem i niegodnym grzesznikiem zasługującym tylko na karę, że nie ma przed sobą przyszłości, bo tacy jak on są z natury nieszczęśliwi.
Idealnie jest, gdy jego wewnętrzna walka kończy się triumfem w postaci bycia sobą, znalezienia w sobie siły, by nim być. I właśnie o tym opowiada singiel – chcę przekonać w nim, każdego, kto się boi, że ma już w sobie wszystko, aby ten strach pokonać. Z resztą cały album odwołuje się do tej wewnętrznej, nienazwanej Siły. Gdy śpiewam „JA zawsze będę…” mam tu na myśli to „Ja”, które pozbawione jest konkretnego imienia i zewnętrznej formy; to „Ja” to nieskończoność i nieskończone zasoby.
Niestety zło czasami wygrywa. Mówią o tym przerażające statystyki. Co druga osoba LGBTQ w Polsce rozważała samobójstwo, co czwarta próba samobójcza była poprzedzona próbą wywierania wpływu osób trzecich na zmianę orientacji, prawie połowa młodzieży LGBTQ dokonuje samookaleczenia. Żyjemy w państwie będącym pod silnym wpływem rzymskokatolickiej mafii. Smutni panowie w czarnych sukienkach, czasem czerwonych i koronkowych, gorączkowo próbują utrzymać dawny układ, w którym strach jest podstawowym narzędziem wywierania wpływu. Na szczęście na horyzoncie widać już perspektywę przebudzenia, ale, póki co jeszcze sporo jest do zrobienia…
*****
Piosenka powstała wspólnie z Zuzą Ossowską (OS.SO). Tekst został oprawiony w sprawdzoną, popową formę, trochę romansującą z muzyką soul. W utworze, jak i w całym albumie dużo jest odniesień do lat 80. Inspiracją do powstania „Nie musisz się bać” było „So Strong” Labi Siffre.
Krzysztof Krakowski (Krakowsky) śpiewa od zawsze, pisze i komponuje od kilku lat. Ostatnio zaczął zajmować się również produkcją. Gra na pianinie, a śpiewu uczył się u kilku trenerów wokalnych.