Pierwszy dzień lutego to termin premiery nowego albumu Otsochodzi. „Miłość” trafiła na sklepowe półki, serwisy streamingowe, a ostatni singiel – „OMG” wyprodukowany przez duet SoSpecial – dostępny jest na asfaltowym kanale YouTube. Dziś recenzujemy ten krążek.
„Doszedłem do pewnego etapu w moim życiu i nie chce nic zmieniać – dosłownie. Nic mniej, nic bardziej. Wizja na muzykę pozwoliła mi osiągnąć rzeczy, o których kiedyś nawet nie marzyłem, a ta płyta to kolejny przystanek w mojej podróży. MIŁOŚĆ.” – Otsochodzi
fot. okładka płyty wersja podstawowa
Recenzja płyty „Miłość” – Otsochodzi (Asfalt Records, 2019)
„Miłość” to czwarty legalny, a piąty w ogóle album wydany w karierze Miłosza Stępnia aka Otsochodzi, którego odsłuch zajmuje niecałe 40 minut. Premiera odbyła się w piątek 1 lutego 2019 roku i towarzyszyła jej także premiera kolejnego, siódmego już singla z tej płyty. „OMG”, tak nazywa się najnowszy utwór promocyjny wydany przez Otsochodzi i jest on kontynuacją swoistości wydawania rzeczy z „Miłości”.
Każdy z jak dotąd wydanych singli różni się od siebie swoją stylistyką, co nowemu słuchaczowi w wyraźny sposób pokazuje różnorodność produkcji na tym albumie. Takie podejście jest bardzo operatywne, zachęcając obie strony muzyki rapowej (newschool & oldschool) do przefiltrowania całego album na swój własny, indywidualny sposób.
Co najlepsze, większość słuchaczy powinna znaleźć choć jeden utwór, który im się spodoba. I nie, nie jest to złe, lecz bardzo progresywne pod względem dalszej kariery muzycznej Młodego Jana. To nie pójście na kompromis po hucznie przyjętym „Nowym Kolorze”, którego opinie popadały ze skrajności w skrajność, lecz świadome działanie artysty. Jego kompetencje pozwalają na poruszaniu się w mnogości stylów zaproponowanych przez muzykę rodzaju rap.
Widać, że pomysłowy Otso bardzo entuzjastycznie podchodzi do nowych rzeczy, nie boi się kolejnych wyzwań, a przy tym sprawia wrażenie artystycznej swobody wyrażania myśli i pragnień. Nie przekłada się to w żaden sposób na słabą jakość utworów, a wręcz powoduje wzajemne napędzanie się tych stylów, przez co Młody Jan jest nadal głodny kolejnych produkcji.
Wszechstronność przejawia się także pod względem zaproszonych gości na album „Miłość”. Usłyszeć możemy wokalistkę tworzącą R&B Rosalie., newschoolowych Young Igi’ego i Schaftera, oldschoolowego Włodiego oraz rapera brzmiącego solidnie w każdym utworze, czyli Tego Typa Mesa.
Ponadto wszystkie utwory zostały zrobione przez innych producentów. Tylko TEF wyprodukował aż dwa utwory na płytę tj. „Ruchy” i „Nagrania (00:37)”. Sam Otsochodzi stworzył skit na płytę, czyli „Wizje”. To kolejny eksperyment na polskiej scenie muzycznej, gdzie na jednym albumie możemy usłyszeć utwory wyprodukowane przez wielu muzyków.
Taki zabieg zastosowała wcześniej m.in. Rosalie. na wydanym rok temu albumie „Flashback”. I kolejny raz taki zabieg zdał egzamin na ocenę celującą, gdyż został wykorzystany z głową, bez pochopnych decyzji oraz z konsekwencją i wiarą we własny projekt.
Ciężko wybrać najlepsze utwory na płycie, gdyż przy tak wielowymiarowym muzycznie albumie, każdy będzie preferował coś innego. Jest jednak parę takich numerów, na które każdy powinien zwrócić uwagę słuchając albumu „Miłość”.
