W listopadzie 2019 pojawił się w sprzedaży nowy album YongSoula pt. “Sinusoida”. Płyta ukazała się pod naszym patronatem medialnym. Prezentujemy naszą recenzję tego wydawnictwa.
Album jest dostępny bezpośrednio u YongSoula oraz w lokalnym skateshopie “Zdany Tylko Na Siebie” – www@ztns.pl – https://www.facebook.com/SkateShopZTNS
Recenzja płyty „Sinusoida” – YongSoul (Rewolta Label, 2019)
Damian Jacyna, czyli YongSoul wydał drugi album „Sinusoida” pod marką własnej niezależnej wytwórni Rewolta Label. Kolejna płyta odbiega znacząco od debiutu, chociaż reggae wciąż płynie we krwi młodego artysty.
Trzeba jednak przyznać, że poszczególne kompozycje trudniejsze są do zakwalifikowania. Reggae już nie jest tak czytelne, a wiele opowieści opiera się na kanwie rapu. Nie zabrakło w nich też charakterystycznego, często melodyjnego flow. Należy dodać, że pewna niejednoznaczność sprawia, że mamy do czynienia z ciekawym zbiorem całkiem udanych utworów.
Zaletą całości jest też brak nadmiernego kombinowania, zdarzającego się często „przeprodukowania”, które zabierają pierwiastek wyjątkowości danego wydawnictwa. W przypadku YongSoula jego siła leży w prostocie, ale też w niebanalnym przekazie i dobieraniu odpowiedniego słownictwa, które kieruje tymi kompozycjami.
Być może w czasach wielkich fabrykacji muzycznych i poszukiwaniu nowych rozwiązań, ten album nie będzie dla każdego wystarczająco sugestywny. Trzeba jednak przyznać, że takie zmagania YongSoula z artystyczną materią nie zabierają mu naturalności i jego indywidualizmu, który ten wyraźnie odcisnął w tych kawałkach. Stąd w tym przypadku przekaz bywa ważniejszy niż prześciganie się w nowatorskich rozwiązaniach od strony czysto technicznej.
Wspomniany przekaz bywa gorzki, szerzej opisujący rzeczywistość, często mający uniwersalny język, chociaż artysta nie ucieka od wielu osobistych spostrzeżeń: “Sinusoida” jest zdecydowanie najbardziej osobistym projektem jaki do tej pory wydałem (…), tym sposobem mogłem zamknąć trudny okres mojego życia. Taki też wydaje się chociażby utwór „Pozwól mi”.
Pójście w taką stronę pozwala artyście wyzwolić spokojniejsze, nierzadko dosyć melodyjne pokłady muzyczne („Emocje”). Niektóre z nich uderzają w stronę czystości kompozytorskiej, charakterystycznej dla typowej piosenki („Mój Świat”). Wrażenie to może wynikać z posługiwania się wokalem, który nie jest jedynie melodeklamacją, ale bywa też często bardziej „śpiewaną” formą. A dla wszystkich, którzy docenili bardziej reggae’owy debiut także natrafią na propozycje, które bywają mocno satysfakcjonujące („Sinusoida”).
Nie znajdziemy na tej płycie powalającej siły przekazu. Czasem brakuje mocniejszego uderzenia, które wyraźniej zarysowałoby poszczególne utwory. Być może takie było założenie, aby w nieco spokojniejszej formie wyrazić emocjonalność, występującą na tym albumie w znaczących ilościach. „Sinusoidy” słucha się w całości bardzo dobrze. Ponad techniczną sprawnością kompozytorską łatwo odnaleźć tu czytelne, pełne pasji i przeżyć sedno tych utworów. Chociażby z tego powodu warto docenić drugi album YongSoula.
Łukasz Dębowski
Lista utworów:
1. Emocje – singiel
2. Marazm
3. Marzyciel
4. Na szale
5. Nie chce Cię znać
6. Pozwól mi
7. Sinusoida
8. Staram się – singiel
9. Mój Świat
10. Chce czuć ft: Komar
11. Gram w to ft: Najduch, Komar, Kazenito
12. Sprzątam – singiel