Idothings powraca z nowym singlem! Poznański songwriter zaprezentował swój pierwszy utwór “Kwiaty” napisany w języku polskim. Do utworu powstał hipnotyzujący teledysk nagrany w klimacie czasów PRL-u.
„Kwiaty” to nowa propozycja poznańskiego artysty, ukrywającego się pod pseudonimem artystycznym Idothings, który tym razem stworzył całą koncepcję. Każdy element tego singla tworzy większą całość – od muzyki, tekstu (tym razem po polsku), sposobu śpiewania, wyraźnie określonego klimatu, aż po teledysk. Poszczególne fragmenty tworzą więc pełniejszą opowieść, a dzięki ich wyszczególnieniu łatwiej zrozumieć wszelkie założenia odnośnie tej propozycji. Od strony muzycznej słychać nawiązania do lat 80., czyli specyficznego brzmienia elektronicznego (proste syntezatory), idącego w stronę czystego synth popu.
fot. materiały promocyjne
Klarownie rozpisane dźwięki zderzają się z przekazem, a ten wydaje się na swój sposób ciekawy, bo został opisany słowami, które raczej pasują do współczesności („czasami mam z siebie niezłą bekę”). W szerszym jednak znaczeniu mają uniwersalne podłoże i czasem tekst zwraca uwagę głębszymi przemyśleniami („i widzę, że Ty też chyba lubisz ciszę, znam takich, co potrafią tylko krzyczeć, tak jakby nie mógł ich nikt usłyszeć”). Wyraźnie płynąca rytmika dopasowuje się do tak podanego przekazu, a sam artysta nie przyjmuje roli typowego wokalisty, a raczej prowadzi monolog (w teledysku stylizowanym także na lata 80.). To taka forma narracji. Tutaj warto podkreślić dopełnienie całości poprzez klip, który jest bardzo ważnym akcentem (doskonała robota Jakuba Lorenca).
Cały utwór to świetnie zaaranżowana konwencja, która nie próbuje przebijać się do mainstreamu, a raczej istnieje w alternatywnej rzeczywistości. To pełniejszy w wymowie, tym samym najciekawszy z dotychczasowych singli Idothingsa. Tak więc „Kwiaty” to piosenka, która zasługuje na szersze zauważenie, a jednocześnie staje się intrygującym odniesieniem do tego, co wydarzy się w jego dalszym życiu artystycznym.
*****
Idothings – pod tym pseudonimem kryje się 28-letni mieszkaniec Poznania. Jego debiutancki singiel “Telepathy” został bardzo dobrze przyjęty przez publiczność i krytyków. Sam produkuje muzykę, pisze teksty i śpiewa. Ma w swoim katalogu setki utworów, które jeszcze nie ujrzały światła dziennego. Ostatnią dekadę spędził na doskonaleniu swoich umiejętności produkcyjnych, pobieraniu lekcji śpiewu i tworzeniu własnego stylu. Sam reżyseruje swoje teledyski. Muzyka idothings łączy wpływy ze świata synth popu, muzyki elektronicznej, a także z lat 80-tych.
„Kwiaty” to pierwsze piosenka w języku polskim, którą zaprezentował wykonawca. Ma na swoim koncie już dwa wydane single, do których sam wyreżyserował i zmontował klimatyczne teledyski. Poznański songwriter traktuje piosenkę niczym swój debiut – pisanie w ojczystym języku wydaje się dużo bardziej intymne i osobiste. Piosenka przywołuje na myśl największe hity lat 80-tych. Idothings w duchu tanecznego synth popu i italo disco garściami czerpie inspiracje od takich artystów, jak Savage, Alphaville, czy rodzimego Papa Dance.
Historia w teledysku bezpośrednio nawiązuje do tekstu piosenki. Traktuje o parze kochanków, których przypadkowe spotkanie przywołuje dawne wspomnienia nieudanej relacji. Żal, utracone szanse, bezsilność w próbach walki o prawdziwe uczucie to tylko niektóre z emocji, które wypływają z tekstu i są dla odbiorcy niemalże namacalne.
Idothings tak mówi o swojej piosence:
Romantyczne spotkania w tych czasach stały się bardzo uciążliwe. Arogancja, zbyt pochopna ocena i szereg opisanych schematów, jak „benching” czy „ghosting” to definicja naszych czasów. Strach i panika coraz częściej towarzyszą poznawaniu nowych osób. We wszechobecnym pośpiechu brakuje czasu na poznawanie innej perspektywy, jesteśmy zbyt niecierpliwi i chcemy mieć wszystko od razu. Brakuje czasu na uczenie się drugiego człowieka. O tym właśnie jest ta piosenka.
Singiel promuje hipnotyzujący teledysk, który został nakręcony przez Jakuba Lorenca, znanego ze współpracy z takimi artystami jak Bloki, Rosalie., Anieli, czy Magda Mielcarz.
Spotify: https://tiny.pl/wp8l3
fot. okładka singla