Koncert Patrycji i Grzegorza Markowskich w łódzkiej Atlas Arenie [FOTORELACJA]

13 kwietnia w łódzkiej Atlas Arenie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Na jednej scenie pojawili się Patrycja i Grzegorz Markowski. Sytuacja była o tyle inna, że artystów można było usłyszeć w solowych odsłonach, a także we wspólnych piosenkach z najnowszej płyty „Droga”. Prezentujemy obszerną fotorelację z tego wydarzenia.

Wszystkie fot. Bartosz Kuśmierski Photography (Polska Płyta / Polska Muzyka)

 

Patrycja i Grzegorz Markowscy wystąpili na okrągłej, obracającej się scenie otoczonej z każdej strony słuchaczami. Sytuacja była o tyle ciekawa, że można było usłyszeć i zobaczyć wykonawców z różnej perspektywy. Zdarzały się jednak sytuacje, kiedy trzeba było oglądać tył sceny. Niemniej Markowscy starali się wypełnić sobą przestrzeń tak, żeby nikt nie czuł się pokrzywdzony. A stanowiło to niemałe wyzwanie.

Jako pierwsza wystąpiła Patrycja Markowska ze swoim solowym repertuarem. Usłyszeliśmy więc kilka przebojów wokalistki, w tym przejmującą balladę „Czy przyjdzie wiosna” i wykonany z akompaniamentem Filipa Siejki na fortepianie „Świat się pomylił”. Nie zabrakło też energetycznych kawałków, z czego największą oprawę gitarową zyskał utwór „Drogi kolego”. Utwór „Kołysanka”, który w oryginale zaśpiewała Patrycja z ojcem, tym razem rozbrzmiał w wersji koncertowej z Michałem Koczotem, który na co dzień gra w zespole wokalistki.

Kolejny set otworzył Maciej Wasio, promujący solową płytę pt. „SAM”, a będący też twórcą piosenek na wspólną płytę Markowskich. Zaraz po nim na scenie pojawił się Grzegorz Markowski wykonujący z córką… niestety tylko trzy utwory z płyty „Droga”. Bonusem było wykonanie przez Patrycję Markowską intymnej piosenki „Coraz mniej”, pochodzącej także z tego albumu. W kawałku „Na szczycie” nie zabrakło udziału Sound’n’Grace.

Ostatnia część występu to mocny powiew rock’n’rollowej jakości. W końcu można było usłyszeć Grzegorza Markowskiego z macierzystym zespołem Perfect. I chyba należy wciąż uznać grupę za jeden z najlepszych bandów rockowych w Polsce. Takiego wigoru i wykonania można życzyć niektórym młodszym, gitarowym zespołom. Oprócz największych hitów („Nie płacz Ewka”, „Autobiografia” i „Niewiele Ci mogę dać”), rozbrzmiały mniej popularne utwory, w tym instrumentalny „M.U.S.K.K.” (z płyty „Muzyka” – rok 2016).

Ten potrójny koncert to ponad trzy godziny muzyki, dużo dobrej energii, niecodziennych wykonań i wizualnych efektów.

 

fot. Bartosz Kuśmierski Photography

Leave a Reply