1. „Nigdy już nie będzie jak kiedyś” – drugi singiel z albumu odnoszący się do hejtu muzyki Otsochodzi ze strony raperów polskiej starej szkoły takich jak Kali, Mielzky czy Diox. Zamiast pisać posty Janek wybrał formę odpowiedzi w formie utworu niosącego się na oldschoolowym bicie oraz merytorycznym tekście. Taka odpowiedź zdeklasowała „rywali”, którzy nie podjęli nawet muzycznej rękawicy rzuconej przez Młodego Jana. Jedynie Tau odniósł się do całej tej sytuacji, lecz nie był on zaangażowany w tę sprawę, a jego utwór miał charakter pokojowej i subiektywnej opinii.
2. „Nagrania (00:37)” – czwarty singiel z „Miłości’ oraz najprzyjemniejszy utwór na płycie. Delikatność oraz lekkość wprowadza tutaj atrakcyjny wokal Rosalie., który idealnie współgra z głosem Otsochodzi. Słychać tutaj duży potencjał, więc bądźmy nadziei, że to nie koniec ich muzycznej współpracy. A może jakiś wspólny album?
3. „OMG” – siódmy singiel, który wydany został w dniu premiery „Miłości”. Nie jest to imprezowy numer, lecz taki, przy którym bardzo przyjemnie można się pobujać. Pewność siebie wybrzmiewa z tego utworu bardzo obficie, ukazując jasność przekazu w sprawie ciągłych hejtów spływających w kierunku Młodego Jana. Ten utwór pierwszorzędnie może sprawdzić się na koncertach wśród rozgrzanej i zaaklimatyzowanej publiczności.
4. „Za co?!” – niesinglowy utwór stworzony wspólnie z Young Igi’im, który jest już drugim wspólnym utworem obu artystów. Pierwszym był „Richard Mille” znajdujący się na wydanym jesienią 2018 roku albumie Young Igi „Konfetti”. Kolaboracja artystów już po raz drugi udowadnia, że panowie w studiu świetnie się rozumieją, przez co utwory wychodzą im naprawdę niepowszednio.
Mateusz Kiejnig
Tracklista albumu:
1. Ruchy (prod. TEF)
2. Dla mnie (prod. Zeppy Zep)
3. Za co?! feat. Young Igi (prod. Poly)
4. Worldwide (prod. Fast Life Sharky)
5. Mini-show feat. Włodi (prod. Wilkulon)
6. Tydzień (prod. Hubi)
7. Nagrania (00:37) feat. Rosalie. (prod. TEF)
8. Wizje (Skit)(prod. Otsochodzi)
9. Euforia (prod. Sergiusz)
10. Produkt (prod. Kubi Producent)
11. OMG (prod. SoSpecial)
12. Sezon feat. Schafter, Ten Typ Mes (prod. SUPREMÉ & Cherry)
13. Kręcę* (prod. Sem0r)
14. Nigdy już nie będzie jak kiedyś (prod. Magiera/ White House)
bonusowy utwór dostępny tylko w limitowanej edycji specjalnej:
15. Dzięki feat. Szopeen (prod. Schafter)
Poligrafia limitowanej edycji specjalnej różni się od wersji podstawowej nie tylko frontem, ale i ciekawą formą wydania. Całość zaprojektowana została przez forinstudio.com i jest rozszerzona o dodatkowy, niedostępny w wersji podstawowej utwór. Autorem okładki podstawowej jest Studio Saisons (foto: Daniel Jaroszek/Papaya).
Dyskografia Otsochodzi:
27 sierpnia 2012r. – „Fejk Wers”
14 kwietnia 2015r. – „7”
20 maja 2016r. – „Slam”
24 listopada 2017r. – „Nowy Kolor”
1 lutego 2019r. – „Miłość”
Jedna odpowiedź do “Otsochodzi – „Miłość””