Janko Gra z premierowym albumem „Ja, Muzyk”

„Ja, Muzyk” to drugi album artysty, który występuje pod pseudonimem artystycznym Janko Gra. Płyta jest już dostępna na platformach cyfrowych i na YouTube. Wkrótce pojawi się nasza recenzja tego wydarzenia.

Janko Gra, czyli Mateusz Janowicz pochodzi z Białegostoku. Pierwszą gitarę odgrzebał na strychu (miała 3 struny i była mocno popękana) w wieku 7/8 lat. Rodzice widząc to pomogli mu zapisać się na pierwszy kurs gry na tym instrumencie. Jako nastolatek udzielał się w wielu kapelach rockowych, zajmując miejsce gitarzysty.

Później założył własny zespół, w którym także śpiewał. Łącznie zagrał ok. 20 -30 kameralnych koncertów. Finał wszystkich tych projektów był jednakowy. Zespoły się rozpadały. W międzyczasie inwestował w coraz lepszy jakościowo sprzęt.

Zafascynowany muzyką COMY (z pierwszych płyt), Hunter, System of a Down, stwierdził, że chciałby pisać własne rockowe piosenki, bo uwielbia energię, jaka płynie z tej muzyki. Dzięki temu powstał projekt „Janko Gra„. Pierwsze nagrania rozpoczął w domu. Na żywo rejestrował gitary (elektryczna, basowa), perkusję tworzył w programie. Na koniec dogrywał wokal. Skompletowany materiał wysyłał do znajomego, który zawodowo zajmuje się miksem oraz masteringiem. Tak powstał pierwszy album zatytułowany „Niezawiłe Analizy”.

Piosenki z pierwszego albumu były grane w kilku lokalnych stacjach radiowych w Polsce.

„Chciałem zrobić krok do przodu, bo wiedziałem, że mogę pokazać więcej jako twórca muzyki i zacząłem komponować drugi album pt. „Ja, Muzyk”, w którym aranżacyjnie bardziej to urozmaiciłem o elektroniczne brzmienia, o kontrole nad dynamiką utworu (głównie słychać w utworze „Perły w głębi”) i o łagodniejszym lub bardziej zmanierowanym wokalu, wykorzystałem więcej brzmień gitarowych, bardziej poukładałem melodie w piosenkach, uwypukliłem bas, gitara już nie grała roli pierwszoplanowej (jak na pierwszym albumie).” – informuje artysta.

Na tym albumie „Ja, Muzyk” usłyszymy różne tematyki piosenek – od romantycznych, przez refleksyjne, aż do zupełnie lekkich i radosnych melodii.