Echa – „Echa” [RECENZJA]

Nasz ocena

Echa to zielonogórsko-wrocławski zespół powstały w 2018 roku na fundamencie zespołu Bezsensu. Ich debiutancki album pt. „Echa” ukazał się w czerwcu pod naszym patronatem medialnym. Dziś bliżej przyglądamy się temu wydarzeniu.

Recenzja płyty „Echa” – Echa (SP Records, 2019)

Na nowej płycie zespołu Echa zatytułowanej po prostu „Echa” znajdziemy wszystko, co młoda grupa powinna posiadać. Żywiołowe gitarowe granie podrasowane zostało przyjemną elektroniką i melodyjnymi dźwiękami, które nie giną w swojej czytelnie zaprezentowanej formie.

Najważniejszą sytuacją staje się jasny komunikat, który wysyłają Echa. Ma być przejrzyście, ale też przebojowo i na tyle ciekawie muzycznie, by nie ocierać się o banał i przewidywalność. I trzeba przyznać, że udało się panom uniknąć tych kilku pułapek.

Cóż w ich przypadku oznacza indie-pop, który tak często przypisuje się zespołowi? Właśnie te chwytliwe harmonie, które stanowią konstrukcje kompozycji. A dalsze podążanie w stronę alternatywy stało się samoistnym zabiegiem i być może zachowawcze radia wciąż będą bały się zagrać ich piosenki. A szkoda. Lęk przed ich muzyką jest nieuzasadniony. Echa wiedzą jak energicznie dopieścić piosenki. Całość stanowi solidną konstrukcję muzyczną, nieprzeforsowaną stylistycznie, a jednocześnie posiadającą wysoką jakość.

Oczywiście można mieć wrażenie, że już gdzieś nam obiło się to o uszy. Kilka zespołów już próbowało swoich sił na podobnym gruncie muzycznym. Na myśl przychodzi chociażby polska Kumka Olik, lub też brytyjski The Klaxons.

Chociaż niektóre pomysły można by jeszcze bardziej rozwinąć („Robi mnie to”), to jednak w ogólnym rozrachunku ich album doskonale się broni. Tym bardziej, że zespół potrafi też mocniej uderzyć („Beztroska blond”) oraz budować przyjemny klimat („Odsłoń”). Ważnym elementem są także teksty, których liryka jak najbardziej jest przekonująca („Logotypy”).

Dużo w ich muzyce świadomości i czytelnego przekazu. Echa posiadają umiejętność tworzenia rzeczy istotnych w swej odpowiednio zbalansowanym kunszcie. Do tego trzeba przyznać, że są bardzo sprawni w tym co robią. Echa na nowej płycie to zespół z charakterem i pomysłem, nawet jeśli nie nie znajdziemy na niej wiekopomnych dzieł muzycznych.

Łukasz Dębowski

 

Krzysiek Garbaciak- wokal, gitary;
Arek Tyda – gitara, wokal, omnichord;
Marcin Gryszczuk – bas, syntezator, wokal;
Marcin Urszulak – perkusja;
Wojtek Konopko – klawisze, syntezatory, wokal

 

Leave a Reply