Tie Break z płytą „The End”

Tie Break zalicza się do wąskiego grona kultowych polskich grup muzycznych. Jego powstanie było kamieniem milowym rozwoju sceny muzycznej, nie tylko w kategoriach jazzu. 15 listopada ukazała się ich płyta „The End”, który jest obowiązkową pozycją nie tylko dla wielbicieli Janusza Yaniny Iwańskiego.

W obrębie offowej subkultury lat 80-tych szybko zdobyli pozycję najciekawszego outsidera. Chuligani jazzowej sceny istnieli poza oficjalnym obiegiem, nieobecni w komunistycznych mediach. Odcięci od zagranicznych wyjazdów stworzyli wokół zespołu własne, artystyczne środowisko. Tie Break postrzegany jest jako zespół poszukujący, tworzący własny unikalny styl i brzmienie. Grupa ukształtowała świadomość wielu współczesnych muzyków polskich.

Od samego początku każde spotkanie zespołu jest wielkim wydarzeniem artystycznym. Do tej pory powstało siedem albumów. Najnowszy, ósmy, TIE BREAK – THE END to podsumowanie, synteza dokonań artystycznych muzyków. Poza muzyką instrumentalną, możemy na nim usłyszeć utwory wokalno-instrumentalne, między innymi z poezją współczesnych alternatywnych poetów: Dariusza Brzóski Brzóskiewicza oraz Jerzego Jacka Bieleńskiego.

Antoni Gralak – tr, voc, perc
Janusz Yanina Iwański – git, voc, perc
Mateusz Pospieszalski – saksofony, voc, perc
Marcin Pospieszalski – git bas
Frank Parker – dr

O zespole pisano tak:

Rafał Księżyk
„Ich niepowtarzalna wizja czerpała z free, funku, muzyki świata, rocka i nowej fali, lecz przepuszczonych przez wrażliwość twórców spod Jasnej Góry. Wtargnęli na polską scenę w latach 80. i odmienili ją na zawsze.”

Piotr Metz
„W świecie Tie Break czas płynie inaczej. Kiedy w klubach Nowego Jorku i Londynu rządzili punkowcy, nie mieli pewnie pojęcia, że pod Jasną Górą zaczęli swą muzyczną przygodę ich jazzowi bracia. Wolność artystyczna, w którą wierzyli, będąca uosobieniem wszelkiej wolności, pozwoliła im przetrwać niedobry czas i zmienić na zawsze bardzo wiele w muzyce wokół nas i w nas samych.
Tie Break to znacznie więcej niż zespół. To stan umysłu i stan ducha. A Duch, jak wiadomo, wieje kędy chce. I jak ktoś pięknie powiedział – Tie Break to plemię dmuchające w jedno ognisko. „

 

Leave a Reply