Już 19 lipca w kinach pojawi się nowa wersja jednej z najbardziej kultowych produkcji Disneya – mowa oczywiście o „Królu Lwie”. Z tej okazji Krzysztof Zalewski, Natalia i Paulina Przybysz, Mela Koteluk oraz Vito z zespołu Bitamina przygotowali piosenkę „Miłość rośnie wokół nas” jako swoją wersję utworu Eltona Johna i Tima Rice’a „Can You Feel The Love Tonight”.
fot. materiały promocyjne
Trudno uwierzyć, że od premiery „Króla Lwa” minęło 25 lat. Na tej animacji wychowało się i wzruszało całe pokolenie obecnych 30-latków, film jednak nie stracił na świeżości i aktualności, a kolejne pokolenia maluchów na całym świecie z wypiekami na twarzy nadal wpatrują się w ekran śledząc przygody Simby i jego przyjaciół.
Nieodłącznym elementem tego obrazu była oczywiście muzyka i słynna piosenka „Can You Feel The Love Tonight”, za którą z resztą sir Elton John oraz Tim Rice zgarnęli Oscara. Na soundtracku oprócz wspomnianej „Pieśni o miłości” znalazły się także utwory „Krąg życia” czy „Hakuna Matata”.
Nowego „Króla Lwa” będziemy mogli obejrzeć w kinach już od 19 lipca. Z tej okazji artyści: Krzysztof Zalewski, Natalia i Paulina Przybysz, Mela Koteluk oraz Vito z zespołu Bitamina udali się w sentymentalną podróż do czasów dzieciństwa i wspólnie nagrali piosenkę „Miłość rośnie wokół nas”. Krzysztof Zalewski i Hubert Zemler przygotowali nową, oryginalną aranżację, własną interpretację słynnego hitu „Can You Feel The Love Tonight” Eltona Johna i Tima Rice’a. Artyści, jak sami mówią, zaangażowali się w ten projekt z miłości do muzyki i kultowego filmu, a efekty tej współpracy możecie obejrzeć i posłuchać już teraz.
Krzysztof Zalewski o utworze „Miłość rośnie wokół nas”:
„Minęło kilka okrągłych lat od premiery „Króla Lwa”, więc pomyśleliśmy sobie, że przy okazji pojawienia się nowej wersji tego filmu w kinach nagramy własną wersję piosenki Eltona Johna i Tima Rice’a „Can You Feel The Love Tonight”. Nie odtwarzamy jej jeden do jeden, tylko pozwalamy sobie na lekką impresję. Postawiliśmy na lekko afrykańskie, perkusyjne, „pierwotne” instrumenty. Stąd w naszym aranżu pojawia się marimba, ksylofon. Mam nadzieję, że udało się uchwycić dobry klimat tego utworu.”
Za reżyserię i montaż teledysku odpowiadał Pascal Pawliszewski, który do realizacji zdjęć zaprosił Karola Łakomca. Autorką scenografii jest Alicja Kokosińska, a stylizacji Vasina.
Pascal Pawliszewski o teledysku i współpracy na planie:
„Zależało mi na osiągnięciu minimalistycznego klimatu, pracując światłem i opierając się na ciepłych skojarzeniach. Palące żarowe światło o odpowiedniej temperaturze barwowej, w świetle którego egzotyczne rośliny poruszane przez kilka osób na planie, rzucają cienie na ścianach, do tego pewna eteryczność artystów, ich wzajemne współgranie w ruchach i interpretacja tekstu były kluczem do zbudowania narracji w klimacie utworu.
Zaskakujący jest fakt, że każdy z naszych artystów posługuje się innymi środkami wyrazu, posiada inną osobowość, a mimo wszystko potrafi znaleźć wspólny kolor z pozostałymi. To właśnie mnie fascynuje w ludziach – umiejętność współpracy będąc jednocześnie wartością dodaną i inspiracją dla innych. To samonakręcająca się machina, w której pracuje się z największą przyjemnością.”
Nowa wersja „Króla Lwa” nie odbiega fabułą od oryginału z 1994 roku. Będzie natomiast różnić się formą. Wiele emocji wzbudziła obsada filmu – w oryginalnej wersji językowej głosu Simbie użyczył Donald Glover, Beyoncé wcieliła się w rolę Nali, a w roli Mufasy ponownie usłyszymy tubalny bas Jamesa Earl’a. Reżyserem najnowszej produkcji Disneya jest Jon Favreau (Iron Man”, „Księga Dżungli”).