T.COVER – „T.Cover”

Nasz ocena

W 2017 roku T.Love obchodziło 35-lecie istnienia, w ramach tego zacnego jubileuszu przyjaciele zespołu z różnych gatunków muzycznych nagrali swoje wersje klasycznych utworów bandu. Po raz pierwszy zarejestrowane w nowych odsłonach hity T.Love zebrane na jednej płycie ujrzały światło dziennie na wyjątkowej kompilacji.

 

Recenzja płyty „T.Cover” (Warner Music Poland, 2018)

 

Wszystkie odsłony 'coverowanych’ piosenek zespołu T.Love mogliśmy poznawać na bieżąco, kiedy pojawiały się na przestrzeni wielu miesięcy. Powstały one z okazji 35-lecia grupy. Teraz ukazały się na jednej płycie pt. „T.Cover”.

 

Ten album cieszy pod kilkoma względami. Po pierwsze dlatego, że jest odkurzeniem ważnego dorobku T.Love. Po drugie, że zespół zawiesił swoją działalność i próżno czekać na kolejne premierowe ich dokonania. Po kolejne, zamiast typowego zbioru przebojów z cyklu „The Best”, dostaliśmy znacznie ciekawszą odsłonę ich twórczości.

Niektórzy mogą być zawiedzeni, że na albumie zabrakło miejsca dla Dawida Podsiadło i jego interpretacji piosenki „Bóg”. Jak się okazało nie było to niedopatrzenie, ale sytuacje formalno-prawne. Szkoda.

Dostajemy za to aż 18 innych coverów i jeden bonus. T.Love postanowili nie tylko uczcić swój jubileusz, ale także oddać hołd nieżyjącemu Robertowi Brylewskiemu, zamieszczając własne wykonanie z Kryzysem „Armageddonu” z 2014 roku.

Jeśli chodzi o interpretacje innych wykonawców jest kilka zaskoczeń. Niewątpliwie zwracają uwagę te, które znacząco odbiegają od pierwowzoru. Młodzież inaczej już widzi klasykę gatunku. Odwracając kompozycje do góry nogami, robią to wyraźnie na swój sposób. I co ważne, wychodzą z tego obronną ręką.

Do takich należy hipnotyczna, choć podana w czystej elektronice piosenka „Nie, nie, nie” w wykonaniu duetu Xxanaxx i jakże klimatycznie zbudowana przez Polę Rise „Jazda”. Zaskakująco, lecz równie ciekawie wybrzmiewa „Jak żądło” Natalii Nykiel. Aż prosi się, by ten kawałek wokalistka włączyła na stałe do swojego repertuaru. Wartym odnotowania jest też „1996”, w jakże starannej obudowie Kuby Karasia (The Dumplings) i Piotra Roguckiego. To połączenie dwóch osobowości wypadło niezwykle intrygująco, nie tylko ze względu na dobór repertuaru, którego w tym przypadku dokonał lider Comy.

Dobrym zabiegiem było umieszczenie w środku pudełeczka komentarzy, które dotyczą wyboru piosenki i pierwszych wspomnień z zespołem T.Love. Każdy z artystów miał możliwość doboru utworów oraz zaprezentowaniu ich w dowolnej formie. Dlatego nie dziwi mocne uderzenie Acid Drinkers w „Nie, nie, nie”, a także zdecydowanie gitarowy „Gnijący świat” Mietalla Walusia oraz mocno energetyczne „Autobusy i tramwaje” Organka.

Dla jednych ta płyta będzie lekcją historii, dla innych czymś zupełnie zaskakującym, nowym i świeżym. Każdy może znaleźć własną drogę do odkrywania twórczości T.Love lub umiejętnego rozgryzania nowych interpretacji. Warto.

Łukasz Dębowski

1. Miuosh – To wychowanie
2. Organek – Autobusy i tramwaje
3. Łąki Łan – I love you
4. Tekno – Potrzebuję wczoraj
5. Nosowska – King
6. Acid Drinkers – Nie, nie, nie (Live)
7. Sokół – Warszawa
8. Karaś/Rogucki – 1996
9. Mietall Waluś – Gnijący świat
10. Bednarek & 5 Element – Stokrotka
11. Xxanaxx – Nie, nie, nie
12. Jordan Reyne – Gnijący świat
13. Sidney Polak – Ajrisz
14. Pola Rise – Jazda
15. Natalia Nykiel – Jak żądło
16. Łąki Łan – I love you (country)
17. Snowman – Jest super
18. Bovska – Lucy Phere
19. Kryzys & Muniek – Armagedon 2014 (pamięci Roberta Afy Brylewskiego) (Bonus Track)

Jedna odpowiedź do “T.COVER – „T.Cover””

Leave a Reply