5 października ukazał się nowy album Macieja Maleńczuka pt. „The Ant”. Po jazzowym „Jazz For Idiots” – krążku, który osiągnął status Platynowej Płyty, wokalista wydaje kolejną, utrzymaną w jazzowej konwencji płytę.
Miłość do tego gatunku oraz lata ćwiczeń na saksofonie zaowocowały zdecydowanie ostrzejszym i mocniejszym w brzmieniu albumem. Na „The Ant” Składa się dziesięć jazz – rockowych kompozycji, których autorem jest sam Maleńczuk. Do ich nagrania artysta zaprosił uznanego amerykańskiego perkusistę Granta Calvina Westona.
Prócz dwóch wokalnych wyjątków, składają się czysto instrumentalne kompozycje. Jak sam przyznaje, płyta ta powstała z miłości do jazzu i poczucia, że gatunkowi temu coś się od niego należy. W swoich kompozycjach autor nawiązuje do „harmolodic” – teorii i filozofii stworzonej przez Ornetta Colemana – jednego z ojców i wybitnych przedstawicieli free jazzu.
Płytę do tej pory zapowiadały utwory instrumentalne „Ant” i „French Love” oraz wokalny, lekko dancingowy „Nalej jej”.
Tym razem nie jest już to ‘for idiots’. Być może ‘from Idiots’, ale jazz już od dawna jest za mądry. Dostajesz słuchaczko/słuchaczu do ręki krążek, któremu poświęciłem dużo pracy, ćwiczeń na instrumentach, czasu na przemyślenia i logistyki. Był to dla mnie rodzaj wyzwania, którego się podjąłem. Miłego słuchania. Może nie wszystko od razu. Dwa, trzy numery i pauza na myślenie…taka to nienapisana teoria, żeby słuchacz myślał i z tego powodu słuchał. – zachęca Maleńczuk
Tracklista:
- Ant
- Fajnie
- Lizard
- French Love
- Black Powder
- Cygan
- Nalej Jej
- Gastroscopy
- Russian Love
- Long Good Bye